Trudno zresztą, żeby marzenia się nie spełniły skoro na stołach, w wysokich wazonach były… złote rybki! Nie wiem, co na to zagorzali miłośnicy zwierząt, ale warto byłoby skonsultować ten pomysł z akwarystą. Mając nadzieję, że nie jest to szkodliwe dla rybek, pozostaję pod urokiem pomysłu Zresztą cały ten ślub zachwyca prostotą i naturalnością. Począwszy od uroczystości zaślubin, która odbyła się pod gołym niebem przy pięknej, słonecznej pogodzie, przez bukiet z róż, goździków i irysów (irysów w których jestem ostatnio zakochana), donice ze zwisającymi surfiniami zdobiące miejsce zaślubin, cudną pergolę własnoręcznie udekorowaną tkaniną i kwiatami, aż po przyjęcie w namiocie. Taki ślub byłby dla wielu osób spełnieniem marzeń I ja, chociaż najbardziej kocham plażowe śluby, to następne na mojej liście NAJ, są właśnie śluby na świeżym powietrzu w rustykalno – vintage stylizacji.
2/10 Paryż cały rok
Nie da się ukryć, że najpopularniejszymi w naszej strefie klimatycznej miesiącami na śluby są maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień. Pogoda w Polsce, jak wiadomo i jak można zaobserwować jest nieprzewidywalna. Późna jesień czy zima nie jest już tak pożądanym okresem w branży ślubnej, chociaż akurat wtedy można wynegocjować bardzo korzystne warunki z wykonawcami. A co powiecie na ślub w Paryżu na jesieni lub zimą? Pogoda w mieście zakochanych jest dużo bardziej łaskawa, niż w naszych, rodzimych miastach. Zimy nie są tak dotkliwe i dokuczliwe, a jesień szara. Chociaż wg mnie nawet gdyby w Paryżu w listopadzie było paskudnie, to i tak będzie pięknie Każdy, kto choć raz po zmroku przeszedł się Polami Elizejskimi wie o czym mówię. Paryż jest miastem, które żyje cały dzień, przez cały rok. Również jesienią i zimą. Na dowód mam dla Was kolejny, paryski ślub, który odbył się w najbardziej zimny i śnieżny grudzień w Paryżu od ponad 40 lat! Panna Młoda miała nawet przygotowane białe, zimowe UGG 😀 Na szczęście udało się przejść suchą stopą w cudnych amarantowo – łososiowych szpilkach. Czyż nie piękna jest stolica Francji po zmroku w grudniu?! Za organizację ślubu odpowiadała agencja LES TETES CHERCHEUSES.
zdjęcia: ONE AND ONLY PARIS PHOTOGRAPHY
4/8 Ich portret
Skąd taki tytuł? Ano stąd, że Para Młoda zdecydowała się wykorzystać w stylizacji stołów ślubnych swoje zdjęcia. To stary, doskonale znany, chętnie wykorzystywany i zawsze dający piękne efekty sposób. Ja osobiście uwielbiam poza zdjęciami Nowożeńców, kiedy są również fotografie ich Rodziców, Dziadków i innych członków rodziny. Oczywiście najbardziej efektownie wygląda taka galeria złożona ze zdjęć ślubnych różnych pokoleń. Klasyczny, tradycyjny ślub z mocnym kolorem przewodnim i bardzo subtelnymi detalami. Szalenie podobają mi się cylindryczne wazony w których zanurzone są całe kwiaty, a na powierzchni wody pływały świece. Pomysł prosty, łatwy do realizacji, a jaki efektowny! Poza storczykami doskonale sprawdzą się ciasno ułożone tulipany! Widziałam taką dekorację na jednej z polskich realizacji i byłam zachwycona
zdjęcia: K. HOLLY
5/8 Z Paryżem w tle
Zapraszam Was wspólnie z FETE IN FRANCE na cykl prezentacji ślubów w mieście Miłości, czyli Paryżu Pokażemy Wam kilkanaście niesamowitych realizacji, które zostały zorganizowane przez konsultantów ślubnych z Paryża, a którzy wkrótce swoją ofertę będą mieć również dla polskich Par. Nie przesadzę chyba, jeśli napiszę, że ślub w Paryżu zawsze musi się udać, niezależnie od tego, jaka stylizacja i kolorystyka zostały wybrane. Magia tego miasta sprawia, że każdy skromny, czy wystawny, kameralny czy huczny, kolorowy czy monokolorystyczny. Ślub w stolicy Francji będzie zawsze niezapomniany! Zapraszam Was dziś na ślub Tiffany i Matta, którzy pochodzą z Houston w USA. Zdecydowali się na świeżą, intensywną kolorystykę – jaskrawa zieleń storczyków, intensywny fiolet eustom i głęboki niebieski hortensji. Fantastyczne połączenie, które doskonale podkreślało biel sukni, nakryć i tortu. A tort oczywiście zwieńczony miniaturką wieży Eiffla 😉 Już nie mogę doczekać się, aby pokazać Wam kolejne realizacje z Paryża! Jutro kolejna realizacja!