I jeszcze jeden ślub z przepięknie zaplanowaną i konsekwentnie zrealizowaną stylizacją i paletą kolorystyczną. Fiolety, czerwienie o pięknym odcieniu czerwonego wina, brudne róże i amaranty. Niesamowite suknie druhen 🙂 Są w we wspomnianych kolorach, co stanowiło przepiękne tło dla bieli sukni PM, ale przede wszystkim zachwycił mnie ich fason! Sukienki na jedno ramię są bardzo sexy! Równie sexy są kolorowe skarpetki drużbów 😉 Oczywiście w kolorach przewodnich! Elegancka, ale nie nadęta stylizacja w której z ogromnym powodzeniem połączono styl rustykalny i glamour. Zwracam uwagę chociażby na kwiaty – dalie, róże i sukulenty – połączenie ogrodowych kwiatów, ale o szykownej kolorystyce. Detale, które uwielbiam – wachlarze z planem uroczystości, butelki w drewnianych skrzyneczkach na stołach. Fantastycznie!
7/7 Być jak Leonardo
I na zakończenie nieprawdopodobna wręcz sesja stylizacyjna! Słowa są zbędne, bo realizacja odbiera dech, o języku w buzi nie wspominając! Połączenie kwiatów i owoców uważam za genialne! Bukiet kwiatów na ściance z namalowaną amforą wprawia w osłupienie! Ja przez chwilę zastanawiałam się, jak u diaska! to jest zrobione! Cudowne kolory, cudowna suknia i niesamowite stroik z piór. BOSKIE! Leonardo byłby dumny!