Gwarantuję Wam, że zakochacie się w tym ślubie Ja nie mogę wprost oderwać od niego oczu! Zachwycająca stylizacja, cudowne dekoracje, intensywne kolory i niesamowita atmosfera ślubu w stylu bohemy! Takie rzeczy tylko… w branży ślubnej 😉 Panna Młoda jest bowiem jedną z najzdolniejszych amerykańskich fotografek ślubnych – Danielle Poff Kocham śluby osób z branży ślubnej, bo mają one niepowtarzalny urok i… luz! Tak, luz! Kiedy uczestniczy się w wielu ślubach w ciągu sezonu jako wykonawca, to uwierzcie mi, że patrzy się na nie z nieco innej perspektywy. Nie jest przypadkiem, że śluby branżowe cechuje odważne podejście do tematyki zaślubin. Udowodniliśmy to wielokrotnie pokazując na blogu przepiękne realizacje, chociażby ze ślubu KT Merry (zobacz TU), jednej z naszych ulubionych polskich fotografek Ewy Leny Brzozowskiej (zobacz TU), czy polskiego, cudownego duetu Malachite Meadow (zobacz TU). Jeśli lubicie nonszalancki styl boho, to musicie wziąć leki na uspokojenie zanim obejrzycie zdjęcia poniżej 😉 Przyznam się Wam, że mnie się nadal trzęsą ręce, kiedy piszę te słowa, chociaż widziałam w swoim zawodowym życiu wiele ślubów w tym stylu. Ten jednak ujmuje lekkością, poczuciem humoru i niepowtarzalną atmosferą. Śliczna Panna Młoda – cudowna suknia, buty, opaska, fryzura, bukiet. Urocze druhny w ślicznych sukieneczkach, przystojni drużbowie. Wszystko cud, miód, malina! Dekoracje są tak niesamowite, że można by poświęcić im osobny post – kolorowe bieżniki na stołach, oryginalne łapacze snów, dywany, drewniana ścianka w miejscu zaślubin, fantastyczna papeteria i budka z lodami! Co sądzicie o takiej atmosferze wesela? Lekkiej, piknikowej, bez garsonek, garniturów i krawatów oraz butów na wysokim obcasie? Dla mnie ten ślub to absolutny top of the top! I jeszcze pies
1/5 Na dachu stolicy świata
Wczoraj pokazywałam Wam ślub w niezwykłym lesie, a dziś mam kolejną realizację, która odbyła się w przepięknym i równie magicznym, choć całkowicie innym miejscu. Jakie miasto zostało kiedyś ogłoszone stolicą świata? Oczywiście Nowy Jork! I ślub z panoramą na Wielkie Jabłko to z pewnością jedna z najpiękniejszych realizacji, które pokazywaliśmy. Do tego niezwykłego miejsca, została idealnie dopasowana stylizacja Panny Młodej. Prosta, elegancka suknia, wg mnie w stylu Sex and the City od Johanny Johnson, przepiękny welon z ozdobnym frontem i duża, masywna bransoleta. Nowojorski szyk i sznyt! Podoba Wam się? Mnie bardzo! Do tego duży, ale jasny przez co nieprzytłaczający bukiet z piękną kaskadą, dzięki czemu cała sylwetka była niezwykle smukła. Ciekawie na tle bardzo wyrafinowanej stylizacji Panny Młodej wyglądały druhny w pastelowych, różowych sukniach oraz wiankach z drobnych różyczek gałązkowych również w kolorze różowym. Wzruszająca uroczystość zaślubin na dachu z pięknym widokiem na metropolię zapiera dech w piersiach, prawda? Konstrukcja z brzozowych gałęzi, girlanda z eukaliptusa i pastelowe kwiaty, które ją ozdobiły stanowiły fantastyczny kontrast dla monumentalnych budynków z betonu, stali i szkła! Kocham takie kontrasty! Aranżacji w stylu boho nie zabrakło również w dekoracjach miejsca przyjęcia. Te odbyło się już w zamkniętym pomieszczeniu, ale z pięknym, panoramicznym widokiem na miasto. Na stołach znalazły się pastelowe kwiaty, stare książki, które posłużyły jako postumenciki, kępki mchu oraz numery wymalowane na drewnianych plastrach. Warto planując i organizując ślub z tak pięknymi detalami zadbać o to, aby wszystkie elementy zostały również sfotografowane. Fotograf na wesele oraz ślub powinien został wcześniej przez Was poinformowany o detalach, które chcielibyście, aby były uwiecznione. Przygotujcie wcześniej listę, wypisując kolejno elementy, np.: buty Panny Młodej, pierścionek zaręczynowy, obrączki, bukiet, dekoracje samochodu, papeteria, kwiaty na stołach, winietki, dekoracje krzeseł, tort itd. Cudowny, ponadczasowy aranżacyjnie ślub! Lubię pokazywać Wam takie realizacje, bo przełamują one pokutujące w Polsce przekonanie, że wszystko musi do siebie pasować! Nie musi! Można łączyć ze sobą skrajnie różne elementy! Nie trzeba się tylko bać bawić konwencjami, stylami i kolorami!
