Witamy dziś na blogu Panów z VANILLA STUDIO, czyli Szymona i Remiego i ich realizacje ślubne. Jak wiecie, mam ogromną słabość do młodego pokolenia fotografików ślubnych. Uwielbiam ich otwartość, chęć podejmowania wyzwań i ciągłe poszukiwanie nowych środków wyrazu. Szczególnie zwracam Waszą uwagę na ich plenery, które są oryginalne, dynamiczne i magiczne. Miałam niesamowitą frajdę, oglądając zdjęcia VANILLA STUDIO, bo jest w nich mnóstwo tego, co uwielbiam w fotografii ślubnej – chwile emocji, wyjątkowe spojrzenia i mnóstwo radości. Widzę na twarzach ich modeli tyle radości i szczęścia, że, aż sama czuję się bardziej zadowolona Moc sprawcza zdjęć, które zapadają w pamięć. Można nie pamiętać koloru bukietu, długości sukni, czy pory dnia, ale jeśli fotografii są roześmiani i przepełnieni emocjami ludzie, to takie zdjęcia zapamięta się na długo. Czasami na zawsze. Wśród zdjęć Szymona i Remiego też są takie…
Szymon i Remi – W fotografii ślubnej zawsze staramy się wydobyć maksimum emocji, śmiechu, łez… prawdziwego szczęścia i miłości, które są w najmniejszych szczegółach, w ułamkach sekund. Ponieważ kochamy naszą pracę jest nam łatwiej pracować. Nasze zdjęcia są zawsze pełne optymizmu, szczerości i niepowtarzalności. Nie pracujemy na schematach, staramy się nie powtarzać ujęć, bo wg nas prawdziwy reportaż ślubny polega na łapaniu tego, co jest tu i teraz! Mogę śmiało powiedzieć, że na punkcie fotografii mamy świra 😉 Nie ma dla nas ograniczeń czasowych, oraz miejscowych. Cieszymy się z każdego egzotycznego ślubu, co za tym idzie pięknych plenerów, nowych kultur, tradycji. A przy okazji fotografia ślubna to dla nas sposób na życie, bo często, dzięki swojej pracy, zwiedzamy rożne zakątki świata.