Rozpoczynamy tydzień wyjątkowym ślubem, który odbył się przed stodołą Ja tych stodół, chyba nigdy nie przestanę kochać! Ale jak można nie kochać takich stylizacji? Słoneczny, letni dzień. Obłędne pastelowe kolory i świetnie dobrane detale. Uwagę zwraca stylizacja Panny Młodej – prosta sukienka, rozpuszczone włosy oraz wianek i bukiet z pastelowych kwiatów. Lekko i romantycznie. Idealne dopasowanie stylizacji do miejsca. Warto również zwrócić uwagę na sukienki druhen – świetny fason, który sprawdzi się na praktycznie każdej sylwetce i te kolory! Słodziaki! W świetle zachodzącego słońca wykonano mini sesję zdjęciową Pary Młodej. I to jest pomysł ze wszech miar wart naśladowania. Prawda jest taka, że emocji towarzyszących Parze Młodej w dniu ślubu nie da się odtworzyć na żadnej, nawet najpiękniej zaplanowanej i zaaranżowanej sesji plenerowej. Po prostu emocje są niepowtarzalne. Dlatego moim zdaniem mini sesja Pary Młodej – trwająca 30-45 minut – w dniu ślubu jest absolutnie obowiązkowa! Warto wymknąć się na pół godzinki, bo pamiątka będzie niepowtarzalna! Po krótkiej sesji, odbyło się plenerowe wesele z uroczymi aranżacjami na stołach i niesamowicie zaaranżowanym słodkim stołem, który ustawiono na… starym wózku oraz dwóch drabinach. Zwróćcie uwagę, że pomiędzy drabinkami rozciągnięto linkę na której powieszono główkami do dołu różyczki. Cudowny ślub!
1/5 Ślub z moich marzeń
Pozostajemy w temacie stodół, wokół których krążymy od wielu tygodni 😉 Są to bez wątpienia obiekty, które na mojej liście zajmują pierwsze miejsce. Cieszę się niezmiernie, że mogliśmy pokazać Wam przedwczoraj cudowną, zaadaptowaną i rozbudowaną stodołę na Mazowszu w której organizowane są rustykalne wesela (dla przypomnienia kliknijcie TU). Dziś mam kolejną perełkę realizacyjną ze stodołą w roli głównej. Niestety ślub zza oceanu, ale mocno wierzę w to, że im więcej będziemy pokazywać takich realizacji, tym szybciej będą powstawać takie miejsca w całej Polsce. A wiem z Waszych maili, że poszukujcie oryginalnych, starych zabudować gospodarskich na swoje wesela, tylko praktycznie nigdzie ich nie ma. Co jest zresztą wg mnie swoistym paradoksem, bo czego, jak czego, ale architektury użytkowej ze wsi to w Polsce nie brakuje w żadnym rejonie kraju. Zatem, jeśli myśl kształtuje rzeczywistość, wierzę w to, że niedługo nasza ślubna mapa Polski wzbogaci się o takie właśnie miejsca. Ten ślub jest odzwierciedleniem moich marzeń 😉 Delikatna stylizacja Panny Młodej – lekka suknia, kwiaty we włosach, pastelowe kolory. Ślub w plenerze z pięknym widokiem na jezioro i punktem centralnym w postaci białej komody i wesele w stodole, którą cudownie zaadaptowano m.in.: z użyciem witrażowych okien. Przed stodołą stanął sweet truck z lodziarnią wewnątrz, co było niezwykłą atrakcją dla zaproszonych gości. Na stołach pojawiły się pastelowe kwiaty i urokliwa papeteria ślubna. Zjawiskowo!
REKLAMA
zdjęcia: CONNIE DAI PHOTOGRAPHY
1/7 Retro na Hawajach
Najbardziej na świecie lubię być zaskakiwana W sposób pozytywny oczywiście 😉 Takim zaskoczeniem są dla mnie w mojej pracy niespodziewane elementy w aranżacji, kontrowersyjne stylizacje, albo nietypowe połączenia kolorów. Ślub, który zobaczycie poniżej należy właśnie do kategorii realizacji zaskakujących. Na pierwszy rzut oka, nie ma w nim nic zaskakującego. Stylowa, vintage aranżacja, idealnie dobrane kolory ze starych pocztówek. Cóż to zaskakującego? Otóż zaskakujące jest… miejsce Ten ślub odbył się na Hawajach Kto by się spodziewał. Ja, jak i zapewne większość ludzi oczekiwałaby, że ślub na Hawajach odbył się na plaży, z girlandami kwiatów i drinkami z palemkami. A tu nie ma nic z tych rzeczy. Jest za to przepiękna Panna Młoda w oszałamiającej sukni z rękawami 7/8 i piękną woalką. Są granatowe buty. Jest bukiet z kilku gatunków róż, tulipanów i sukulentów w kolorze brudnej brzoskwini i mokki. Jestem pod niewiarygodnym wrażeniem miejsca w którym Para złożyła sobie przysięgę małżeńską. Totalnie magiczne, dzikie i piękne! Skupiamy się najczęściej na miejscu przyjęcia weselnego, a to przecież miejsce zaślubin powinno być najważniejsze. To w tym miejscu pozostanie energia naszej przysięgi. Niesamowicie magiczne miejsce, prawda? Aranżacja stołów nawiązuje do kwiatów i kolorów bukietu. Surowe, drewniane stoły ozdobiono niskimi kompozycjami i elegancką papeterią. Cudny, romantyczny, zaskakujący ślub.
REKLAMA
zdjęcia: TAMIZ PHOTOGRAPHY
1/8 ZTS czyli ślub po swojemu
O kameralnych ślubach przygotowanych w dużej mierze własnymi siłami, pisałyśmy już wielokrotnie. Niezmiennie fascynuje mnie obalanie mitów i stereotypów dotyczących organizacji ślubów. Ślub wcale nie musi być imprezą, która pochłonie oszczędności! A tym bardziej nie jest to wydarzenie, które wymaga kredytu bankowego! Wszystko jest tylko i wyłącznie kwestią naszych marzeń, pragnień i… trzeźwej oceny rzeczywistości Chciałabym pokazać Wam dziś piękny i uroczy ślub w bardzo kameralnym gronie i miejscu. Pamiętam jak w Warszawie i okolicach, niczym grzyby po deszczu wyrastały sale weselne na 200-300 osób. Takie było zapotrzebowanie rynku wówczas. Dziś, kiedy dużo większą uwagę przywiązuje się do oprawy ślubu i redukuje ilość gości, w modzie są przede wszystkim stylowe restauracje. I naprawdę polecam Wam rozważnie ślubu i wesela mieszczącego się w granicach Waszych możliwości finansowych, w takiej właśnie lokalizacji. Niech zainspiruje Was ta realizacja! Ślub i wesele w tym samym miejscu (oczywiście dotyczy to wyłącznie ślubów cywilnych i to w obiektach dysponujących miejscem do tego typu wydarzenia) to ogromna oszczędność czasu i pieniędzy na transporcie Przyjęcie w restauracji z 3 daniami gorącymi (zamiast tradycyjnych 5) to kolejna oszczędność. Warto zadbać o małe, fikuśne i pyszne przekąski, które z całą pewnością wystarczą! O oszczędności na samodzielnie przygotowanych detalach nie wspomnę! Wystarczą tylko chęci, czas i cierpliwość. Możecie skorzystać z ofert wielu wypożyczalni sprzętu i dekoracji, którymi możecie samodzielnie ozdobić miejsce przyjęcia. Ślub wcale nie musi być rujnującą kieszeń imprezą!