Szach, mat i kolory lata! Nie widziałam chyba jeszcze nigdy ślubu, z motywem przewodnim figur szachowych! A są przecież, jakże wymowne. Szczególnie na szczycie tortu 😉 Cudowna kolorystyka – biel, ciepły i delikatny odcień żółtego oraz nadmorski błękit. Całość utrzymana w stylistyce lat 60. – papierowe wiatraczki, klocki Scrabble, urocze kwiaty prosto z ogrodu. Wszystko wyważone, ze smakiem, nie przytłaczające całej imprezy. Zwracam uwagę na cudną stylizację PM – a szczególnie opaskę na włosach. Druhny i drużbowie w ubraniach w obowiązujących kolorach. Przeurocze bukiety druhen z błękitnych hortensji. A praliny w kształcie figur szachowych mnie powaliły! SZACH I MAT!
4/7 Podniebna przygoda
Jak wiadomo, kocham kolor niebieski. I często pokazuję go w połączeniu z innymi, pastelowymi kolorami. Ale nie pamiętam, czy kiedykolwiek miałam na blogu, tak urocze zestawienie błękitu i soczystego odcienia mandarynki. A do tego motyw lotniczy! Czego chcieć więcej? Zobaczcie, jak fantastycznie przygotowane i zaplanowane zostały detale – papeteria z motywem samolotu, lampiony oklejone mapami, butonierka z maleńkim śmigłem i nawet tort zwieńczony został samolotem! Piękne detale, które zostały ocieplone pomarańczem kwiatów w butonierce i krawatu. Zwracam uwagę na kolor garnituru Pana Młodego – ciepły, brązowy odcień wielbłądziej wełny. MIODZIO!
zdjęcia: JOSHUA MICKSON
6/11 We dwoje
Zastanawiałyście się kiedyś nad tym, czy nie wziąć ślubu bez żadnych gości i świadków? TYLKO WY DWOJE? Załóżmy, że Wasze rodziny i przyjaciele nie pogniewaliby się na Was za to, że nie byliby zaproszeni na ślub. To czy same z własnej woli, zdecydowałybyście się na powiedzenie sobie tak, bez innych ludzi wokoło? Ciekawa jestem Waszych odpowiedzi. Zapraszam do wypowiedzi w komentarzach.
zdjęcia: TIM MARZEC
1/11 Celebration!
Znowu zostałam uraczona przepięknym, wystylizowanym, pełnym uroczych dodatków ślubem. Uwielbiam kompleksowe realizacje ślubne w których zadbano o najmniejsze detale. Przywiązanie uwagi na detali, często decyduje o charakterze i końcowym efekcie w tym Wielkim Dniu! Jak zawsze zwróciłam uwagę na stylizację Panny Młodej – świetną, zresztą! Zadziorna, seksowna z dodatkiem koloru. Ten sam kolor przewodni pojawia się zresztą na większości detali – krawacie, buteleczkach z bańkami, haftowanych kotylionach dla gości. Lekka stylizacja i niezobowiązujące akcenty nadały temu ślubowi uroczy i odświętny charakter. Celebration!