I kolejny, fantastyczny ślub, który jest idealnie zaplanowany i zrealizowany zgodnie z koncepcją w 100%. Ślub niesamowity, oryginalny i szalenie stylowy. Parze Młodej nie można odmówić dobrego gustu i… odwagi 😉 Porywająca fryzura Pana Młodego, przeurocza kreacja Panny Młodej! Jakże rzadko na ślubach widzimy coś innego, niż mniej lub bardziej typowe suknie ślubne. Ale spódnicę i koszulę w kratkę widzę chyba po raz pierwszy. I wiecie co? Amanda wyglądała ślicznie! Zachwycająca kolorystyka kwiatów i detali – papeterii, słomek w napojach, talerzy i wazonów. Ale najbardziej rozczulający był liścik Stevena do Amandy… Wzruszający i cudny!
1/7 Domowo
Temat przyjęć weselnych we własnym domu lub ogrodzie, już kilka razy poruszałam na blogu. Uważam, że jest to doskonała alternatywa dla małych, ale przede wszystkim niskobudżetowych ślubów i wesel. Jeśli Wasza lista gości nie przekracza 30-40 osób, macie fajny skrawek ziemi to polecam zdecydowanie zorganizowanie przyjęcia we własnym zakresie. Zamówienie cateringu nie jest dziś żadnym problemem. Wypożyczenie krzeseł, stołów, zastawy, a nawet parkietu do tańczenia, także nie stanowi najmniejszego problemu. Dekoracje możecie wykonać we własnym zakresie. Bardzo chciałabym pójść na takie wesele
zdjęcia: GARY HALENS
8/8 Chateau na zboczu wzgórza
I na miłe zakończenie dnia, oraz rozpoczęcie weekendu – słoneczny, radosny, kolorowy i bardzo szalony ślub, wprost ze zboczy, winogronowych wzgórz. Uwielbiam radosne śluby. Bez pompy, zadęcia, spiętej, formalnej atmosfery. Ślub i wesele powinny być kwintesencją radości ze szczęścia dwojga ludzi, a ten ślub wręcz eksploduje pozytywnymi emocjami. Obłędne dekoracje – papierowa girlanda nad miejscem zaślubin, zjawiskowa kurtyna z balonów, papierowe wiatraki, niebieskie i lazurowe suknie druhen, żółto-różowy bukiet Panny Młodej, cudowna papeteria stołowa. Jedna wielka zabawa i feeria barw! A do tego ten zaraźliwy wręcz śmiech Pary Młodej, ich przyjaciół i gości. Chciałabym być na tym weselu!
zdjęcia: OSCAR JACKSON
8/8 Państwo N.
Państwo N. i fantastyczne kolory oraz dodatki. Moja słabość do retro dodatków jest niepohamowana 😉 Ale co ja poradzę na to, że tak lubię romantyczne detale? Wielkie brawa należą się fotografowi, za skrupulatną dokumentację wszelkich, najmniejszych dodatków. Buty, słomki, serwetki, sztućce (z napisem Mr. i Mrs.), bukiety i plany mszy. Detale, które decydują o całości! Przeuroczy, delikatny ślub!