Zakochacie się w tej parze! Ogromna radość, zjawiskowe kolory, mnóstwo radości i śmiechu! Taki powinien być idealny ślub. A kiedy, jak nie w lecie zorganizować ślub przesiąknięty najpiękniejszymi, żywymi i słonecznymi barwami! Ta Para poszła na całość i poza feerią szalonych kolorowych kwiatów, uwagę zwraca przede wszystkim kwiatowa suknia Panny Młodej. Niesamowita energia bije z każdego zdjęcia i każdego gościa! Promienie słońca zrobiły swoje 😉 Ciekawe, kiedy w Polsce nastaną takie temperatury? Ślub i wesele w ogrodowym i rustykalnym stylu to genialne rozwiązanie dla posiadaczy przydomowych ogrodów lub działek. Pamiętacie, że pokazywałyśmy Wam na Bridelle polskie śluby, które odbyły się w przydomowych ogródkach? Nie? To koniecznie zobaczcie i kliknijcie TU i TU. Wesela w takim otoczeniu są wg mnie najpiękniejsze! Uwielbiam ich luz i bezpretensjonalność. Ślub na plaży, a potem wesele w ogrodzie – MARZENIE! Para Młoda zaaranżowała dekoracje prostymi, ogrodowymi kwiatami, które doskonale znacie również z polskich rabat – słoneczniki, nagietki, cynie, driakiew. Prześliczne, kolorowe i proste dekoracje z kwiatów ustawiono w bardzo sprytny sposób – zamiast jednej, dużej kompozycji, ustawiono kilka mniejszych słoiczków i pojemniczków. Dzięki temu zabiegowi, wydaje się, że kwiatów jest znacznie więcej. Kolorowe kwiaty uzupełniono kolorowymi obrusami i latarenkami. Niesamowite, domowe słodkości podbiły serca wszystkich zaproszonych. To bardzo ciekawy trend, który lada chwila będzie powszechny w Polsce. Mija era pompatycznych i widowiskowych tortów, właśnie na rzecz domowych, nieidealnych, ale zawsze pysznych i zdrowych domowych wypieków. Jak Wam podoba się zdobienie z dwóch rybek? Cudne! Dla spragnionych gości przygotowano uroczy bar samoobsługowy. Zachwycający, kolorowy, pachnący kwiatami i słońcem ślub.
1/4 Uroczo i skromnie
W przyszłym tygodniu moja miłość do ślubów w stylu boho, będzie mieć swoje apogeum Dlaczego? Dlatego, że do książki BRIDELLE STYLE BOOK będziemy realizować sesję zdjęciową pod tytułem Wymarzony Ślub Bridelle! Będzie boho, różowo, słodko i nieoczywiście. Dokładnie tak, jak na ślubie, który zobaczycie poniżej. Bardzo uroczy, choć skromny ślub z mnóstwem prostych dekoracji i aranżacji. Po raz kolejny stawiam pytanie – czy ślub musi być drogi? Dla mnie odpowiedź jest oczywista. Nie musi! I myślę, że zmienia się podejście kolejnych Par Nowożeńców, które udowadniają, że piękny i wymarzony ślub nie wymaga kredytu. Często pytacie nas, jak zorganizować ślub za niewielkie pieniądze? Odpowiedź jest zawsze taka sama – samodzielnie, pomysłowo i odważnie. Jeśli w Wasze decyzje będzie ingerować rodzina to może Wam się nie udać zrealizować swojej wizji. Jeśli rodzina partycypuje w kosztach, również możecie mieć problemy z przeforsowaniem swoich pomysłów. Ale może warto spróbować? Albo zrezygnować ze wsparcia finansowego? Osobiście, będąc już po 30. wiem, że nic nie daje takiej frajdy jak samodzielność, wolność i niezależność. Wolałabym wyprawić skromne, mniejsze wesele, tylko dla najbliższych, ale na własnych zasadach i za własne pieniądze. Nie wierzcie w to, że ślub musi być drogi! Nie musi! Wszystko jest wyłącznie kwestią koncepcji i wyborów. Jakie są najważniejsze elementy wpływające na koszty związane ze ślubem?
1. MIEJSCE
2. SUKNIA
3. JEDZENIE + ALKOHOL
4. DEKORACJE
5. LICZBA GOŚCI
Te pięć elementów ma decydujący wpływ na koszt ślubu i wesela. Można wyprawić ślub w najdroższym hotelu w mieście lub we własnym ogrodzie. Jest różnica? Jest!
Można założyć suknię od projektanta albo wyszukać fantastyczną okazję na jednym z internetowym butików. Ostatnio jedna z moich znajomych kupiła suknię w amerykańskim butiku za… 200 dolarów!
Jedzenie i alkohol – prawdą jest, że na polskim weselu jedzenia i picia jest tyle, że można by wykarmić drugie tyle gości. Wesele nie musi być całonocne, co pozwoli Wam ograniczyć ilość posiłków do trzech dań serwowanych. Zastąpcie również mocne alkohole, innymi, mniej procentowymi trunkami.
