Tytuł nie mógł być inny, skoro za Parą Młodą, która składa sobie przysięgę małżeńską są… dwa konie! Goście siedzą na belach siana, Pan Młody dzierży w dłoni bandżo, a Panna Młoda chińską parasolkę. Niezwykła, vintage stylizacja, która swoją nonszalancją i lekkością mogłaby przyćmić niejedną bogatą stylizację. Bystre Czytelniczki zauważą, że Para Młoda wystąpiła w dwóch kompletach kreacji. Bez zadęcia, na luzie i radośnie!
3/10 So hot!
Nie pokazywałam dawno sesji buduarowych, więc dziś mam sesję bielizny wykonaną dla magazynu Esquire. Może będzie ona dla Was inspiracją dla własnej, zmysłowej i gorącej sesji buduarowej. Oczywiście namawiam Was do zrobienia takiej sesji! Namawiam także narzeczonych, aby swojej ukochanej zafundowali u Waszego ślubnego fotografa, sesję przedślubną. Wszystkie kobiety są piękne i seksowne, ale nie wszystkie mają odwagę to pokazać. Sesja łóżkowa, może być świetną okazją do odkrycia swojej kobiecości! POLECAM!
zdjęcia: ESQUIRE
1/10 DETAL I KOLOR
Mandarynkowy i pomarańczowy są rzadko spotykanymi na ślubach kolorami. Osobiście nie przepadam za tymi kolorami. Są bardzo trudne, ale jak widać można z nich stworzyć ciekawą stylizację. Pomarańczowy został połączony z brązem i ecru, co dało niespodziewanie ciekawy i ciepły efekt. Tym bardziej, że pomarańcz, który jest najmocniejszym z tych kolorów jest w równych proporcjach z innymi barwami i nie przytłoczył innych barw. Co ciekawe, Panna Młoda oraz druhny nie mają tego koloru w swoich stylizacjach, poza kwiatami. Panna Młoda i jej towarzyszki nie zdecydowały się na pomarańczowe buty, ani szarfy przy sukniach. Jedynym akcentem kolorystycznym są kwiaty. Bardzo subtelny i wyważony wybór. A efekt – świetny!