Pozostajemy w klimacie gorących kolorów, bo chcąc nie chcąc, wakacje właśnie zbliżają się ku końcowi. Zaklinamy więc lato i jesień! Niech wrzesień i październik będą słoneczne i pachnące dojrzałymi jabłkami, dynią i jarzębiną. A dla tych z Was, które szukają inspiracji na jesienne stoły, wspaniała propozycja soczystych, ale już jesiennych kolorów! Pomarańcz, fiolet i amarant. Energetycznie, radośnie i bardzo owocowo! Wyobraźcie sobie, jak doskonale pasowałyby tu wszelkie dodatki owocowe – pokrojone w plasterki owoce cytrusowe! W fantastyczny sposób wykorzystano limonki – wbito w nie znane nam parasolki drinkowe do których przymocowano winietki! Prawda, że świetny pomysł? Uroczy tort babeczkowy kusił kolorami!
1/7 Dwa kolory – dwie kultury
Bardzo lubię multikulturowe śluby w których łączone są tradycje, kolory i zwyczaje Nowożeńców. Kilkadziesiąt takich ślubów pokazywałam Wam już na blogu. Dziś piękny, soczysty, ale z dystynkcją ślub chińsko – amerykański. Przywiązani do swojej tradycji Chińczycy, oczywiście zadbali o odpowiednie dodatki. Nie mogło zabraknąć kolorów – czerwonego i złotego, które w Azji uznawane są za szczęśliwe. Piękne połączenie kolorystyczne, które nawiązuje do tradycji Panny Młodej. Jednakże nie jest to wyłącznie ślub pod znakiem azjatyckich smoków, ponieważ są tu także elementy i kolory typowe dla anglosaskiej, ślubnej tradycji. Niezwykle udane połączenie wspomnianej czerwieni z soczystym fioletem kwiatów, winogron i dodatków (porównajcie pierwszy kolaż i ostatni). Całość wyważona, stonowana (jak to u Azjatów) i szalenie elegancka. Panna Młoda – słodka, urocza, roześmiana.