Dawno vintage nie było, co? 😉 Tęskniliście za retro klimatami? Na pewno! Bo ja bardzo! Zatem pierwszy dziś ślub będzie uroczy, romantyczny, rustykalno – vintage, czyli to, co uwielbiam! Zacznę od miejsca, bo jest magiczne. Chociaż to… zaadaptowana stodoła. Nie będę się rozpisywać, jak mi brakuje takich miejsc w Polsce. Niesamowita dbałość o detale na przyjęciu – stare szufladki, ramki ze zdjęciami, cynowe wiaderka i słoiczki oraz butelki z pojedynczymi kwiatami. Aż zapiszczałam z zachwytu, kiedy zobaczyłam kryształowe żyrandole zwisające z grubych gałęzi drzew pod którymi odbyła się uroczystość zaślubin. Cudowna stylizacja PM – koronkowa, bardzo kobieca sukienka, eksponująca dekolt i plecy, lekka fryzura i piękny bukiet. A co powiecie o kolorach sukienek druhen? I do tego bukiety z pastelowych różowych róż z dodatkiem wanilii i delikatnej zieleni? UWIELBIAM!
8/10 Aneta i Albert – High Glamour I
Uwielbiam śluby naszych Czytelniczek A ubóstwiam je jeszcze bardziej, kiedy już, jako żony, piszą, że nasz blog był dla nich inspiracją! Z przyjemnością ogromną, bo i ślub peoniowy, i Panna Młoda piękna, i Pan Młody, jak z żurnala, i fotografka znaleziona na Bridelle zabieram Was dziś na ślub Anetki i Alberta. Prześliczna Panna Młoda w cudnej sukni Mon Cherie (model Jolie), do tego seksowna fryzura, seksowne peep-toe i seksowne pióra we włosach i bukiecie. Aneta to jedna z najbardziej kobiecych, polskich PM, które widziałam! Przepiękna stylizacja glamour, podkreślająca kobiecość, pewność siebie i urok Anety. Dobór wszystkich elementów na tym ślubie godny najwyższego uznania. Perfect Match, jak mawiają Amerykanie. Suknia, dodatki, obłędny bukiet z peonii z piórami, stój Alberta, zabytkowy Rolls Royce, dekoracje na sali – utrzymane z żelazną konsekwencją w jednej stylistyce i kolorystyce. Nie mogę przestać zachwycać się bukietem i butonierką. Kremowe peonie sprowadzono specjalnie dla Anety z Holandii, ponieważ w kwietniu nie ma ich jeszcze w Polsce. Białe pióra, które są dodatkiem do bukietu i butonierki nadały im nieprawdopodobnej elegancji. Kolejny punkt florystyczny, który chciałam Wam pokazać to wianki z gipsówki, którymi ozdobiono klamki samochodu i uwielbiane przeze mnie zatopione w całości w wysokich, cylindrycznych wazonach storczyki na przyjęciu weselnym. Ślub został sfotografowany przez MARLENĘ MATUSZAK, której reportaż ze ślubu Sandry i Pawła urzekł Anetę (dla przypomnienia zobacz TU). Jednym słowem, cała realizacja KLASA! CZĘŚĆ 2 ŚLUBU.
Aneta – Zarówno ślub jak i wesele utrzymane było w charakterze klasycznej elegancji – począwszy od wyboru koloru przewodniego, kwiatów (sprowadzanych z Holandii), jak i sali gdzie odbyło się spotkanie weselne. Pisząc o emocjach, jakie towarzyszyły nam tego dnia – to spokój, zdecydowanie i pewność – znamy się od ponad 7 lat Podekscytowanie i zdenerwowanie towarzyszyło także, ale tylko i wyłącznie w kwestii organizacyjno-logistycznej :-). Uwielbiam dobrze zaplanowane spotkania/różnego charakteru, pracując w marketingu zajmowałam się właśnie organizacją konferencji międzynarodowych, eventów itp. Moja rada to zwracajcie uwagę na szczegóły – ważne by były dopracowane, estetyczne – to czyni klimat całości. Życzymy wspanialej zabawy wszystkich przygotowującym się do ślubu! Cieszcie się tymi chwilami, bo mnie już brak tych emocji towarzyszących przygotowaniom. Nie zapomnijcie o inspiracjach, które z pewnością znajdziecie na Bridelle
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Aneta i Albert
DATA ŚLUBU: 14 kwietnia 2012
ŚLUB: Warszawa
WESELE: Villa Bellissima / Wołomin
SUKNIA ŚLUBNA: Mon Cherie
BUTY: Aldo
WELON: Mon Cherie
MAKE UP: Renata Łosicka
GARNITUR: Wilvorst
DEKORACJE: Candida
MUZYKA: DJ Marek Szwelengreber
NAUKA TAŃCA: Szkoła Tańca Polańscy
FOTOGRAFIA: MARLENA MATUSZAK
* * *
zdjęcia: MARLENA MATUSZAK
4/9 OMBRE – hit sezonu!
Ombre, czyli cieniowanie pojawiało się już wiele razy na blogu przy okazji wpisów o sukniach, tortach, a nawet fryzurach (ombre hair – chyba sama się skuszę! Ale dziś mam dla Was kompleksową stylizację, która oparta jest na fantastycznych kolorach! Moje ukochane pastele w niezwykłym trio – róż, pistacja i wanilia, oraz wspomniane ombre! Czyli wiele odcieni, stopniowanych w delikatnych przejściach tonalnych jednego koloru. Na czym polega na idea, doskonale widać na połączeniu kolorów w tej realizacji. Kwiaty w różnych odcieniach różu z dodatkiem bardzo subtelnej zieleni. Cudowny tort z kwiatami, które płynnie przechodzą z tonu w ton. Ale wzroku nie mogę oderwać od kwiatów. Takiego pomysłu na wysokie, wąskie, cylindryczne wazony nie widziałam jeszcze. To, że można je wypełnić wodą i umieścić w nich kwiaty, pokazywałam wielokrotnie (zresztą uważam to za fantastyczny patent), ale umieszczenie w wazonie zatopionej, kwitnącej gałęzi, a na szczycie bukietu z wykończoną rękojeścią uważam za MISTRZOSTWO!