Witajcie po krótkiej przerwie! Tydzień ferii miałyśmy spędzić na odpoczynku, a tradycyjnie spędziłyśmy go na pracy 😉 Zawsze tak jest! Choćby nie wiem, jak bardzo chciałybyśmy nic nie robić, to zaraz nam się roją nowe pomysły, które musimy oczywiście natychmiast wcielać w życie. Tak było i tym razem, ale o tym za kilka dni napiszemy 😉 Dziś na dobry początek, dość szarego i śnieżnego dnia zapraszamy na piękny, ekologiczny i bardzo urokliwy ślub. Uwielbiamy śluby, które łamią schematy, wychodzą naprzeciw standardom. Bo czyż Panna Młoda w złotych martensach (miała takie w liceum!), delikatnej boho sukni i z ciekawą biżuterią nie jest wyjątkowa? Oryginalna stylizacja PM wcale nie dziwi, jeśli się zobaczy pozostałe elementy, które złożyły się na ten eko ślub! Kolory ziemi – brązy, zielenie, beże – ulubione przez hipsterów, idealnie sprawdziły się na tym ślubie! Dodatek eleganckiego złota nadał całości wyrazistego i nieoczywistego charakteru. Zielone panele z mchu zdobiące miejsce zaślubin najlepiej oddają klimat całej realizacji. Wiele odcieni zieleni, od pastelowej słodkiej mięty, aż do intensywnego szmaragdu w przypadku sukienek druhen. Jak Wam podoba się aranżacja miejsca przyjęcia weselnego i stołów? Chociaż jestem wielką miłośniczką kwiatów, to jednak aranżacja bez nich przekonuje mnie! Świetnie dobrane kolory, dopracowana papeteria, doskonale skomponowane zestawy – drewniane skrzyneczki i liście. Pomysłowość w branży ślubnej nieustająco mnie zaskakuje. Praktycznie każdy styl, każdy pomysł, każdy motyw można zaaranżować na potrzeby uroczystości ślubnej. Kreatywne podejście do tematu ślubu gwarantuje nie tylko, że ślub będzie oryginalny, ale także nie będzie drogi.
1/6 Boho, szmaragd i korzenie
Kto oglądał piękny, romantyczny film Miłość, szmaragd i krokodyl? Szmaragd to piękny kolor, który, jak zapewne pamiętacie został przez Pantone Institute wybrany kolorem 2013 roku. Ale jak wiadomo, branża ślubna rządzi się swoimi prawami i mam ogromną nadzieję, że ten kolor pojawi się w tegorocznych realizacjach! Bo jest naprawdę niezwykły! Czysty, wyrazisty, świeży. Doskonale komponuje się z pastelowymi dodatkami od zimnego błękitu po słodki róż. Wiele odcieni tej barwy sprawia, że jest wymarzona na śluby i to nie tylko te w stylizacji morskiej! Wręcz przeciwnie! Pastelowy odcień szmaragdu idealnie pasuje do leśnego i naturalnego otoczenia. I taki piękny ślub chciałabym Wam dziś pokazać. Patrząc na tatuaże Panny Młodej, odnoszę wrażenie, że ten ślub nie mógł odbyć się, gdzie indziej niż w lesie Rudowłosa, zadziorna Panna Młoda doskonale wybrała kolory stylizacji! Koronkowa suknia, wianek z intensywnie zielonymi liśćmi na głowie i bukiet z proteą w roli głównej były 100% odzwierciedleniem osobowości tej niezwykłej PM. Suknie druhen w odcieniach szmaragdu stanowiły idealne tło dla rudowłosej bohaterki dnia. Ślub w plenerze – cudowny! Pod drewnianą konstrukcją ozdobioną tamborkami z koronkami (pamiętacie nasze tamborki z sesji dla Bridelle STYLE? Jeśli nie koniecznie kliknij TU i obejrzyj sesję Bohemian Lace) Para Młoda powiedziała sobie TAK. Cudowna aranżacja stołów – kwiaty, wypreparowane korzenie, świece, lampioniki. Cudo! W lesie o zmroku musiało być naprawdę pięknie i tajemniczo! Nawet tort nawiązywał do otoczenia i… tatuażu Dbałość o detale, jak zwykle zachwyca mnie przy takich realizacjach. Pomysłowe, wcale nie koszmarnie drogie, naturalne i lekkie detale tworzą znakomitą całość. I na koniec perełka – plan stołów z wypisanymi nazwiskami gości na starych drzwiach z przeszkleniami MIODZIO!
