Fantastyczne wariacje na temat retro mody i nobliwych dodatków. Jedna Para Młoda, dwie, zjawiskowe sukienki, dwa sety kolorystyczne dodatków. Przepięknie zachowana konwencja vintage, zarówno w strojach, dodatkach, jak i aranżacjach. Przydymione, brudne kolory, które szturmem zdobywają serca Par Młodych – róże, zielenie, fiolety, wanilie w odsłonie vintage, prezentują się niezwykle szlachetnie i elegancko. Do tego wspaniała, eklektyczna mieszanka dodatków – i tak mamy tu kamienne patery, delikatne szkło, jakie można znaleźć u Babci w kredensie, mieszanka kwiatów. Wszystko jest urocze, romantyczne i bardzo na czasie!
Słońce wokół nas
I jeszcze jedna dziś propozycja na jesienny ślub. Provancelle to były kolory ziemi, przydymione pastele i spokojne odcienie zieleni. Ale jeśli, poszukujecie bardziej energetycznej stylizacji – postawcie na żółty i jego odcienie! Wszak to ostatnie dni, kiedy promienie Słońca będą nas jeszcze rozpieszczać. Żółty fantastycznie łączy się z zielonym (zarówno intensywnym, soczystym, jak i ciemnym), cudnie wygląda na tle tradycyjnej, ślubnej bieli i czerni. Jesienią nie brakuje żółtych kwiatów – słoneczniki, chryzantemy, róże, kalie, tulipany. Do tego maleńkie, zielone chryzantemy. Proponuję wykorzystać żółte owoce – cytryny i małe, ozdobne dynie. Można stworzyć naprawdę ciekawe i piękne dekoracje!
zdjęcia: MEGHAN AILLEN PHOTOGRAPHY
Górska Dolina
W dzisiejszym ślubie, chciałam zwrócić Waszą uwagę na dobór kolorów i zabawne akcenty. Szalenie podoba mi się połączenie kolorów w bukiecie Panny Młodej i Druhen – białe, różowe, waniliowe i pomarańczowe. Bardzo nietypowe, a jednak doskonale wyglądające połączenie. Tym bardziej, że wiązanki druhen świetnie wyglądały na tle ich waniliowych kreacji. Kolejna rzecz na którą zwróciłam uwagę to tort w kształcie bil i trójkąta – widać bilard (lub snooker – wybaczcie mój brak znajomości tematu) są pasją Nowożeńców. Ale najbardziej rozbawiły i wzruszyły mnie rysunki dzieci, wykonane pod hasłem Jak być dobrym mężem i dobrą żoną. Myślę, że rady, które dzieci udzieliły Młodej Parze, mogły się okazać zaskakująco trafne 😉 To swoją drogą świetny pomysł, na zajęcie dzieci podczas wesela.
zdjęcia: BRAND JOHNSON
Moje wielkie, greckie wesele
Pamiętacie film Moje wielkie, greckie wesele? Ja uwielbiam ten film, a dzisiejszy ślub pary Greków, przypomniał mi tę komedię. A ślub, który dziś zobaczycie, odbiega nieco od znanych nam greckich tawern, tłuczonych talerzy i białych ścian. Ten ślub to elegancja, szyk, piękna, nowoczesna stylizacja. Panna Młoda w szpilkach z czerwoną podeszwą, czyli słynnych Louboutinach, do tego torebka Bottega Veneta, długie, greckie kolczyki i wspaniały pas do sukni ślubnej. Piękna uroczystość w kościele greckokatolickim i eleganckie przyjęcie. Jeśli się dobrze przyjrzycie, na jednym ze zdjęć, zamiast tłuczonych talerzy są… banknoty 😉 Tradycyjne greckie, czy nowoczesne greckie wesele, ale zabawa musiała być pierwszorzędna!