Najczęściej pokazuję Wam na blogu ślubu katolickie, tudzież inne w obrządku chrześcijańskim. Ale coraz częściej dostaję maile z prośbą o pokazanie ślubów, które zawierane są w innych kulturach. Ma to zapewne związek z tym, że coraz więcej Polaków wyjeżdża zagranicę i tam poznaje i zakochuje się w wyznawcach innych religii. To trudne tematy i bardzo skomplikowane. Myślę, że to sprawa indywidualna każdej Pary. Ale na Wasze życzenie, dziś ślub islamski, ale nie ortodoksyjny. Jest w nim mnóstwo zachodnioeuropejskich akcentów. Gdyby nie to, że kobiety na zdjęciach są w tradycyjnych burkach, nigdy nie powiedziałabym, że jest to ślub wyznawców Allaha. Przepiękna, klasyczna dekoracja i czysta, dwukolorowa kolorystyka. Całość bardzo stylowa i elegancka.
7/10 Ale stylowo!
Ja jednak kocham śluby 😉 Czasem zastanawiam się, jak to jest możliwe, że codziennie oglądam kilkanaście ślubów i każdy potrafi mnie zaciekawić, zauroczyć lub zachwycić. A w takich ślubach, jak ten, zakochuję się od pierwszego obejrzenia! Szykowny, miejski ślub. Pełen klasy i nonszalancji. Lekkość, brak sztampy i schematu. Delikatna paleta kolorów – żadnych różów czy pasteli – Nowożeńcy wybrali soczyste odcienie zieleni, błękitów i fioletów. Urocze druhny i drużbowie. Kameralne przyjęcie, ale zabawa na 6 z plusem! Dziewczyny, napiszcie mi, czy to się zmienia w Polsce? Czy tylko ja żyję złudzeniami, że niedługo będę oglądać polskie śluby na luzie? Nabieram coraz większej ochoty na swój ślub 😉
zdjęcia: DI BEZI
5/10 Przyjęcie u Kapelusznika
Stylizacja weselne inspirowane Alicją w Krainie Czarów, były hitem poprzedniego roku. Myślę, że ten rok, także będzie obfitować w takie aranżacje. Ciekawe jest to, że każdy z tych ślubów, chociaż utrzymany w tej samej, bajkowej i surrealistycznej konwencji jest inny (inne realizacje a la Alicja, zobacz TU, TU, TU, TU). Prezentowana dziś stylizacja przyjęcia panieńskiego urzeka dodatkami i lekkością! Nie mogło zabraknąć wielu elementów kolorowej porcelany, słodkich babeczek z zabawnymi chorągiewkami z napisem Eat me!, koronkowych obrusów i zegarów pokazujących różne godziny! Ale najbardziej urzekający są goście w kapeluszach, bo to w końcu Przyjęcie u Kapelusznika! Widocznie zaproszone Panie zostały poproszone o pojawienie się z nakryciem głowy! Efekt jest zabójczy! A popołudniowa herbatka musiała być wyborna w takim towarzystwie!