Mam ogromną słabość do ozdób do włosów 😉 Prawie taką samą, jak do butów i torebek. Z ogromną radością prezentuję Wam najnowszą kolekcję fascynatorów, stroików i ozdób ENCHANTED ATELIER, która sprawiła, że ja oszalałam! Inspirowana Anią z Zielonego Wzgórza i zabawami dziewczynek w Lady z Shallot (pamiętacie, jak Ania prawie, że utonęła wcielając się w postać Lady z Shallot?) kolekcja jest kwintesencją XIX-wiecznego stylu, vintage i romantyzmu. Niestety firma nie prowadzi sprzedaży w Polsce, chociaż ich produkty są w kilku europejskich krajach. Można natomiast zamówić je drogą mailową. ENCHANTED ATELIER projektowało ozdoby do włosów m.in.: dla Claire Pettibone.
A to, jak Marcin pokazuje miasto na swoich zdjęciach zapiera dech w piersiach! Majestatyczne, dostojne i pełne klasy fotografie Marcina onieśmielają posągowością zabytkowego kościoła i przepięknych wnętrz w których odbyły się przygotowania i wesele. Ania wybrała niezwykle wyrafinowaną i stylową suknię z cudownym, bardzo długim welonem i bukiet z białym eustom i storczyków. Druhny w pudrowych sukienkach stanowiły dla niej doskonałe tło. Panowie – pełen szyk i bondowski sznyt 😉 Parę Młodą powitano na sali w tradycyjny, polski sposób chlebem i solą, jak widać ku uciesze Pana Młodego! Zwracam uwagę na pomysłowe i niesamowite dekoracje na stołach – zamiast kwiatów, użyto ogromne, strusie pióra! Zapraszam Was na dwuczęściowy reportaż i wycieczkę po Krakowie z Anią i Kevinem, w obiektywie 
