Czy uwierzycie, jak napiszę, że widziałam w weekend świeże peonie? Tak! Najprawdziwsze peonie. Niestety nie pachniały, ale i tak zrobiły na mnie ogromne wrażenie! Czekamy na polskie peonie o zniewalającym zapachu! Czy moje kochane Czytelniczki mają już wybrane kwiaty na swoje śluby? Czym kierowałyście się przy wyborze? Kolorem? Sezonowością? A może charakterem roślin? Ciekawa jestem Waszych opinii. I tradycyjnie z prezentowanych poniżej inspirujących kompozycji, wybrałam moich faworytów.
REKLAMA
* * *
MÓJ FAWORYT
zdjęcie poniżej
Na tę kompozycję zwracam uwagę z dwóch powodów. Po pierwsze dodatek piór, który doskonale sprawdza się z kwiatami. Po drugie ombre! Tak, tak! Ombre jest ciągle modne! Wiele odcieni tego samego koloru to doskonały pomysł na śluby o jednolitej palecie barw. Warto użyć do takich kompozycji różnych gatunków kwiatów.
* * *
MÓJ FAWORYT
zdjęcie poniżej
Jestem wielką fanką kompozycji, które łamią schemat kształtu. Kuliste kompozycje nabierają lekkości i ciekawej formy dzięki wyprowadzeniu z nich zwisających kwiatów. Przykład poniżej – tulipany i kalie.
* * *
MÓJ FAWORYT
zdjęcie poniżej
Obłędne kolory! Chociaż ktoś mógłby powiedzieć, ale jakie tu są kolory? 😉 Biel hortensji i tulipanów oraz blady róż różnych gatunków róż doskonale komponują się z kryształową podstawą naczynia. CUDO!