Powracamy do wczorajszych rozważań, czy zdjęciami detali i kolorów można opowiedzieć historię ślubu. Ja będę trwać i jak lwica bronić przekonania, że tak! Na dowód pokazuję kolejny piękny ślub, który został zaprezentowany na zdjęciach przy pomocy detali i kolorów przewodnich. Tym razem mój ulubiony róż i delikatna zieleń mięciutkich liści rośliny o nazwie starzec. Połączenie kolorów mnie zachwyca. Do różu i pastelowej, brudnej zieleni dodano waniliowy odcień kremowego i czystą biel. Taka paleta zawsze sprawdzi się na ślubie, niezależnie od stylizacji, którą wybierzecie. Pomimo, że różu jest sporo na tym ślubie, to dzięki różnym odcieniom nie przytłacza on, ani nie infantylizuje stylizacji. Róże, sukienki druhen, wianek i szarfa flower girl, kurtyny na przyjęciu, róże na stołach i różane drzewko są w wielu odcieniach i dzięki temu nie są monotonne. Cieniowanie to hit tego roku!!! Ja nie mogę ciągle napatrzeć się na cieniowane kompozycje kwiatowe, które zrobiła nam Ania Matuszewska z FABRYKI PASJI na sesji dla magazynu online – dla przypomnienia TU. A co powiecie na detale? Wianek, bukiety, lodowa rzeźba, tort? Czyż nie budują one atmosfery tego dnia?
4/7 DETAL I KOLOR
Nie da się ukryć (zresztą nie zamierzam), że mam niesamowitą słabość do detali. Mało tego! Uważam, że detale są kluczowymi elementami, które decydują o charakterze ślubu. Czasami spotykam się z opinią, że za bardzo kładę nacisk na fotografowanie detali, a za mały na ludzi. Możliwe, ale chciałabym, abyście pomyśleli o tym z perspektywy mojej i Czytelników. My nie znamy osobiście najczęściej prezentowanych Par, ani ich gości. Często również nie znamy miejsc w których odbywają się ślubu i wesela. Co zatem może nam przybliżyć Parę Młodą? Ich charaktery? Gust? Temperamenty? Zainteresowania? Właśnie detale. Nie jest to zresztą mój wymysł, ani odkrycie. Wystarczy popatrzeć na wszystkie amerykańskie realizacje. Detale i kolory zajmują w tych realizacjach równorzędne z Bohaterami Dnia miejsce. Zobaczcie na poniższym przykładzie, jak pięknie detalami i kolorami, można opowiedzieć historię ślubu. Czy nie zachwycają Was delikatne zdjęcia bukietów, butonierek? Czy przygotowująca się do ślubu Panna Młoda nie ma w sobie czaru i tajemnicy? Czy fragmenty biżuterii ślubnej nie zwiastują nadchodzących chwil? Ja detale kocham!
zdjęcia: RYLEE HITCHNER
4/8 DETAL I KOLOR
Uwielbiam niebanalne, chociaż proste dekoracje z łatwo dostępnych materiałów. Doskonałym przykładem jest ta aranżacja, gdzie wykorzystano ścięte gałęzie choinki. Wyłożono nimi dróżkę biegnącą pomiędzy rzędami krzeseł oraz wiklinowe, naturalne kosze. Urocza, zielona i podkreślająca ekologiczny charakter wesela dekoracja. Zresztą nie tylko gałęzie choinki udekorowały to przyjęcie. Zobaczcie, jak pomysłowo wykorzystano mech do udekorowania pojemników z kwiatami. Gałązkami roślin przyozdobiono również krzesła i serwety, a piękne, soczyste, spalone słońcem kolory kwiatów doskonale prezentowały się w surowym, chociaż rustykalnym wnętrzu. A bele siana widoczne w tle powaliły mnie na kolana 😉 Warto jednak wcześniej dowiedzieć się, czy wśród zaproszonych gości nie ma osób uczulonych na siano Wiem coś o tym 😉
zdjęcia: IAN ADREWS
2/11 DETAL I KOLOR
Jeszcze raz wracam do ślubu, który pokazywałam Wam kilka dni temu (zobacz TU), bo jestem zachwycona doborem kolorów i stylizacją. Jak już pisałam wcześniej, Panna Młoda zastosowała się do koronnej zasady stylizacji, czyli podziału sylwetki na obszary i zaakcentowania tylko dwóch stref. Po pierwsze ogromna, niezwykle widowiskowa sukienka (model Diana Vera Wang) i duży naszyjnik. Podczas ceremonii zaślubin PM miała jeszcze lekki, prosty welon podpięty nisko we włosach. Połączenie kolorów również należy do moich ulubionych. Róż, kremowy i delikatna, gołębia szarość. Zwróćcie uwagę na kolorowe, pastelowe krawaty Pana Młodego i drużbów. Uwielbiam takie połączenia!