1/11 So sexy! I
Zaczynamy przepięknym ślubem w stylu lat 40., słodkich pin – up girls i mega kobiecości! Niesamowicie wyrazista stylizacja oparta na kolorach – karminowym, bordowym, amarantowym, fioletowym i czarnym. A do tego motyw pawich piór i kobiecej mody z pierwszej połowy XX wieku. Zastanawiam się, dlaczego w Polsce jest tak niewiele odważnych, mocnych stylizacji? Czy to kwestia odwagi? A może (jeszcze) braku możliwości do przygotowania tego typu aranżacji? A przecież nie potrzeba dużo, aby stworzyć niepowtarzalny klimat. W drugiej części tego reportażu znajdziecie mnóstwo inspirujących pomysłów – stare maszyny do pisania, walizki, ramki na zdjęcia, pudełka na kapelusze i modystyczne głowy. Elementy, które można upolować również w Polsce na Allegro lub targach staroci. Duże znaczenie ma również stylizowana papeteria, na której można naprawdę zbudować całą stylizację. Niesamowita florystyka – piękne kwiaty w intensywnych kolorach. Co ciekawe, dość ciemne róże zestawiono z czarnymi piórami oraz ciemnymi kreacjami druhen. Niby wszystko jest bardzo ciemne, ale za to, jak stylowe! Elegancja przez wielkie E! I LOVE IT!
zdjęcia: NATALIE MOSER PHOTOGRAPHY
2/12 Zatańczmy, jak za dawnych lat!
Kiedy po raz pierwszy obejrzałam ten ślub od razu moją uwagę zwróciły nakrycia głowy gości 😉 Pomyślałam, że to nie może być przypadek. W końcu, w dzisiejszych czasach kapelusze, toczki i stoiki nie są codziennością (może poza Wielką Brytanią). Zatem domyślam się że gości zostali poproszeni o taki akcent, który nawiązuje do stylistyki ślubu i wesela. Piękny, mocny odcień fioletu, detale rodem z lat 20. XX wieku i przepiękna sceneria ślubu. Pan Młody – WOW ( i ma fioletowe skarpety)! Cudna uroczystość na świeżym powietrzu, a później wesele w tym samym miejscu. Zachęcam do zorganizowania grilla na weselu! Moje ukochane detale – ramki z wypisanymi nazwiskami gości i stolikami, słoje z napojami i papierowe parasolki. A propos zimnych napojów – koniecznie zadbajcie na swoim weselu, jeśli odbywać się będzie w letnich miesiącach, aby nie zabrakło ich na dworze. Polecam w tym celu cynowe wanienki i wiaderka do których wrzucamy lód i umieszczamy butelki (koniecznie szklane) z napojami. Warto na sznurku przymocować otwieracz do kapsli. Nie polecam puszek, bo mogą sprawić przykrą niespodziankę i ich zawartość zamiast w szklance, może wylądować na kreacji gościa.
zdjęcia: PACO&BETTY
1/10 Ślub i wesele w ciągu dnia?
Zastanawiałam się dziś nad jedną rzeczą. W Polsce 99% ślubów i wesele zaplanowane jest na popołudnie, wieczór, całą noc, aż do świtu. Niewiele jest przyjęć, które zaplanowane są np.: do północy. Natomiast w USA czy Anglii przyjęcia weselne są najczęściej do późnych godzin wieczornych. Całonocne wesela są rzadkością. Wiem, że w Polsce jest taka tradycja, ale wiem też, że dla wielu osób całonocna zabawa jest męcząca. Całonocne wesele determinuje również jeszcze jedną rzecz, o której przygotowujący się do ślubu Narzeczeni, nie zawsze wiedzą. Chodzi mianowicie o godzinę ślubu. Jeśli planujecie ślub o 13 lub 14, a zaraz po nim wesele, to zakładając, że goście usiądą do stołów ok. godziny 16, to o 21, szczególnie w gorący, letni dzień połowa z biesiadników będzie już zmęczona. Z drugiej strony, jeśli planujecie ślub o 18 lub 19, to pierwsze danie podane na weselu zostanie ok. 21 i około północy ludzie będą śpiący. Każdy kto ma ślub za sobą, lub ustala datę ceremonii, wie, że godziny od 15 do 18 są najbardziej pożądane. Jeśli natomiast zrezygnujecie z całonocnego wesela, to możecie ustalić wcześniejszą godzinę ślubu, przyjęcie w mniej formalnym miejscu i inaczej rozłożyć koszty. Skąd te moje przemyślenia? Ano przez dzisiejszy, pierwszy ślub. Uroczy, kolorowy, na świeżym powietrzu. I trwający do północy. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?