I znowu materiał mojego ulubieńca JOSE VILLA. Przeuroczy, piękny, delikatny ślub w obiektywie Mistrza, zachwyca i zapiera dech! Jak zwykle! Nie wiem czy Jose ma szczęście do wyjątkowych ślubów czy stylizacji, czy też w jego obiektywie, każdy ślub wydaje się marzeniem, które stało się rzeczywistością. Pastelowe, jakby wypalone słońcem kolory – lawenda, szarości, mocca i cappucino. Kwiaty prosto z ogrodu w pastelowych, ale słodkich kolorach – różowe, waniliowe i zielone. Urocze detale – winietki z szarego papieru stylizowane na fiszki z walizek. Urzekły mnie zwisające z gałęzi kosze z kwiatami i pnączami! Cała stylizacja IDEALNA! I tu nasuwa mi się pewna refleksja. Bardzo często w swojej pracy spotykam się z Parami Młodymi, które chciałaby połączyć ze sobą wiele stylów i pomysłów. Nie potrafią postawić na jedną konkretną tematykę i dodać tylko kilka akcentów z innej bajki. W związku z tym, powstają czasami przedziwne, stylistyczne koszmarki. Ten ślub, to przykład umiary, klasy i wyważonych proporcji, które stanowią wymarzoną całość.
3/7 Na ranczo
Nie dość, że na ranczo. Nie dość, że na gorącej pustyni Arizony, to jeszcze w przyczepach kempingowych 😉 Takiego miejsca zakwaterowania nie spodziewali się chyba zaproszeni goście. Fantastyczna kolorystyka – czerwień, pomarańcz, mandarynka i ciepłe brązy. Kolory idealnie pasujące do gorącego, ascetycznego, pustynnego miejsca. Zresztą Para Młoda i dekoratorzy postawili na bardzo naturalne dodatki – znajdziecie tu drewniane osłonki na rośliny, kamienie, pustynne rośliny. Niesamowite prezenty otrzymali goście! Były to tamburynki z inicjałami Nowożeńców.
zdjęcia: Q PHOTOGRAPHY
4/6 Olśniewające detale
Miłośniczki vintage będą piszczeć z radości 🙂 Ja piszczę nadal! Takiej ilości obłędnych i olśniewających detali w stylu vintage nie widziałam dawno! I zachwycać się można wszystkim po kolei! Jedną z najbardziej charakterystycznych cech vintage jest to, że nie trzyma się on żadnego schematu i symetrii! Nie musicie zatem aranżować każdego stołu w taki sam sposób, bo cały urok stylu polega na ogromnej różnorodności i wielowątkowości detali! Dlatego ja, przy całym moim roztrzepaniu, tak kocham vintage! Warto przyjrzeć się tej stylizacji i podkraść kilka pomysłów 😉
* * *
* * *
Stare kręgle – idealne jako stojaki na numerki stołów.
Szklane butelki, słoiczki, szklane klosze – na pojedyncze kwiaty prosto z ogrodu i świece.
Drewniana klamerka do bielizny sprawdzi się, jako dodatek do winietki.
* * *
Stare syfony z kolorowego szkła z etykietami, co można znaleźć w bufecie (tym razem są to różne rodzaje Coca-Coli).
* * *
Aby goście nie nudzili się na weselu, warto zorganizować im rozrywki na świeżym powietrzu.
Nasi Nowożeńcy postawili na krykieta.
I rzutki 🙂
* * *
A pamiątkowe zdjęcia wykonywane były z motywem przewodnim pocałunku!
* * *
Stare, drewniane krzesła i stół!
Idealne na wesele w stylu retro!
* * *
Stara maszyna do pisania, aparat i skrzynka pocztowa w kąciku z księgą gości!
Menu serwowanych dań wypisane na szkolnej tablicy będzie przeuroczym akcentem.
* * *
Wielogatunkowy bukiet z ogrodowych roślin ze wstążką w kratkę Vichy!
* * *
Kwiaty nie tylko mogą zostać umieszczone w szklanych pojemnikach.
Można wykorzystać stare, ozdobne puszki, cynowe wiaderka albo emaliowane kanki.
Pomysł na rożki z popcornem i chipsami – zjawiskowe podanie przekąsek!
* * *
Stare, wygrzebane na strychu walizki, skrzynki i dodatki idealnie sprawdzą się na weselu vintage!
* * *
Tort także wyeksponowano na sfatygowanym, ale mającym swoją historię stoliku!