Lato w pełni, zatem i na Waszych stołach nie powinno zabraknąć soczystej, kolorowej i radosnej papeterii. Winietki, karty menu, podziękowania dla gości, zawieszki na alkohol to obowiązkowe elementy papeterii, które nie tylko ozdobią Wasze weselne stoły, ale również usprawnią organizację podczas wesela. Dziś kolejna prezentacja najnowszej kolekcji zaproszeń i dodatków z pracowni ENI LORAC DESIGNS. Tym razem mocniejsze barwy, fantastyczne motywy kwiatowe, modne zygzaki i nieśmiertelne kropki. Do prezentowanych zaproszeń możecie zamówić pozostałe elementy poligraficzne – karty menu, winietki, zawieszki, księgę gości, podziękowania dla gości.
7/8 W lecie bądź pastelowa
Lato kocha pastele! Delikatne kolory doskonale sprawdzą się na letnich ślubach! Namawiam Was do wyboru kolorowych sukienek w odcieniach różu, brzoskwini, błękitu lub pistacji. A jeśli kolorowa sukienka to jednak zbyt ekstrawagancki pomysł dla Was, zachęcam do kolorowych dodatków! Pasek, buty lub ozdoba we włosach w delikatnym kolorze zdecydowanie nada charakteru Waszej ślubnej stylizacji. Oto mój wybór najpiękniejszych pastelowych kreacje 2012/2013.
* * *
Angel Sanchez
* * *
Issac Mizrahi
* * *
Lazaro
* * *
Marchesa
* * *
Mark Zunino
* * *
Monique Lhuillier
* * *
Oscar de la Renta
* * *
Rivini
* * *
Terry Fox
* * *
Terry Fox
zdjęcia: materiały prasowe
6/8 Angielskie róże i skuter
I jeszcze jeden bardzo romantyczny ślub To chyba słoneczko, które mnie dziś zaszczyciło tak na mnie wpływa 😉 Moja romantyczna i sentymentalna dusza raduje się, kiedy ogląda takie realizacje. Pasjami i godzinami mogę oglądać śluby i wesela plenerowe. Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie nawet najpiękniejszy pałac, nie jest w stanie konkurować z wolną przestrzenią, zielenią i rozgwieżdżonym niebem po zmroku. Ponieważ w Polsce z bardzo wielu powodów realizacje plenerowe są rzadkością, pozostaje nam upajać się zagranicznymi ślubami w terenie. Mam nadzieję, że ten ślub spodoba Wam się tak, jak mnie. Piękne kwiaty – ogromne, kiściaste róże angielskie w pięknym morelowym i brzoskwiniowym odcieniu, do tego maki i jaskry. Prześliczna PM w zmysłowej sukni. Do tego stroik i… baleriny Nie wiem czy wybrane z uwagi na wzrost, czy wygodę, czy miejsce, ale popieram w całej rozciągłości taki wybór. Zwłaszcza, jeśli są to baleriny od Jimmy’ego Choo 😉 Czy Was też chwytają za serce i sprawią, że łezka się w oku kręci, takie obrazki, jak Para Młoda na skuterze? Mnie bardzo! Uwielbiam, kiedy Nowożeńcy decydują się zamiast limuzyny z szoferem na skuter lub rower
zdjęcia: RYAN RAY
5/8 Zamek w błękitach, czyli ślub Kamili i Bartka
Zapraszam Was dziś na prezentację realizacji agencji konsultantów ślubnych AMP Advanced Marriage Project. Ślub i wesele koordynowała Agnieszka Ćwikła-Suszek i to jej fantastyczną relację znajdziecie poniżej. Jak wiecie uwielbiam śluby kolorowe, z motywami przewodnimi. Zaplanowane, zrealizowane z konsekwencją. A ten ślub to kwintesencja nie tylko znakomitego gustu, ale i wyjątkowych detali od których nie można oderwać wzroku! NIEPRAWDOPODOBNE słodkości, ale nic w tym dziwnego skoro Nowożeńcy są… o tym się zaraz przekonacie, cudowne kwiaty, przepiękna Para Młoda! Agencja AMP Advanced Marriage Project jest jedną z wiodących firm w Polsce, oferujących usługi z zakresu kompleksowej organizacji i koordynacji ceremonii ślubnych oraz przyjęć weselnych. Byli współzałożycielami Polskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych.
