To nie tylko stylowa PM, ale stylowa całość, która podporządkowana została stylizacji ślubnej. Seksowna sukienka, o pięknej spódnicy z romantycznymi drapowaniami. Cudne kwiaty we włosach w kolorze koralu i… gumiaki! Przyjrzycie się PM. Ona ma na nogach kalosze! Czegoś takiego nie widziałam jeszcze! A widziałam już wiele 😉 Pozostałe elementy są równie zachwycające – stare, podniszczone, stylizowane na francuski vintage dodatki. Uwielbiam ten styl! Mnogość elementów, które wykorzystano w stylizacji stołów, może przyprawić o zawrót głowy – mamy tu starą, drewnianą beczkę i ogrodowe kwiaty, stare krzesła, ramy i stylową papeterię wykonaną na papierze z recyclingu. Słodkie jabłuszka przewiązane rafią ze starym kluczem były prezencikiem dla gości, a jutowe worki posłużyły, jako osłonki na butelki. Lubicie taki styl? Jest nieco przesadzony, ale ja nie zmieniłabym tam nic!
1/8 Odważnie i z klasą
Na takie śluby i stylizacje decydują się najczęściej ludzie, którzy sami finansują całe przedsięwzięcie. W Polsce rola Rodziców zarówno merytoryczna, jak i finansowa jest bardzo duża i Narzeczeni, chcą nie chcąc muszą liczyć się ze zdaniem Rodziców. Osobiście jestem zwolenniczką rozwiązania samodzielnej organizacji. Ale wiem, że są takie sytuacje, w których pomoc Rodziców jest niezbędna. Niemniej chciałam Wam pokazać ten ślub. Para Młoda po 30. z pewnym bagażem doświadczeń, która zdecydowała się na bardzo nowoczesną i stylową aranżację. Przepiękne dodatki, wyrafinowana stylizacja PM, piękne kwiaty. Ale najbardziej porywająca jest stylizacja Pana Młodego 😉 Na luzie, ale elegancko. Z indywidualnym krawatem, dwukolorowym garniturem i bardzo seksowną siwizną. Yummy!