Chociaż temperatura dzisiejszego poranka była już minusowa, ja niezrażona przeciwnościami meteorologicznymi, pokazuję Wam dziś cudowną, gorącą, spicy PM. Ostra jak papryczka chili, pełna seksapilu i zmysłowego uroku latynoska piękność. Wyjątkowo podoba mi się zadziorna stylizacja PM. Krótka, mega sexy sukienka, białe kowbojki, burza kruczoczarnych loków i oryginalny, etniczny naszyjnik w różowym kolorze. Odważnie, prawda? Ale za to, jak stylowo! Warto zwrócić zresztą uwagę na całą stylizację przyjęcia weselnego, utrzymanego w klimacie meksykańskiej fiesty. Żywe kolory, mocne połączenia, energetyczne barwy i mnóstwo klimatycznych dodatków – kaktusiki, będące jednocześnie winietkami, kolorowe wachlarze czy kolorowa, wzorzysta zastawa. Cudo!
Stylowa PM
Stylowa PM w bieli – klasyka, tradycja i elegancja. Cały strój, dodatki (łącznie z kwiatami) zostały idealnie dobrane pod względem kolorystyki i stylu. Klasyczna, zdobiona koronkami suknia, delikatne sandałki na obcasie z miniaturowymi różyczkami, romantyczny welon, biżuteria i bukiet z kremowych róż i białej hortensji, frezji i stefanotis. Kreacja Panny Młodej ciekawie i wyraziście wygląda na tle koloru sukni druhen.
zdjęcia: MICHAEL KUHAR
Stylowa PM
I jeszcze jedna dziś stylizacja a la lata 60. Tym razem słodka, eteryczna, szalenie urocza Calineczka. Panna Młoda wybrała typową dla lat 50. i 60. sukienkę princeskę, ozdobioną żabotowym dekoltem, zakładkami i kokardkami. Do tego cieliste szpilki na słynnej czerwonej podeszwie. Całość uzupełniona została przepięknym stroikiem z lateksowych kwiatów i woalu. Perfekcyjna Panna Młoda zadbała także o odpowiedni makijaż – typowy dla połowy XX wieku – czerwone usta i paznokcie. Przyznajcie, że wygląda zabójczo. Na uwagę zasługuje także fakt, że cała stylizacja ślubu została utrzymana w tym samym klimacie. Doskonale połączone kolory z ciepłej palety barw – różowy, malinowy czy delikatnie pomidorowy odcień. Doskonałe wyczucie stylu i konsekwencja w realizacji. Brawo!