Po bardzo stonowanych ślubach, które Wam ostatnio pokazuję, teraz przyszedł czas na coś szalonego i kolorowego! Oto piękny, słoneczny ślub w kolorach intensywnego pomarańczu, błękitu i amarantu! Taka stylizacja nawet w deszczowy ślub sprawiałby, że słońce poczułoby się zawstydzone i wyszłoby zza chmur! Nie sposób nie poczuć przypływu energii, kiedy patrzy się na te detale! Wyrazista papeteria, fantastyczne połączenie kwiatowe – hortensje, kalie, róże i storczyki, niebieskie, jak niebo lub ocean suknie druhen, ścieżka w kościele usypana z pomarańczowych i amarantowych płatków. Cudne detale w stylizacji Młodej Pary – błyszczące louboutiny, podwiązka z pawimi piórami, pomarańczowa kalia w butonierce i conversy Niesamowite detale – zwróćcie uwagę na słodki bufet Niejeden sklep ze słodyczami nie ma takiego asortymentu 😉 Coś niesamowitego!
1/10 We francuskim stylu
Witam Was w piękny i słoneczny poniedziałek! Mam nadzieję, że ten tydzień będzie w końcu ciepły i słoneczny. Żeby nieco przywołać w myślach klimat skąpanej w słońcu Kalifornii, na początek zaczynamy ślubem naszego ulubieńca Victora Sizemore’a. Przepiękna realizacja w kolorze intensywnego różu i fioletu, ale kolory użyte zostały z umiarem i doskonale kontrastowały, a zarazem komponowały się ze srebrnymi dodatkami w stylizacji PM (błyszczące buty, biżuteria i pas przy sukni) oraz z niespotykanym kolorem inkaustu sukienek druhen. Idealne połączenie kolorów i kompozycja. Zwracam uwagę na jedną roślinę użytą w bukietach – omszałe, miękkie liście w kolorze brudnej zieleni. Ta roślina powszechnie nazywana jest starcem (jej łacińska nazwa to Senecio) i idealnie pasuje do bukietów ślubnych w stylu vintage. Ja ją uwielbiam, właśnie za tę miękkość i delikatny srebrny blask meszku, który doskonale pasował do srebrnych detali w kreacji i biżuterii Panny Młodej. Przepiękna, wytworna stylizacja!
zdjęcia: VICTOR SIZEMORE
10/12 Coś dla dziewczynki. Coś dla chłopczyka ;-)
Taka paleta kolorystyczna była hitem ubiegłego sezonu Typowe dziewczyńskie i chłopięce kolory! Piękna, słodka i bardzo romantyczna paleta, która idealnie sprawdziła się w stylizacji vintage. Jest to wszystko, co ja uwielbiam na ślubach! Ogrodowe kwiaty, stare detale – słoiczki, porcelana, walizy i lustra. Przepiękna kaligrafia na poligrafii! W Polsce ten trend dopiero nadchodzi. Niestety jest to usługa jeszcze bardzo droga, ponieważ jest bardzo niewiele osób oferujących ręczne wypisywanie. Dla osób o skromniejszym budżecie pozostaje użycie czcionek stylizowanych na pismo ręczne. Mocny akcent turkusu w cudowny i odświeżający sposób nadał całość pazur. Nie można powiedzieć, że jest to mdła i infantylna stylizacja! Zachwycające są również elementy brudnej zieleni i mięty, które pojawiają się m.in.: we butonierkach (wstążka). I te peonie!!! Już za chwilkę, może za dwa tygodnie będą peonie!!!
zdjęcia: PICOTTE WEDDINGS
4/10 Wiktoriańskie motywy
Wiktoriańskie motywy od razu kojarzą mi się z bogatą ornamentyką, pełnymi, pąsowymi różami i bardzo wytworną modą. A jak może wyglądać styl wiktoriański w nowoczesnym wydaniu? Spójrzcie na ten ślub. Przepiękne detale – kaligrafia na zaproszeniach i pozostałej papeterii, gigantyczne dekoracje florystyczne z przepięknych angielskich róż nawiązują do wiktoriańskiej stylistki. Ale najbardziej zachwycające jest wypisane ręcznie, a raczej wykaligrafowane menu! I to na czym! Na tafli lustra! Wyglądało to niesamowicie. Drugim elementem dekoracyjnym na który zwracam uwagę są świeczniki znajdujące się na stołach, ale nie bezpośrednio na blatach, tylko na podwyższeniu specjalnych konstrukcji. Dzięki temu zyskano nie tylko dodatkową powierzchnię, ale również zadbano o bezpieczeństwo gości, którzy nie mieli kontaktu z płomieniem świec. Srebrna i złota zastawa stołowa dopełniła victorian look. CUDO!