Rafał Bednarz z FOTOFABRYKI to fotografik ślubny z długim stażem i ogromnym doświadczeniem. Nie oznacza to bynajmniej rutyny na zdjęciach! Wręcz przeciwnie – jego zdjęcia kipią energią, spontanicznością, niepowtarzalnością każdej chwili tego wyjątkowego dla każdej Pary Młodej dnia. Szczególnie zachwyciły mnie jego plenery – szalone, niesztampowe, odważne – widać w nich pazur, poczucie humoru i ogromną kreatywność. To lubię! Rafał jest z Wrocławia, ale pracuje na terenie całego kraju. Zdjęcia z dnia ślubu oraz oryginalny plener są najlepszą pamiątką, pamiętajcie o tym! Jeśli macie dylemat czy zatrudnić doskonałego fotografika za kilka tysięcy złotych, czy zamówić dodatkowe danie – nie zastanawiajcie się nawet minuty. Zdjęcia będą na zawsze przypominać Wam o tym dniu!
Velvet Studio
Oglądałam wczoraj po raz milion pięćset sto dziewięćdziesiąty ósmy film Masz wiadomość. Kocham ten film! Wyciskająca łzy historia miłości przez internet, cudowny Nowy Jork, przeurocza Meg Ryan i… Tom Hanks. Nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli napiszę, że cała ekipa Bridelle kocha Toma Hanksa. Ja też 😉 Ale do rzeczy! Czemu o tym piszę? Bo dzisiejszy ślub, jak dla mnie mógłby być idealną kontynuacją tego romansu, a to za sprawą przeuroczej Panny Młodej, która jak żywo, przypomina mi Meg Ryan. Ślub w obiektywie Łukasza Bąka z VELVET STUDIO, które niedawno Wam prezentowałam. Powtórzę to zatem – Łukasz jest wg mnie wirtuozem aparatu. Kocham oglądać jego reportaże i sesje, bo to za każdym razem jest niezwykła opowieść. I wcale nie czuję się, jak podglądacz, tylko jak widz. Dokładnie tak samo, jak oglądając film. Wciąga mnie opowieść widziana oczami Łukasza. Jestem ciekawa następnego zdjęcia. Jestem ciekawa, co wydarzy się za chwilę na kolejnym zdjęciu. Taka miłość zdarza się tylko w kinie? Nieprawda
zdjęcia: VELVET STUDIO
Krzysztof Serafiński
KRZYSZTOF SERAFIŃSKI swoją przygodę z fotografią rozpoczął w chwili narodzin swojego synka. I okazało się, że aparat fotograficzny to jego trzecia miłość (zaraz po żonie Kasi i wspomnianym synku Hubercie). Jak widać poniżej jest to miłość całkowicie odwzajemniona. Zdjęcia Krzysztofa są pełne dojrzałości, profesjonalizmu i tej nieopisanej nuty emocji, które odróżniają wyjątkowe zdjęcia ślubne, od innych. Zachwyca mnie różnorodność stylów i konwencji, którymi Krzysztof operuje. To daje najlepszy obraz umiejętności, zdolności i kreatywności fotografa. Wydaje mi się, że każdy fotograf (podobnie, jak kiedyś malarze) dąży do wypracowania swojego stylu, do tego, aby zdjęcia były rozpoznawalne, bez czytania podpisu pod fotografiami. Według mnie Krzysztof jest na najlepszej drodze do osiągnięcia tego.
zdjęcia: KRZYSZTOF SERAFIŃSKI
American Dream – SNAP STUDIO
Kiedy Natalia ze SNAP STUDIO przesłała mi tę sesję zdjęciową, napisała, abym sama wybrała najlepsze zdjęcia do publikacji. Jaki jest efekt? Nie byłam w stanie odrzucić żadnego z przesłanych zdjęć Dlatego obejrzycie całą, absolutnie zjawiskową sesję Natalii i Piotrka. Sugeruję przed oglądaniem zaopatrzyć się w popcorn, colę i wygodnie usiąść w fotelu. Sesja jest utrzymana w klimacie amerykańskich filmów z lat 70. i jest OBŁĘDNA! Scenografia powala, podobnie dodatki. A światło i plenery są takie, że nawet Quentin Tarantino w Death Proof, nie powstydziłby się! Brawo SNAPY!