Projektantkę Weronikę Matuszak i jej markę WUEM mieliśmy przyjemność zaprezentować Wam już rok temu. Jednak z sukni projektantki z kolekcji 2014 znalazła się na sesji do naszego magazynu (zobacz TU). Dziś z ogromną przyjemnością prezentuję Wam najnowszą kolekcję WUEM. Oczywiście ślubną! Kolekcja nazywa się Butterfly i w tej nazwie zawarta jest główne przesłanie kolekcji – projekty są bowiem lekkie i eteryczne jak motyle. Ogromną rolę w kolekcji odegrał dobór tkanin – są miękkie, lejące, miłe w dotyku. Idealnie opływają sylwetkę nadając jej pożądaną linię. Uwagę zwracają ręcznie naszywane zdobienia z pięknych, bawełnianych koronek. Mnie zachwyciły bardziej romantyczne modele z kolekcji, czyli Dafne, Latonia, Iris, a szczególnie Aurinia. Zachwycają mnie takie projekty, które czerpią z ponadczasowego wzornictwa z początków XX wieku, a jednocześnie są doskonałą bazą do każdego typu stylizacji. Koronowe detale nadały sukniom eterycznego uroku! Co ważne, ten typ fasonów sprawdzi się doskonale dla Panien Młodych o różnych sylwetkach. Ale Weronika w tej kolekcji pokazała również charakterystyczne dla swojego stylu suknie bardzo ascetyczne i surowe, ale z charakterem. Elementy stylu, które bardzo mocno zaakcentowane były w kolekcji 2014 pojawiały się również w najnowszych propozycjach. I tak znajdziecie tu suknie o prostych, wręcz geometrycznych liniach, ale z… niespodziankami Wyrafinowane marszczenia i falbany, kryształowe guziki, asymetryczne zdobienia (fantastyczne) i kontrastujące z ostrymi liniami tkaniny, m.in.: tiul. Jestem zachwycona tymi sukniami, które łączą w sobie dwie rzeczy, które bardzo cenię w modzie ślubnej – są ponadczasowe, a jednocześnie mają mnóstwo nieoczywistych, zaskakujących detali oraz pomimo dużej różnorodności stylów, całość jest spójna i konsekwentnie rozciąga się na wszystkie projekty kolekcji.