REKLAMA
zdjęcia: SARAH MAREN
1/8 Niezwykły!
Ten ślub to prawdziwa niespodzianka! Dawno nie widziałam tak zaskakującego ślubu i stylizacji! Zaczyna się bardzo elegancko – zjawiskowa suknia w kolorze brudnego, pudrowego różu, kryształowe buty. Zaskakujący jest kolejny kadr z bukietem w kolorystyce świeżej zieleni i zimnej bieli. Potem sukulenty w kolorze zgniłej i matowej zieleni. A potem druhny w sukienkach o naprawdę zaskakujących kolorach! Królewski błękit, lazur, seledyn, sea foam! Spodziewałabym się raczej sukienek różowych! Ale nie takich! Całość wygląda imponująco! Nawet śliczne flower girls miały sukienki w przepięknym odcieniu zimnego błękitu. I kiedy myślałam, że cała stylizacja będzie elegancka i bardzo glamour zobaczyłam… Zobaczyłam miejsce zaślubin ozdobione kawałkiem surowego lnu! Drogowskazy wypisane na starych deskach i eleganckie meble! A przyjęcie? A przyjęcie odbyło się w stodole! Na stołach w słoikach znalazły się ogrodowe kwiaty. Zwracam uwagę na stół Pary Młodej – był on przeznaczony tylko dla Pary Młodej. To ciekawe i dość powszechnie stosowane rozwiązanie w USA. Zobaczcie również, jaki tort był na tym ślubie. To tak zwany naked cake – czyli tort bez lukru, ukazujący poszczególne warstwy ciasta. Tak szalonego, kompletnie pozbawionego reguł mieszania stylów nie widziałam dawno! I to mnie urzeka! Jest to najmodniejszy obecnie za oceanem trend w USA i mam gorącą nadzieję, że zawita również w Polsce!
REKLAMA
zdjęcia: CLAYTON AUSTIN
2/7 Rustykalny vintage
Zakochałam się w tym ślubie od pierwszego wejrzenia! Mieszanka stylów, cudowne kolory i obłędne detale! Przede wszystkim zwracam uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze kolor! Głównymi kolorami palety tego ślubu był żółty i pudrowy róż. Wiele osób wzdryga się na samą myśl o takim połączeniu barw. Niesłusznie! Doskonale się uzupełniają i tworzą bardzo urokliwą i ciepłą mieszankę! Głównym akcentem kolorystycznym są cudowne słoneczniki, którymi obficie udekorowano wszelkie możliwe miejsca. Pudrowe róże idealnie stonowały ich kolor i nadały całości niezwykle romantyczny charakter. Po drugie mieszanka stylów – mamy tu i błyszczące buty, masywne kolczyki oraz brosze w bukiecie (świetny pomysł na połączenie żywych kwiatów i świecidełek) oraz rustykalne plastry drzew, ogrodowe kwiaty i stare serwety. Po trzecie detale – nie można oderwać od nich wzroku! Pięknie skomponowane, urokliwe i słodkie! Obłędnie piękny słodki bufet z mnóstwem domowych słodkości! Lampiony ze słoiczków, które przepięknie rozświetlały miejsce przyjęcia. Niesamowita girlanda z kwiatów dekorująca miejsce zaślubin. A w kontrze do swojskich detali, można zobaczyć np.:… kryształowy żyrandol Czy monogramy ozdobione mchem? Ktoś chce mi jeszcze powiedzieć, że to nie detale tworzą atmosferę dnia ślubu?