Kochani! Zacznę od tego, że wczoraj byliśmy całą ekipą Bridelle w niezwykłym miejscu na realizacji sesji do magazynu BRIDELLE STYLE. Poznałyśmy absolutnie wyjątkową osobę, która prowadzi niezwykły klub jeździecki oraz obiekt weselny. Już jutro mam nadzieję, że Wam przedstawię oficjalnie całą realizację Póki co, zobaczcie dwa (amatorskie) zdjęcia z backstage TU. A dziś zapraszam na ślub na którym znalazłam wiele elementów idealnie pasujących do naszej wizji sielsko-rustykalnego pleneru, który wczoraj zrealizowałyśmy. Nie mogę przestać zachwycać się łączeniem kwiatów ogrodowych – doborem ich kolorów, wielkości i faktur płatków. Zobaczycie na tym ślubie przepiękny bukiet z różowych peoni, niebieskich chabrów i pachnących, eterycznych, polnych rumianków! Kwiaty idealne do stylizacji rustykalno-vintage, czyli to, co kochamy najbardziej. Koronkowa suknia i złote buty świetnie pasowały do całej stylizacji! Podobnie, jak sukienki druhen i krawaty drużbów w kolorze pastelowego seledynu. Urokliwe detale – świeczniki otulone tkaniną jutową, stare filiżanki, girlandy z chorągiewek czy plan stołów wypisany na szybie starego okna dopełniły aranżację ślubu. Uroczo!
1/6 Stara pocztówka
Zdradzę Wam, że mam ogromną słabość do starych pocztówek. Takich z pastelowymi, słodkimi kolorami! Najbardziej lubię te ze starymi gatunkami róż oraz innych kwiatów oraz te z zakochanymi! Kupuję je namiętnie na aukcjach i na targach staroci. Często są one używane, tzn.: są na nich wyznania miłosne. Wiem, że nie można czytać cudzych listów, ale… Mam nadzieję, że adresaci i nadawcy wybaczą mi to, bo te wyznania są piękne i powinniśmy pamiętać, jaką wartość ma słowo pisane. Ta ślubna stylizacja skojarzyła mi się z takimi pocztówkami. Te kolory, róże, kryształy! Istne cudo! Dla mnie tym bardziej cudne, że łączy style, czyli coś na punkcie czego mam prawdziwego fioła! Drewniana konstrukcja a na niej kryształowe żyrandole, czy może być coś bardziej ekstremalnie różnego? A efekt? Wg mnie zachwycający! Jeszcze pięć lat temu byłoby to nie do pomyślenia, aby łączyć różne stylistyki. Dziś jest to trend, który rozwija się coraz bardziej. Zachwycający słodki stolik z trzema różnymi tortami. Pozornie różnymi, bo łączy je jeden styl, ale każdy jest inny. Całość jednak tworzy spójną, fantastyczną całość. Szczególnie w połączeniu z kryształami, które jak mało co kojarzą mi się z XIX i początkiem XX wieku. W tej całej pocztówkowej scenerii Para Młoda, a zwłaszcza Panna Młoda, prezentują się znakomicie! Koronki, pastele, perły! Jak widać klasyka stylizacji jest nieśmiertelna! I sądzę, że będzie modna również za 100 lat!
zdjęcia: BUMBY PHOTOGRAPHY
1/6 Amarant i koronki
Brytyjskiego miesiąca na blogu ciąg dalszy 😉 Nic na to nie poradzę, że tak bardzo kocham śluby w stylu vintage i boho. Z tą brytyjską nutką nonszalancji! Uwielbiam ludzi, którzy realizują swoje marzenia i wizje, bez oglądania się na innych i tzw.: co powiedzą inni. Mam wrażenie, że ta Para tak właśnie postąpiła planując i realizując swój ślub! Ona w uroczej, dziewczęcej sukience z wiankiem z żywych kwiatów i amarantowymi butami! Przypomina mi Dorotkę z Czarnoksiężnika z Krainy Oz 😉 On – chłopięcy, szczery, zapatrzony w swoją wybrankę! Nie wyobrażam ich sobie np.: w pełnej przepychu i glamour stylizacji. A Wy? Widzielibyście tych ludzi w monumentalnej katedrze, a potem tańczących walca na parkiecie w hotelu Ritz? Z pewnością nie! Stylizacja ślubna musi być odzwierciedleniem najważniejszych bohaterów dnia! Urokliwa stylizacja, ogrodowe kwiaty, klasyczne połączenie kolorów – ciepły róż i chłodny błękit! Słodkie dodatki – wstążki na krzesłach, świeczniki w słoiczkach, ramki ze zdjęciami, stara walizka na karty z życzeniami i kolorowe pompony! Cudnie, radośnie i bardzo magicznie! Emocje, które czuć nawet na zdjęciach!
zdjęcia: REBECCA WEDDING PHOTOGRAPHY
1/6 Zapach ziół
Lubicie zapach ziół? Ja uwielbiam! Szczególnie tych świeżych, zerwanych z własnego ogródka! Mój zielnik mogliście zobaczyć na sesji Fresh Mint dla BRIDELLE STYLE 😉 (kliknij TU, zobacz zdjęcie z ziołową skrzynią). Zioła mogą być fantastyczną dekoracją ślubnego przyjęcia, a kilka gałązek pachnącej bazylii (uwielbiam!), rozmarynu, szałwii lub mięty doda bukietowi oryginalności. Na tym cudnym, angielskim ślubie nie zabrakło doniczek z wonnymi ziółkami! Cały ślub zachwyca lekkością i nonszalancją, tak charakterystyczną dla brytyjskich realizacji. UWIELBIAM! Jasny odcień błękitu, połączono z ciepłą wanilią oraz wieloma odcieniami zieleni ziół, roślin oraz naturalnymi, spłowiałymi kolorami. Łączenie stylu w wykonaniu brytyjskim jest dla mnie zawsze ekstremalnie eleganckie! Kocham ten styl! Co ciekawe, tym razem kolor pojawił się w stylizacji Pana Młodego, a nie jak zwykle Panny Młodej, która zdecydowała się na klasyczną suknię i bukiet z białych kwiatów z dodatkiem ziołowych gałązek. A Pan Młody w niebieskiej kamizelce oraz waniliowym krawacie wyglądał niezwykle uroczo! Czyżby to był zwiastun zmian? I teraz Panowie będą czarować kolorowymi dodatkami? 😉 Dekoracje miejsca przyjęcia to kwintesencja stylu rustykalnego i vintage. Zioła, taczka wypełniona chłodnymi napojami, domowe konfitury w podziękowaniu dla gości, kalosze oraz klapki na zmianę dla zmęczonych stóp! Piękny ślub na dobry początek tygodnia!