* * *
Agnieszka Ćwikła-Suszek – Kama i Bartek to cukiernicy, którzy na co dzień dostarczają przepiękne i przesmaczne torty na wesela naszych Klientów. Było nam więc ogromnie miło, gdy powierzyli nam organizację swojego ślubu. Bo w tak zwanej branży, wbrew pozorom, nie tak łatwo przekazać w czyjeś ręce swoje prywatne sprawy…
Nie zapomnimy go z dwóch powodów: fantastycznej atmosfery, która towarzyszyła zarówno przygotowaniom, jak i samym uroczystościom oraz cudnej Rodziny i Przyjaciół Młodej Pary, którzy wręcz palili się do pomocy na każdym etapie prac. Jak również z racji wszechobecnych błękitów w bajecznych odcieniach, przewijających się wszędzie jako motyw przewodni.
Tak więc mieliśmy błękitne dekoracje z akcentami kryształów…
…błękitną poligrafię weselną opatrzoną specjalnie na ten cel stworzonym logo…
…niebieskie (i niebiańskie) słodkości w słodkim bufecie…
Poranne przygotowania do ślubu przebiegały spokojnie, harmonijnie i bez pośpiechu, dzięki czemu znalazł się czas na uwiecznienie kilku uroczych szczegółów:
Piękny kadr z suknią Panny Młodej, oczekującą na założenie.
Buty (zdecydowany konik Kamili :-)) – na wesele…
…I na poprawiny…
…zabytkowy zegarek, pozostający w rodzinie od pokoleń, który z tej wyjątkowej okazji otrzymał Bartek z dedykacją, by odmierzał tylko radosne chwile…
…I oczywiście Panna Młoda w pełnej krasie gotowa, by udać się do kościoła.
Ponieważ Narzeczeni mieli spotkać się dopiero przed ołtarzem, w babskim saloniku (pełnym wrzawy mam, babć, cioć, kuzynek, wizażystek i fryzjerek) niespodziewanie pojawił się posłaniec od Pana Młodego, wręczając Kamili prezent – biżuterię, opatrzoną wzruszającymi bilecikiem.
Do ołtarza prowadził Pannę Młodą jej Tata, a ich wejście do kościoła poprzedzał orszak, złożony z dzieciaczków: dziewczynek niosących Biblię i różaniec…
…oraz chłopczyka z obrączkami – oczywiście na uroczej błękitnej poduszeczce z płatków hortensji.
W drodze z kościoła towarzyszył Nowożeńcom niezbyt dokuczliwy deszcz, nie tylko ten meteorologiczny:
A do życzeń dołączył się Dobry Anioł, sypiący na Nowo Poślubionych płatki róż i bańki mydlane, wyposażony także sowicie w cukierki dla Milusińskich.
Tort weselny, jak przystało na rodzinę cukierników, był bajkowy i oczywiście w kolorze blue. Młodzi postanowili odwrócić utarte zwyczaje i to oni wwieźli tort spowity kłębami białej mgły do sali weselnej, czyniąc niespodziankę zgromadzonym gościom.
Gdy zapadł zmrok, nadeszła pora na kolejne niespodziewane wydarzenie (z którego powodu pisaliśmy dwie wersje scenariusza: jedną oficjalną – dla Młodych i drugą dla wtajemniczonych). Rodzice Kamy i Bartka postanowili zadośćuczynić zamkowym tradycjom i po mistrzowsku wykonali barokowy układ taneczny w specjalnie na tę okazję uszytych strojach i maskach weneckich. Zaskoczenie było ogromne, śmiechu co niemiara. Nie da się ukryć – w pełni zasłużyli na owacje na stojąco.
Zdjęcia wykonywane były nie tylko przez zawodowych fotografów – Monikę i Emila Pośpiesznych. Każdy z gości mógł uwiecznić te szczególne chwile, a w tym celu Kama i Bartek, na specjalnie wyeksponowanym stoliku, przygotowali jednorazowe aparaty fotograficzne.
Nie mogliśmy odmówić sobie zamieszczenia ujęć z sesji plenerowej – piękna Para, niesamowite miejsce…
Młoda Małżonka dopiero w dniu ślubu odkryła przez Mężem długo skrywany sekret… tatuaż, który przez kilka tygodni nosiła pod plasterkiem :-). Ten oraz inne szczegóły zostały uwiecznione okiem kamer nieocenionej ekipy My Moments. Film w formule Same Day Edit oglądaliśmy tuż po oczepinach. Ukradkiem, wraz ze wszystkimi uczestnikami tego szczególnego dnia, sami ocieraliśmy łzy wzruszenia… Link do filmu znajdziecie TU.