5/10 Sesja zaręczynowa
Zupełnie niesłusznie wg mnie, wyklinany jest deszcz w dniu ślubu i sesji zdjęciowej. O ile w dniu ślubu, rozumiem dlaczego nie lubimy deszczu (chociaż jest on czasem zbawienny, a w wielu kulturach przynosi on wręcz szczęście Nowożeńcom), o tyle uważam, że na sesji zaręczynowej może być on głównym bohaterem. Bo powiedzcie same, czy jest coś bardziej zmysłowego i erotycznego, niż strugi deszczu na twarzy ukochanego, kiedy próbujcie się schronić pod wspólnym parasolem w sierpniowy dzień? Oczywiście powinnam podkreślić słowo sierpniowy 😉 Bo co innego deszcz w sierpniu, a co innego w listopadzie. Ta sesja udowadnia, że zdjęcia pod parasolami, w strugach ciepłego deszczu mogą być ciekawe, sensualne i niezapomniane!
zdjęcia: ARMAND DENOR
4/10 Sukulenty
Zielone i bezkwiatowe rośliny są rzadko wybierane w Polsce do kompozycji i bukietów ślubnych. Częściej można je spotkać w aranżacjach nowoczesnych lokali. W Warszawie jest kilka japońskich restauracji, które mają zaaranżowaną przestrzeń za pomocą zielonych ścian z egzotycznych roślin. Dla miłośników natury, taki wystrój jest z pewnością strzałem w 10. Za kilka minut pokażę Wam, jak można wykorzystać w bukiecie sukulenty.
kolaż: BRIDELLE
3/10 Stylowa PM
Nasza stylowa PM, dziś w stylu retro. Czyli to, co baaardzo lubimy w Bridelle! Zmysłowa suknia, wysokie, ciężkie buty (w tym roku panuje moda na łączenie ciężkiego, ciemnego obuwia z krótkimi, prostymi sukienkami). Rozwiana wiatrem fryzura, herbaciana, jedwabna róża we włosach i taka sama przy pasku sukni oraz seksowna woalka. Jestem miłośniczką, takich stylizacji. Smaczku całości dodaje fakt, że Pan Młody jest także ubrany w tym samym stylu. Tak naprawdę, dzięki niewielkim i niedrogim drobiazgom można uzyskać, takie efekty. Niedługo pokażę Wam, jak można w Polsce dobrać dodatki do wymarzonej sukni i nie wydać na nie połowy ślubnego budżetu.