8/9 {HOT SEXY BEST} Marta Rawecka

by wtorek, czerwiec 12, 2012

Najczęściej pokazuję Wam śluby i sesje zaręczynowe oraz plenerowe przesłane przez fotografików. A ostatnio spotkała mnie niespodzianka i moja Czytelniczka Agata, przysłała mi maila, czy nie chciałabym zobaczyć jej sesji zaręczynowej, która odbyła się w… szklarni. Oczywiście, kogo, jak kogo, ale mnie skręcało z ciekawości! Agata przesłała mi kilka zdjęć, a ja wiedziałam, że muszę pokazać Wam tę sesję :-) Bohaterami są Agata i Łukasz. Sesja odbyła się w Łodzi w szklarni należącej do sąsiadki Agaty. Fotografowała MARTA RAWECKA. Zakochałam się w tej sesji :-) Jest promienna, urocza, stara szklarnia zachwyca światłem. Prześliczna Agata z czerwonym goździkiem za uchem, cudne gadżety – mini konewki, girlanda z imionami i bańki! JESTEM ZACHWYCONA!

zdjęcia: MARTA RAWECKA

Tagi: Kategoria: {HOT SEXY BEST}

7/9 Pod palmami

by wtorek, czerwiec 12, 2012

O rany! Czy ja muszę się dobrowolnie katować takimi ślubami? :-) Ale, co ja poradzę, że mam taką słabość do palm, plaż i rozwianych wiatrem włosów. Czekam z utęsknieniem na polską realizację nad morzem, którą obiecali mi bridelkowi fotograficy :-) A dziś pozachwycamy się Palm Beach i przepięknym ślubem Jennifer i Jose. Biel, złoto i zieleń. Do tego mnóstwo słońca! I przeurocza Para Młoda. Zwracam uwagę na umiarkowane zastosowanie charakterystycznych dla stylizacji elementów – mamy tu jeden gatunek kwiatów – egzotyczne, chociaż popularne i powszechne storczyki, kilka muszli, które ozdobiły stoły i szufladkę z winietkami. Kiedy ślub i wesele odbywają się w tak pięknym i spektakularnym miejscu, w otoczeniu palm i zieleni, to nie ma sensu przytłaczać jej zbędnymi elementami dekoracyjnymi. Stonowane kolory, klasyczna stylizacja Pary Młodej. Ja chcę na wakacje!

zdjęcia: GWS

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY

6/9 Projektanci GRAND DESIGNS – Lindee Daniel

by wtorek, czerwiec 12, 2012

LINDEE DANIEL to amerykańska projektantka, która stawia w swoich projektach przede wszystkim na ekologiczność i wykorzystanie naturalnych tkanin. Jej projekty zachwycają pozornym bałaganem. Uwielbiam takie sukienki w których nie można od razu dostrzec struktury i głównej osi kreacji. Ten sam zabieg zresztą bardzo często wykorzystuje Vera Wang, zwłaszcza w jej kolekcji z 2010 roku. Asymetryczne linie, niespodziewane cięcia, piękne drapowania i warstwy. Te suknie żyją! Z pewnością nie są to propozycje dla tradycjonalistek 😉 Ja jestem na TAK!

zdjęcia: LINDEE DANIEL