No miałam dziś nie publikować nic vintage, ale nie mogłam się powstrzymać 😉 Jestem kompletnie niereformowalna w tym względzie. Ale jak zobaczycie ten ślub, to zrozumiecie moją niepohamowaną chęć pokazania tego ślubu 😉 Zjawiskowe kolory – odcienie brzoskwini, moreli, mięty, ciepłej szarości. Kwiaty, którymi zachwycam się w tym roku – dalie! Kompletnie niedocenione w Polsce, a przecież to jedna z najpopularniejszych ogrodowych roślin! Tylko, że w Polsce znamy ją głównie w wersji hard – czyli bordowych, wręcz wpadających w czerń kwiatów. A przecież w wersji light – czyli pastelach, dalia jest ujmująca i nie ustępuje niczym w swojej urodzie, innym moim faworytkom, czyli peoniom. Tu połączona została z angielskimi różami i liśćmi rośliny nazywanej w Polsce starcem (brudno zielone, omszałe, bardzo miłe w dotyku liście). Ale wracając do innych pięknych elementów na tym ślubie – zobaczcie, jak został zaplanowany i wykonany plan stołów – są to pojedyncze winietki ułożone alfabetycznie, a ozdobą wielkiej tablicy są talerze! Cudo!!! Słodki Bufet z tortem weselnym, także wygląda zjawiskowo, dzięki… baldachimowi! Domyślam się, że poza względami estetycznymi, chodziło o to, aby owady, które z pewnością były zainteresowane słodkościami, miały do nich trudniejszy dostęp 😉 Ślub – marzenie!
3/7 J+M
Końcówka sierpnia i wrzesień to piękne tygodnie na słoneczne, ale już nie upalne śluby. Zauważcie, że inne w tych dniach jest już słońce. Natura obdarza nas w tym czasie swoimi plonami – jabłka, dynie, jarzębiny, borówki oraz kwiatami – słoneczniki, zboża, lawenda. Żal nie skorzystać z tego! Dlatego mam nadzieję, że ten ślub będzie dla Was ogromną inspiracją!
* * *
Urocza deseczka z inicjałami Nowożeńców i kwiaty prosto z ogrodu. Oczywiście w słoiczkach, wiaderkach i puszkach!
* * *
Aby nadać stylizacji świeżości do naturalnych kolorów użytych w bukiecie dodano piękny, głęboki odcień lazuru. Prawda, że wyglądały fantastycznie te urocze buciki?
* * *
Beczki są nieodłączonym elementem rustykalnych stylizacji! Można je wykorzystać na wiele sposobów!
* * *
Jak widać, nie tylko ja nie wyobrażam sobie obecności czworonogów na przyjęciu weselnym 😉 Kwiaty – kolorowe, proste, oczywiście w puszce!
* * *
Stylizacja rustykalna lubi naturalne dodatki i tkaniny. Lniane serwetki przewiązane najprostszym sznurkiem i ozdobione gałązką lawendy są przeurocze. Cudnie wyglądają pojedyncze, duże główki kwiatów w jasnych, porcelanowych filiżankach! I filiżanki wcale nie muszą być od kompletu! Niech każda będzie inna.
* * *
Chorągiewki i menu na szkolnej tablicy to doskonały pomysł!
* * *
Uwielbiam zdjęcia wykonane na łonie natury! I z zachwytem patrzę na stare kanki w których ustawiono bukiety!
* * *
Ciepła kolorystyka została wykorzystana także w stylizacjach druhen – zwracam uwagę, że dziewczyny nie mają jednakowych sukienek. Pozwól swoich druhnom, aby wybrały najbardziej pasujące im kreacje!
* * *
Dodatki na tym ślubie są zachwycające! Na starych oknach w drewnianych ramach wypisano nazwiska gości z przypisanymi do nich stołami!
* * *
A najważniejszy jest uśmiech. I miłość 🙂
zdjęcia: JARRED OSMAEL
5/7 Niesamowity NY
Kocham NY! To jedno z niewielu miast na świecie, w którym mogłabym mieszkać. Uwielbiam śluby i wesela z NY. Są zawsze stylowe, kosmopolityczne, multikulturowe! Mieszanina kolorów, stylów i detali. Nie wiem czy to magia miasta, czy poczucie obowiązku mieszkańców Nowego Jorku, aby wyróżniać się z tłumu, ale śluby nowojorskie mają w sobie niesamowity urok. Spójrzcie na ten ślub – piękne kolory, ale bardzo dyskretne, zjawiskowe miejsce przyjęcia i oczywiście stylowa podwózka żółtą taksówką. To chyba ta taksówka, tak mnie zauroczyła. Zwracam uwagę na przeurocze kąciki ze starymi książkami, aparatami, globusami – takie urocze zakątki tworzą niepowtarzalny klimat na przyjęciu.