Radzę, aby osoby o słabszych nerwach, nie oglądały tych zdjęć 😉 Takiej PM, jak żyje nie widziałam! Niech nikogo nie zwiedzie niewinne spojrzenie zza okularów i grzeczna fryzura! To Portia M. – jedna z najbardziej znanych, amerykańskich tatuażystek. Co zresztą chyba widać. Szalona, kolorowa Portia na swój ślub wybrała wybitnie tradycyjną kreację, która podkreśliła jej ciało, pokryte tatuażami. Jedyną ekstrawagancją są kolorowe, lśniące (!) buty. Muszę przyznać, że wygląda zjawiskowo!!!
Stylowa PM
Kocham taki styl! Indywidualny, łączący różne elementy, niestandardowy, nieco zadziorny! Uwielbiam Panny Młode, które decydują się nadać swojemu ślubnemu wizerunkowi, własny rys, żeby nie napisać pazur. Bo zobaczcie na tę dziewczynę – koronkowa suknia w stylu lat 50. , czarna szarfa i botki a la Audrey, perły i żywe kwiaty! Najmocniejszym akcentem jest czarna halka, którą widać spod nobliwej sukienki. To lubię!
zdjęcia: SITCCHA MITCHUM
Stylowa PM
Jak zgrabnie i stylowo połączyć tradycję i nowoczesność? Panna Młoda, którą Wam dziś pokazuję dokonała tego w najwyższym stopniu doskonale! Koronkowa, bardzo klasyczna suknia, długi welon i piękny, biały kwiat we włosach. Jeden akcent biżuteryjny w postaci dużych, perłowych kolczyków dopełnił tę szykowną stylizację. Bardzo, bardzo mi się podoba, tym bardziej, że PM wybrała kolorowy, w pełnej ferii barw bukiet z różnorodnych kwiatów. Doskonała kompozycja!