Od kiedy sezon na peonie jest cały rok (tak, tak! peonie można kupić już przez cały rok!) to wiele Par decyduje się na wykorzystanie ich w swoich ślubnych stylizacjach! Oczywiście, mnie nikt nie musi przekonywać, bo jak wiadomo, peonie są moimi ukochanymi kwiatami! Uwielbiam je zarówno w rustykalnych, delikatnych stylizacjach, jak i eleganckich, stylowych w połączeniu z głębokim brązem lub czernią. Tak, jak na tym ślubie! Bardzo wytwornym, miejskim, przepięknie zaprezentowanym na kolorowych i czarno-białych fotografiach. Tak, jak na poprzednim, dzisiejszym ślubie, zwracam uwagę, że PM w swojej stylizacji wcale nie trzymała się kurczowo palety kolorystycznej i zamiast spodziewanych różowych albo czarnych butów, wybrała seksowne sandałki Jimmy’ego Choo. I o to właśnie chodzi!
6/7 FLASH!
To już propozycja na nadchodzącą zimę! Wbrew pozorom ta pora roku nie jest monotonna! Właśnie zima ze swoją surową bielą, daje Wam ogromne pole do popisu, ponieważ można praktycznie zastosować w stylizacji każdy intensywny kolor. Szczególnie polecam czerwień!
zdjęcia: JOANNE KERN
5/7 DETAL I KOLOR
Jak wiadomo jestem fanką i maniaczką detali! Kocham je oglądać i analizować. Uwielbiam fotografików, którzy z ogromną starannością dokumentują najmniejsze detale. Przy każdej okazji powtarzam – nie po to spędzacie miesiące planując najdrobniejsze szczegóły ślubu, nie po to dopasowujecie kolory kwiatów do świec, żeby nie było ich potem na zdjęciach! Poniżej wybór studio Boutwell i ich ulubione detale 2010.
zdjęcia: BOUTWELL STUDIO
4/7 Stylowa PM
Stylowa i szalona! Zastanawiałam się ostatnio nad ideologią ślubu – jest to w pewnym sensie show, przedstawienie. Sam strój determinuje w pewnym sensie charakter uroczystości. Dlatego namawiam Was gorąco do tego, aby unikać codzienności w ślubnych stylizacjach! Nie nosisz na co dzień szalonych nakryć głowy? To zdecyduj się na takie w dniu ślubu!