7/10 Światłem malowane

by poniedziałek, kwiecień 18, 2011

Powracam raz jeszcze do tematu oświetlenia na weselu. O tym, jak duże ma ono znaczenie nie muszę nikogo przekonywać. Czasami wręcz nie zdajemy sobie sprawy, dlaczego w jednym miejscu czujemy się dobrze, a inne nie nastraja nas pozytywnie. W bardzo wielu przypadkach decyduje o tym rodzaj i natężenie oświetlenia. Pisałam już kiedyś o tym, że zdecydowanie lepsze jest punktowe, intymne oświetlenie poszczególnych stołów i zakątków w sali, niż jedno, rzęsiste źródło światła. Takie oświetlenie jest irytujące, nie stwarza miłej atmosfery i nie daje klimatu. Dlatego zadbajcie o to! Dowiedz się w Waszej sali lub lokalu czy mają oni lampy, które stoją na stołach? Jeśli nie, warto pomyśleć o świecach. Nie muszą to być duże, wysokie i drogie świece. Wystarczy, że pojawi się na stole wiele małych tea-lightów w ciekawych świecznikach, mini-akwariach. Jeśli natomiast planujecie wesele pod gołym niebem, to oświetlenie jest wręcz niezbędne. Przydadzą się wówczas wszelkiego typu papierowe lampiony (mogą być na świeczki), węże świetlne, diody LED (ale tu uwaga – muszą być one w ciepłym odcieniu; zimne światło LED jest bardzo nieprzyjemne dla oka).

zdjęcia: PADAM BATTTARC

5/10 Smakowity wieczór panieński

by poniedziałek, kwiecień 18, 2011

Zostałam zaproszona w majowy weekend na wyjazdowy, weekendowy wieczór panieński na wsi. To bardzo miła odmiana, po zeszłorocznym maratonie, klubowych imprez z okazji zakończenia stanu panieńskiego. Cieszę się na ten wyjazd i wiem, że przyszła Panna Młoda zadba o nasze podniebienia i wrażenia estetyczne. Namawiam Was także, do takich imprez. Może macie działkę pod miastem? Albo możecie pojechać do ukochanej Babci na wsi, gdzie w spokoju, na łonie natury, zajadając się domowymi smakołykami, spędzicie miłe chwile. Jeśli zaplanujesz swój wieczór panieński na działce, zadbaj o proste, ale smaczne dania. I oczywiście kolorowe, świeże, radosne dekoracje.

zdjęcia: DASIY MALONE

4/10 Kapelusze mają dusze

by poniedziałek, kwiecień 18, 2011

Kapelusze niestety równie rzadko, co złoty kolor pojawiają się w polskich, ślubnych stylizacjach. Nie ma w Polsce tradycji noszenia nakryć głowy, jak np.: w Anglii. Nie mamy także kulturowo zaszczepionego symbolu kapelusza, tak jak Amerykanie. Ale mamy za to, dużo fantazji i coraz więcej odwagi 😉 Dlatego ogłaszam ten sezon, SEZONEM KAPELUSZA i czekam na Wasze propozycje nakryć głowy! Zarówno tych damskich, jak i tych męskich! Najciekawsze propozycje nagrodzę specjalną niespodzianką!

kolaż: BRIDELLE
Tagi: Kategoria: BRILLIANT BOOK