REKLAMA
zdjęcia: BAYLY & MOORE
1/5 Miłość i… piwo :-)
O rany! Ale się zakochałam w tym ślubie! Jest absolutnie zachwycający! I, co absolutnie nie do wiary, jest to ślub bardzo niskobudżetowy! Przyznam Wam się, że zrobił on mnie większe wrażenie niż monumentalne dekoracje w wykonaniu Prestona Baileya czy Karen Tran. Jestem zakochana do szaleństwa w stodołach! I mam nadzieję, że już za kilkanaście tygodni pokażę Wam polską stodołę, która właśnie powstaje na Mazowszu TAK! Będzie takie miejsce! Ale wróćmy do naszego ślubu. Wiele osób zapewne zaintrygował tytuł – Miłość i… piwo Szczególnie jego druga część. Otóż moje drogie Panie, ten ślub odbył się w Niemczech w trakcie słynnego święta piwa, a Para Młoda to prawdziwi smakosze, którzy w wyjątkowy sposób uhonorowali złoty napój! Myślę, że wielu przyszłych Panów Młodych zainteresowałoby się tym ślubem 😉 Ponieważ ja nie jestem amatorką piwa, pozwolicie, że skupię się na stodole. Jest absolutnie zachwycająca! Rozświetlona tysiącami świecidełek, romantyczna i nastrojowa z pięknym żyrandolem w roli głównej! Stoły udekorowano w stylu vintage – boho – koronkowe serwety, puszki ozdobione koronkami, ogrodowe kwiaty. Tu nie ma nic drogiego! Ani niedostępnego! A jednak spójność całości, niuanse i detale sprawiają, że jest to niezwykły ślub! Pastelowe kolory stylizacji Pary Młodej oraz druhen i drużbów (róż i szarość to duet doskonały), idealnie komponowały się z rustykalnym wnętrzem stodoły. Przepiękne, ręcznie wykonane detale i mnóstwo pierników dopełniło całość. MAGICZNIE!
REKLAMA
zdjęcia: WITH LOVE AND EMBERS
1/5 Kameralnie – rustykalnie
Oto kolejny ślub, który całkowicie nas zachwycił swoją koncepcją i realizacją! Uwierzcie nam – tak wygląda przyszłość! Śluby w mieszanej stylistyce, w obiektach, które są całkowicie nową jakością na tle weselnych przestrzeni! Myślimy, że w Polsce potrzeba jeszcze około 5 lat, aby śluby w stylu, który zobaczycie poniżej stały się standardem. Czyli nasze największe marzenie spełni się ok. 2020 roku To już niedługo! Potrzeba tylko pionierów, którzy zaczną adaptować stodoły, fabryki i inne tego typu miejsca! Niech inspiracją dla Was będzie ten ślub. Niesamowicie stylowy i kameralny z piękną stylizacją detali w stylu rustykalnym! To o tyle niezwykłe połączenie, bo ten obiekt znajduje się w słynnym Metropolitan Building na Long Island w Nowym Jorku Cudowna, retro stylizacja Panny Młodej – koronkowa suknia, toczek i bukiet z intensywnie kobaltowej hortensji. Garnitur Pana Młodego w odcieniu głębokiego granatu doskonale komponował się z kolorem kwiatów. Miejsce zaślubin udekorowano w stylu whimiscal. Miętowa kurtyna ze wstążek fantastycznie kontrastowała z nobliwym wnętrzem obiektu. Natomiast na stołach weselnych pojawiły się paprocie i ogrodowe kwiaty Kameralnie – rustykalnie! I z klasą!