Śluby branżowe budzą zawsze wiele emocji Jak mawia polskie przysłowie szewc bez butów chodzi 😉 Jednak nie ma się ono nijak, to ślubów pracowników branży ślubnej. Dość wspomnieć ślub Natalii i Marcina, który relacjonowali nam od wielu miesięcy na blogu (zobacz TU). Oraz ślub pewnej Pani Konsultantki, który był przepiękną realizacją w soczystych kolorach 😉 Pani Konsultantka wie, że o niej piszę i, że bardzo chciałabym pokazać ten ślub Dziś jednak zagraniczny ślub, fotografki KT Merry, której reportaże często pokazuję na blogu. A kto fotografował? Znając styl KT można było z dużym prawdopodobieństwem założyć, że będzie to Jose Villa. I był 😉 Olśniewający, piękny, dopracowany, delikatny z niesamowitymi, chociaż wcale nie wysokobudżetowymi detalami ślub. Będziecie zachwyceni! Zabawne jest to, że wiele ze zdjęć wykonała sama KT Nie ma to, jak na własnym ślubie być w pracy! Boska stylizacja – Panna Młoda miała suknię projektu Very Wang, buty Christian Louboutin, biżuteria Maria Elena. Również urocze sukienki druhen są projektu Very Wang. Pan Młody zaprezentował się w garniturze Ermenegildo Zegna (dostępne również w Polsce). Obejrzyjcie reportaż dokładnie. Ja zwrócę Wam tylko uwagę na kilka detali, które mnie oczarowały. Zakochana jestem od zawsze w ogrodowych kwiatach, które nie są ułożone w misterne kompozycje, tylko swobodnie i luźno ułożone są w wazonikach, słoikach i butelkach. Kostki lodu z zamrożonymi wewnątrz główkami róż. Plany stołów wypisane na szybach starych okien. Wstążki zdobiące krzesła. F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-E!!!
6/9 Coś niebieskiego!
Coś niebieskiego musi być na ślubie! Czasami jest to podeszwa w bucie, czasami podwiązka. A czasami kwiaty Zakochałam się w tym ślubie od pierwszego wejrzenia. Nie jest zresztą specjalnie zaskakujące w moim przypadku, skoro ślub odbył się w nadmorskiej okolicy, a kolorem przewodnim był błękit. Przy wielu bardzo oryginalnych i nierzadko ekstrawaganckich ślubach, które Wam pokazuję na blogu, ten wydaje się być oazą spokoju i klasyki. Ale klasyki z poczuciem humoru i nutką dziecięcej radości. Niebieski, żółty, pistacjowy – te kojarzące się z dzieciństwem i wakacjami barwy, doskonale sprawdziły się w scenerii tej uroczystości. Obłędne sukienki druhen w tak modnym w tym sezonie princie, w ogromne kwiaty. Z ogromnym zdziwienie zauważyłam w bukiecie druhen irysy! Te chyba jeszcze rzadziej widuję na ślubach, niż promowane przeze mnie dalie! A to przecież piękne kwiaty! I właśnie rozpoczyna się na nie sezon! I jeszcze niebieski tort na szczęście
zdjęcia: K. HOLLY
4/8 Wielki Błękit I
Wbrew tytułowi posta, nie będzie to ślub nad wodą, ani na plaży. Będzie to piękny, romantyczny ślub w parku z bardzo eleganckim i stylowym przyjęciem. Skąd zatem Wielki Błękit? Oczywiście z wybranego przez Młodą Parę koloru przewodniego. Nie jest to często wybierany kolor na śluby, oczywiście poza wspomnianymi ślubami plażowymi. A przecież ten kolor świetnie pasuje do tradycyjnej bieli i czerni, doskonale komponuje się z innymi barwami i choć jest dość zimny i surowy, to przy zastosowaniu odpowiednich detali zmienia swój charakter. Zachwyciła mnie stylizacja tego ślubu. Zwracam uwagę na przepiękną suknię Panny Młodej (Vera Wang), jej fryzurę i delikatny bukiet z kremowych róż, peonii i kilku błękitnych kwiatków. Zwróćcie uwagę na jej buty Kto miał skojarzenia z ciżemkami? 😉 Zapewne buty zostały wybrane z uwagi na wzrost obojga Nowożeńców. Największym niebieskim akcentem były suknie druhen. Ale nie był to standardowy odcień błękitu, tylko piękny, przydymiony odcień, który fantastycznie wyglądał na tle zieleni otoczenia. W drugiej części materiału znajdziecie więcej detali i florystyki. Hortensje, błękitne detale w elementach menu i programów uroczystości oraz nietypowy, kwadratowy, piętrowy tort. Piękny ślub i piękna Para!