Dekoracje – temat rzeka. Mogłabym poświęcić temu tematowi kilkaset postów i ciągle byłoby to za mało. Pierwsza podstawowa zasada to – zrób to sama! Papeteria, dekoracje, ogrodowe kwiaty. Koniecznie sezonowe! Wymagać to będzie od Ciebie zaangażowania i czasu (warto wciągnąć w przygotowanie dekoracji rodzinę i przyjaciół), ale naprawdę warto, bo oszczędności będą ogromne!
I ostatni punkt – liczba gości. Jeśli zaprosicie 200 gości to tanio nie będzie. Nawet, jeśli samodzielnie ugotujecie kolację weselną Zastanówcie się czy zależy Wam na kameralnym czy hucznym weselu? Od tej odpowiedzi zależeć będzie wielkość bukietu, którą będziecie musieli przeznaczyć na ślub.
REKLAMA
zdjęcia: FEATHER LOVE PHOTOGRAPHY
1/6 Romantycznie w fabryce
Po raz kolejny zastanawia mnie, dlaczego w Polsce nie wykorzystuje się przestrzeni industrialnych, czy też rustykalnych. Mamy do dyspozycji w kraju mnóstwo niesamowitych miejsc, które mają ogromny potencjał i bardzo żałuję, że tak niewiele mamy w kraju takich adaptacji. Kilka dni temu byłyśmy na sesji w absolutnie magicznym miejscu. Starej, prawie 1oo-letniej Cegielni, która została zaadaptowana na obiekt weselny. Jeśli dodatkowo napiszę, że stoi ona nad samym urwiskiem morskim, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że to niezwykłe miejsce. Zresztą zobaczcie sami – CEGIELNIA RZUCEWO. Ślub w industrialnej przestrzeni nie musi być surowy, ani nowoczesny. Może być bardzo romantyczny! Zobaczcie sami! Pastelowa kolorystyka, oryginalna florystyka (kwiat, który zobaczycie w każdym bukiecie to egzotyczna protea), zwiewna stylizacja Panny Młodej. Zachwycają mnie takie kontrasty. Stylizacja Panny Młodej mogłaby idealnie pasować na ślub na łące lub w stodole. A tu proszę. Pusta, ceglana fabryka. Łącznie pozornie niepasujących do siebie elementów, to charakterystyczna cecha stylu whimsical. W pustej, dużej przestrzeni, która dzięki użyciu naturalnych materiałów (drewno, cegła) jest przytulnie! To zaskakujące, ale wystarczyło zaledwie kilka elementów, aby nadać przestrzeni wyrazisty i niepowtarzalny charakter. Mnie najbardziej fascynuje różnorodność i przypadkowość dodatków, które stworzyły ujmującą całość. Znajdziecie tu rower, poduszki z serduszkami, stare porcelanowe figurki, ręcznie zdobione inicjały. Nie ma tu dużych pieniędzy. Nawet kwiaty są po prostu zwyczajnie włożone do niskich naczyń, a jednak całość ma swoją atmosferę i zachwyca nonszalancją, prostotą oraz niezaprzeczalnym urokiem. FOTOGRAF NA WESELE miałby mnóstwo pracy na tej realizacji UWIELBIAM!
REKLAMA
zdjęcia: CHRISTIANA LILLY PHOTOGRAPHY
1/6 Obozowo i na luzie
Hipseterskich ślubów ciąg dalszy! Dzień dobry 😉 W Dzień Dziecka (bo w końcu każdy z nas jest dzieckiem) mamy dla Was bardzo uroczy, kolorowy ślub. Pełen dziecięcej radości i pragnienia przygody. Ślub, który odbył się w jednym z obozów Kolorado. Kultura obozów dla młodzieży jest niezwykle żywa, szczególnie w południowej części USA i nic dziwnego, że taki motyw został wykorzystany na ślubie. Skoro obóz młodzieżowy, to nie mogło obyć się bez kilku atrybutów – kolorów, sprzętu sportowego, kilku spartańskich elementów i mnóstwa radości! Kolory na tym ślubie, po prostu zniewalają! Począwszy od bukietu Panny Młodej, który ułożono z kilku gatunków kolorowych kwiatów i wykończono kolorowymi wstążkami, przez dekoracje, aż po kolorowe, retro termosy z napojami Już sobie wyobrażam na polskim weselu termosy z PRL Albo takie chińskie, w cukierkowych kolorach! Naprawdę ja mam takie marzenia! Koniecznie zwróćcie uwagę na girlandę z kwiatów i roślin zdobiącą ganeczek budynku przed którym odbył się ślub. Fantastyczna forma i niezwykłe kolory. Jeden element, który był tak wyrazisty i piękny, że nie potrzebne były inne dekoracje. W namiocie w którym odbyło się wesele, również pojawiły się ogrodowe i polne kwiaty. Na gości czekały domowe smakołyki i słodkości. Po raz kolejny jestem zachwycona prostotą, odwagą i bezkompromisowością Amerykanów. Nie wiem, który to ślub pokazywany na blogu z naprawdę skromną, niedrogą, ale urokliwą i piękną aranżacją. Jeszcze raz potwierdza się teza, że ślub wcale nie musi być drogi. Co sądzicie o mniej formalnych weselach? Czy jesteśmy na to gotowi w Polsce?