Myślałam, że może w nowym roku coś mi się w głowie zmieni i zakocham się w surowych, ascetycznych stylizacjach. Nic z tego jednak! Jestem nadal i niezmiennie zakochana w romantycznych, delikatnych i pastelowych realizacjach. A ta, którą Wam pokażę poniżej zachwyciła mnie kompletnie! Cudowne detale – ptaszki z papieru, które można samodzielnie złożyć korzystając z porad mistrzów origami, zabawne etykiety na butelkach wina, tort na pniaku drzewa, obłędny słodki bufet z przepięknymi paterami, szufladkami i schowkami na słodkości, słoje z napojami i nieśmiertelne oraz zawsze modne klatki! Do tego mnóstwo ogrodowych kwiatów w pastelowych kolorach – róże, lilie, ostróżki! To kwiaty, które znamy również z polskich ogrodów. Tort o którym muszę wspomnieć Nie dość, że ozdobiony cukrową gałązką, to jeszcze jest… dwukolorowy! Pierwszy raz widzę chyba taki tort i jestem oszołomiona jego wyglądem. Ale największe wrażenie zrobiła na mnie stylizacja Panny Młodej – romantyczna, koronkowa, retro suknia eksponująca plecy, przepiękna stara biżuteria i NIEPRAWDOPODOBNE BUTY!!! Cudownie, z klasą i pomysłem!
1/6 Dwa serca – jedna piosenka
Zaczynamy dzień i tydzień bardzo muzycznym ślubem. Dodajmy, że olśniewającym! Brak mi słów, aby wyrazić swój zachwyt nad tymi aranżacjami, pomysłami i stylizacją. Czy widzieliście kiedyś bukiet ślubny umieszczony w trąbce? Tak, tak! Trąbce! Takiej na której grają muzycy w orkiestrze! Nie jest jedyny instrument, który znalazł się na tym niezwykłym ślubie! Bandżo, mandolina, mały akordeon i… fantastyczne dzwoneczki wykonane z butelek i kryształków! Pomysłowość dekoratorów tego ślubu jest całkowicie bezgraniczna! Ale nie tylko użycie starych instrumentów muzycznych mnie zachwyciło! Równie piękne są kwiaty. Cała feeria i szaleństwo gatunków i kolorów! Idealnie dobrana pod kolor papeteria dopełniła całość. CUDO!
zdjęcia: GREENWEDDING
7/10 Boho Chic
Mam ogromną słabość do stylu boho. Jego niepokorności, kapryśności i nieprzewidywalności. Boho, jak żaden inny styl nie trzyma się żadnych ram i po prostu łączy w sobie to wszystko, co gra w niepokornych duszach Nowożeńców lub dekoratorów. Mam nadzieję, że jedna z sesji, które planujemy do kolejnego numeru BRIDELLE ONLINE spodoba się Wam, bo będzie ona właśnie w stylu boho. Niesamowicie inspirująca jest pokazana poniżej sesja. Przepiękne kolory – królewski błękit, intensywna czerwień, czerń i neutralizujące wszystko ecru. Styl boho pozornie jest niedbały, tu coś wystaje, tu coś jest nie docięte, włosy rozczochrane, ale to tylko pozory! Niedbały look jest właśnie wystylizowaną całością. Miłośniczki brytyjskiego cocaine chic z pewnością wiedzą o czym piszę. Zwróćcie uwagę na detale typu – butelki po winie z okapującymi świecami (białe butelki na wino bez problemu kupicie w Leroy Merlin, stoisko z przedmiotami do domowej produkcji alkoholu), czarne dodatki do stylizacji PM, typografię na materiałach drukowanych. UWIELBIAM!
zdjęcia: GREENWEDDING
1/8 Drzwi do raju
Uwielbiam drzwi! Mam do nich jakiś przedziwny sentyment od kiedy zobaczyłam je w jednym z magazynów wnętrzarskich na ścianie. Postanowiłam mieć wówczas takie same u siebie 😉 I tak oto moja miłość do drzwi przeniosła się również na tematykę ślubną, ponieważ uwielbiam takie pomysły, jak ten pokazany poniżej! Drzwi, które symbolicznie otwierają się przed dwojgiem ludzi. Pomijając symbolikę i ideologię, to podoba mi się ten pomysł również ze względów czysto estetycznych! Oto nagle, po środku pola, pojawiają się podwójne drzwi, które zapraszają do przekroczenia ich progu. Poziom abstrakcji, jak dla mnie oszałamiający! I to uwielbiam! Ale nie tylko to powaliło mnie dziś na kolana! Spójrzcie na bukiety z ogrodowych kwiatów! Boskie! Ale jeszcze bardziej boskie są maleńkie gniazdka z maleńkimi jajeczkami wplecione pomiędzy rośliny! Czy widziałyście coś bardziej słodkiego? Piękna Para Młoda w romantycznej stylizacji. Chociaż ślub jest bardzo rustic-retro to nie zabrakło akcentów bardzo stylowych. O czym pomyślałam? Oczywiście o butach PM!!! Zwracam uwagę jeszcze na wyjątkowy kolor sukienek druhen. Po angielsku ten kolor nazywany jest sea foam oraz na małe torciki w które wbito na patyczkach numerki oznaczające stoły. BOSKI ŚLUB!