Witam Was w deszczowe, poniedziałkowe popołudnie! Już miałyśmy nadzieję, że będzie pięknie i słonecznie, a tu… a tu mamy to co mamy! Z nowymi siłami, po ekscytującym weekendzie (skąd nasza ekscytacja? przeczytaj TU) zabieramy się do pracy! Zaczynamy angielskim ślubem w zaadaptowanej stodole. Czy ja pisałam, że kocham stodoły? 😉 Na pewno nie jeden raz o tym wspomniałam. Uwielbiam je! I cieszę się, że w Polsce powstaje coraz więcej projektów adaptacji starych budynków gospodarczych na tego typu działalność. Anglia słynie z tego typu obiektów, a wesela w nich organizowane są zawsze urocze i romantyczne. Tak, jak ten ślub. Słodka Panna Młoda, zawadiacki Pan Młody, pastelowe kolory i ogrodowe kwiaty. Angielscy Nowożeńcy bardzo lubią nawiązania do XIX-wiecznej literatury i ich śluby są bardzo często inspirowane sielskim, vintage klimatem. Ja osobiście uwielbiam ten styl! A Wy? Co powiecie na bukiet z piękną peonią w roli głównej? Teraz zaczyna się sezon w Polsce na te piękne kwiaty! I chociaż można je już bez problemu zamówić o każdej porze roku, to jednak polskie, ogrodowe są najpiękniejsze, bo… zniewalająco pachną! Para Młoda zadbała o fantastyczne detale, które stworzyły atmosferę przyjęcia – stare patefony i płyty vinylowe, filiżanki, buteleczki i słoiczki w których umieszczono kwiatki, maszyna do pisania na której goście pieczołowicie wystukiwali życzenia :-), czy plan stołów wykonany na hafciarskich tamborkach. Cudny, romantyczny ślub!
1/5 Szarość i kryształy
O tym, że szarość doskonale komponuje się z pastelami wiemy od dawna i wielokrotnie pokazywałyśmy takie śluby. Jednak czy szarość pełniąca rolę głównego koloru sprawdzi się w ślubnej stylizacji? Zdecydowanie tak! Na dowód mamy przepiękny ślub z szarością i kryształami w roli głównej. Najmocniejszy szary akcent stanowią suknie druhen. I chociaż kolor jest dość ciemny, to dzięki lekkim tkaninom wyglądają one wyjątkowo zwiewnie i eterycznie. Bukiety z jasnoróżowych róż i liści eukaliptusa oraz sukulentów doskonale pasowały do całej stylizacji. A jeśli mowa o stylizacji Panny Młodej to zwracam najpierw Waszą uwagę na jej fryzurę! Misterna, idealna i idealnie podkreślająca linię stylizacji! Zapamiętajcie tę fryzurę, ponieważ dziś jeszcze będziemy pisać o gładkich włosach 😉 Buty, których obcasy wysadzone były kryształami idealnie komponowały się z opaską. Bardzo konsekwentna stylizacja! Chociaż zdecydowanie bardziej wolę mniej dosłowne i nonszalanckie stylizacje ślubne, to zawsze z podziwem patrzę na Panny Młode, jak spod igły! Zauroczyły mnie również dwa elementy w wystroju wnętrza. Po pierwsze sznury maleńkich lampeczek gęsto rozmieszczone nad stołami. Takie światło daje zawsze genialne efekty! A drugi element to… również światło 😉 Czyli kryształowe świeczniki i świece na stołach. Dzięki materiałowi z którego zostały wykonane zdają się unosić nad blatami stołów! Niesamowicie lekka aranżacja, która doskonale kontrastowała z ciemnymi, ceglanymi ścianami obiektu. Czysta elegancja!
zdjęcia: ALBERT PALMER
5/5 Śluby Pełne Inspiracji
Czekam na nie cały rok! Kocham je od dzieciństwa spędzanego u Babci pod miastem. Przez wiele lat uważane ze wiejskie kwiaty i bynajmniej nie było to określenie pozytywne. Modna na peonie przywędrowała do Polski z USA i Wielkiej Brytanii. Wiele znajomych florystek przy każdej okazji wypomina mi, że przez Bridelle Panny Młode żądają peonii o każdej porze roku 😉 Mamy podobno na tym polu szczególne zasługi dla polskiej florystyki ślubnej 😉 Mamy również nadzieję, że tak, jak promowaliśmy peonie, uda nam się wypromować dalie. Ale o daliach innym razem. Dziś peonie, które są pachnące, piękne i niezastąpione na majowych i czerwcowych ślubach. Dla osób zainteresowanych – peonie szklarniowe są już dostępne na giełdach kwiatowych. Ten kwiat doskonale sprawdzi się jako samodzielna dekoracja ślubu. Można łączyć go z innymi gatunkami, ale wg mnie największe wrażenie robi bez żadnych dodatków. Kremowa biel, pastelowy róż oraz ostry amarant – to najczęściej spotykane kolory peonii (ale są również peonie w odcieniu brudnego różu, pastelowej lawendy oraz koralowe). Świetnie pasuje do nich świeża zieleń liści paproci czy funkii. Zobaczcie, jak pięknie komponują się z kolorowym szkłem i starą porcelaną w stylu vintage. To co? Decydujecie się na peonie?
zdjęcia: MARIE LABBANCZ PHOTOGRAPHY
1/8 Romantyczny vintage
Mam nadzieję, że będzie zachwycone tym ślubem, tak samo, jak ja! Wprost nie mogę oderwać oczu od tego reportażu! Cudowna stylizacja Pary Młodej, przepiękne kolory i niesamowite, miękkie i bardzo świetliste zdjęcia! Dawno nie byłam pod wrażeniem! I jak po raz kolejny raz widać, mam słabość do vintage, pudrowego różu i stylistyki zdjęć nawiązującej do lat 70. 😉 Pewne rzeczy są niezmienne 😉 Ale jak można nie zachwycać się stylizacją PM! Przepiękna, koronkowa suknia, baleriny z kryształowymi kokardkami, romantyczny warkocz opadający na jedno ramię i kryształowa opaska! Czyż nie jest urocza?! To jedna z najpiękniejszych stylizacji Panny Młodej, które widziałam! A jakby było mało zachwytów, to jeszcze zwrócę uwagę na kremowo-pudrowy bukiet 😉 O-B-Ł-Ę-D-N-A! Pan Młody w szarym garniturze z dużą, czarną muchą wygląda, jakby przeniesiono go w czasie z lat 70. 😉 Oboje wyglądali niesamowicie! W klimacie vintage-boho-rustic utrzymana była zresztą cała stylizacja i wszystkie aranżacje! Nie zabrakło w wystroju wnętrz papierowych dekoracji, girland z chorągiewek, starego szkła i porcelany. Wszystko to, co kocham najbardziej! A tort zdobiony na wzór koronki – wymiatał! Zapraszam do obejrzenia!