4/7 Najpiękniejsze dekoracje stołów 13

by poniedziałek, czerwiec 10, 2013

W weekend ziściło się jedno z moich marzeń ślubnych 😉 No może paraślubnych 😉 Zrealizowałam wspólnie z cudownymi ludźmi przepiękną sesję stylizacyjną dla Macieja Zienia oraz pracowni krawieckiej Zaremba. A na sesji przewodnim motywem kwiatowym były… TAK! TAK! TAK! PEONIE! Moje ukochane, piękne, pachnące, różowe i białe! Miałam łzy w oczach, kiedy zobaczyłam ściankę z kwiatów przygotowaną przez niesamowitą Anię Matuszewską z FABRYKI PASJI, a jej bukiety i dekoracje z kwiatów na stole zachwyciły każdą obecną na sesji osobę! Malutką zajawkę tej pracy możecie zobaczyć klikając TU. Pozostaję pod wpływem i urokiem peoni, bo w końcu czerwiec to ich miesiąc 😉 Ale dziś w naszym cyklu Najpiękniejsze dekoracje stołów, będą nie tylko peonie, chociaż przyznaję, że będzie ich sporo! A Wy? Wybrałyście już kwiaty na swój ślub?

* * *

MÓJ FAWORYT

zdjęcie poniżej

Musiałam oczywiście zacząć peoniami! Połączone z delikatną hortensją, pastelowymi różami i sukulentami wyglądają obłędnie!

* * *

MÓJ FAWORYT

zdjęcie poniżej

Aranżacja wybrana przeze mnie nie tylko z uwagi na kolorystykę, ale również przepiękny kształt. Nudna, zachowawcza bryła nabrała dynamiki dzięki niejednakowej długości kwitnącym gałęziom.

* * *

MÓJ FAWORYT

zdjęcie poniżej

Powtórzony kolor z poprzedniego mojego wyboru. Pastele, które zostały doskonale skomponowane (jasna zieleń kaliny nadała całości świeżości), ale największe znaczenie dla odbioru kompozycji poza cudownymi kwiatami, miała czarno-biała wstążka, która ozdobiła wazon. Zauważcie, że jest to tylko jednej szerokości opaska, a nadała całości pazura i charakteru.

* * *

MÓJ FAWORYT

zdjęcie poniżej

Nie muszę chyba pisać, dlaczego 😉

zdjęcia: PINTREST

1/7 Angielski piknik I

by poniedziałek, czerwiec 10, 2013

Moja miłość do angielskich ślubów nigdy chyba nie przeminie! Uwielbiam ich styl, luz, nonszalancję i prostolinijność. A jednocześnie zachwyca mnie finezja i umiejętność łączenia stylów. Lekkość z jaką prezentują oni swoje pomysły na aranżacje i stylizacje jest godna najwyższego podziwu i uznania i wszystkim polecam to, jako wzór do naśladowania i inspiracji. Taki jest właśnie dzisiejszy ślub – trochę boho, trochę vintage, trochę DIY. Wszystkiego po trochu, z angielskim umiarem. Doprawione angielskim poczuciem humoru (zobacz tort w części 2 TU) i cudną kolorystyką. Zacznę od kolorów, które niesamowicie mnie zaskoczyły! Mandarynkowy odcień pomarańczu i delikatna, pastelowa brzoskwinia oraz chłodny, królewski kolor royal blue. Te kolory cudownie rozświetliły cała stylizację, której głównymi elementami były vintage dodatki – koronkowe serwetki, stare książki, stare drzwi (genialna dekoracja miejsca zaślubin!!!), oldschoolowe chusteczki do nosa, które goście mogli wziąć na otarcie łez radości 😉 Pomyślcie – mała rzecz, a cieszy! Czy wyobrażacie sobie postawienie najbardziej eleganckiego pojemnika, ale z papierowymi chustkami? Koszmar! A tu, wystarczyły materiałowe chustki, jeden zabawny napis i każdy z pewnością poczuł miłe ukucie w sercu :-) Ja z pewnością je poczułam, chociaż tylko widzę to na zdjęciach. Słodka i kobieca Panna Młoda wybrała stylizację z pogranicza retro i pin up i trzeba przyznać, że wyglądała znakomicie! Sukienka z uroczymi falbankami podkreśliła jej kobiecą figurę, a fryzura wyeksponowała łobuzerskie spojrzenie 😉 Fantastyczne dekoracje miejsca przyjęcia, które zobaczycie w drugiej części to w dużej mierze własna produkcja i mnóstwo kreatywności – książki, jako podstawki, świece zatopione w starych filiżankach czy menu wypisane na starych drzwiach. Cudna atmosfera! Zobacz koniecznie również część 2 TU.

zdjęcia: JESSICA AMES
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY