Jak zwykle wracam do moich ulubionych motywów fotograficznych – kocham po prostu zdjęcia detali, bo one dają wyobrażenie o całym ślubie. Lubię zdjęcia sukni, butów, dodatków, kwiatów. Z zachwytem spoglądam na te zdjęcia, gdzie pokazano z detalami… ubieranie PM! Piękna pamiątka! W opozycji do pierwszego dzisiejszego wpisu, tu także są kolory jesieni, ale mocne i intensywne. Czerwone i pomarańczowe dalie, maleńkie czerwone jabłuszka i pachnące domowe wypieki! To lubię!
6/6 Na przystani
I na miły weekendu początek – zjawiskowy ślub na przystani. Oszałamiająca kolorystyka, niesamowity dobór dodatków. Piękne stylizacje. Jeden z najpiękniejszych ślubów w tym roku, które Wam pokazywałam. Nieprawdopodobna czystość kolorów – bieli, zieleni i głębokiego granatu oraz form – szkło, geometria łodyg kwiatów, brył tortów (torty MAGICZNE!), stylizacji druhen (japonki!). I dodatki – stara łódź w której umieszczono winietki, biało-granatowe karty menu. Wszystko PERFEKCYJNE!
zdjęcia: MEG PEROTTI
5/6 MOJA IDEALNA SUKNIA – Suknia kolorowa
Kolorowe sukienki są niestety rzadkością na polskich ślubach. Chociaż z dużą radością oglądam śluby na których PM mają co prawda białe, kremowe lub jasne kreacje, ale za to z kolorowymi elementami – paskami, kwiatami lub broszami. Jestem wielką miłośniczką kolorów i uwielbiam suknie inne, niż białe. Polecam zwłaszcza obejrzenie najnowszej kolekcji Very Wang na 2012 rok, gdzie znajdziecie suknie w kolorze zgniłej zieleni, pistacji a nawet dojrzałego banana (zobacz TU). Czy to już początek rewolucji w modzie ślubnej? Zobaczymy!