Na dworze biało, a u nas pięknie, słonecznie i pastelowo! A to wszystko dzięki Nowożeńcom – Ani i Szymonowi oraz znanym już Wam doskonale fotografom – EWIE I BARTKOWI BIELIŃSKIM. O tym, że uwielbiam ich styl fotografowania pisałam już przy poprzednich realizacjach (zobacz TU i TU), ale dziś muszę to powtórzyć! Kocham ich styl! Lekki, niepozbawiony reporterskiego zacięcia (zdjęcie Ani na tle telewizora z całującymi się Williamem i Kate!) i wysublimowanej perfekcji. Każde wybrane zdjęcie jest przemyślaną kompozycją, która stanowi niezbędny element całego reportażu. Każdy wie, że kocham detale 😉 A tu ich nie brakuje! I to jakich! Ponadczasowe buty Vivienne Westwood (ten kolor!), piękne kwiaty, uroczy, mały samochodzik, winietki w eleganckie paski i piękne, unoszące się z każdym podmuchem powietrza dekoracje z papierowych motyli przymocowane do sufitu. Czyż nie jest to wszystko perfekcyjnie zaplanowane i mistrzowsko zrealizowane? Przepiękna Panna Młoda! Cała stylizacja zachwyca! I suknia, i buty, i welon, i bukiet! Szczególnie zwracam uwagę na kwiaty! Oryginalne wykończenie kołnierzem z liści nadało bukietowi nowoczesny look, jednocześnie zachowując romantyzm przez użyte kolory kwiatów. Niesamowicie podoba mi się wyrafinowana elegancja, która stała się motywem przewodnim. Nie ma tu nic ponad, nic zbytecznego. Doskonałe proporcje użytych detali i kolorów. Jestem dumna, że nasze Panny Młode mają tak świetny gust, a polscy fotografowie realizują reportaże na najwyższym, światowym poziomie! Czego koronnym dowodem jest sesja plenerowa Ani i Szymona, którą zobaczycie na końcu realizacji. Oby do maja! Bo, jak patrzę na zdjęcia EWY I BARTKA BIELIŃSKICH to czuję, że motyle zaczynają mi szaleć w trzewiach 😉
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Ania i Szymon
DATA ŚLUBU: 15 maja 2011
ŚLUB I WESELE : Poznań
FOTOGRAFIA: EWA I BARTEK BIELIŃSCY
* * *
* * *
Przez długi czas nie lubiłam gipsówki, ponieważ… nie widziałam jej na żywo. Myślałam, że to taki zasuszony kwiatek, który jest nieprzyjemny w dotyku i nie pachnie. Kiedy jednak zobaczyłam ją po raz pierwszy to zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Uwielbiam ją! I uwielbiam dekoracje z tych delikatnych i pięknie pachnących kwiatów! Gipsówka doskonale sprawdza się, jako uzupełnienie dla innych kwiatów i roślin oraz jako kwiat przewodni dekoracji. Czy pamiętacie przepiękny ślub w obiektywie Eweliny Gierszewskiej? I jej zjawiskową Pannę Młodą – Karolinę z wieńcem z gipsówki na głowie? Jeśli nie, to koniecznie odwiedźcie 
