Po latach pracy w branży ślubnej, najbardziej lubię śluby, które mnie zaskakują. To takie realizacje, które pozornie są prowadzone wg znanego mi schematu, aż nagle następuje STOP i całkowicie zmienia się charakter uroczystości. To może być niespodziewany dodatek koloru, to może być kolorowa suknia Panny Młodej, to mogą być kwiaty. Tak naprawdę nie ma znaczenia, co to będzie. Chodzi po prostu o element, który całkowicie zaskakuje. Chciałam Wam dziś pokazać ślub, który genialnie oddaje ten element zaskoczenia. Chociaż z mojej praktyki wynika, że jeśli na pierwszych kilku zdjęciach widzę ekscentryczne i oryginalne detale, to mogę spodziewać się wow factor. I nie zawiodłam się! Ślub piękny, dopracowany i zaskakujący. Bukiet z sukulentów to dobry początek 😉 Uwielbiam takie rozwiązania! Szczególnie, że druhny mają kolorowe kwiaty! Szarość ich sukienek genialnie kontrastowała z koralowymi i pomarańczowymi kwiatami, a jednocześnie cudownie uzupełniała kolory stylizacji Panny Młodej. Bardzo męskie butonierki z sukulentów również doskonale dopasowane do granatowych garniturów. Spójrzcie koniecznie na sekwencję zdjęć spotkania Pary Młodej Czyż to nie piękne i wzruszające? Uwielbiam mężczyzn, którzy nie potrafią powstrzymać wzruszenia widząc swoją przyszłą żonę. Robię się z wiekiem coraz bardziej sentymentalna. Wszystkie dekoracje utrzymane są w kolorach natury. To nieczęsty zabieg, tym bardziej, że w aranżacjach nie ma kwiatów, są tylko sukulenty. I z czym je połączono? Z betonowymi pustakami! Surowość betonu i kolor sukulentów doskonale uzupełniały się! Jak Wam podobaj się takie nowoczesne i oryginalne pomysły?
1/6 PasteLOVE
Mogę zachwycać się pałacowymi ślubami. Mogę wzdychać do morskich aranżacji. Mogę kochać się w rustykalnych ślubach. Ale moją największą miłością będą zawsze pastele! Pastelowe kwiaty, kolory i… fotografia. Uwielbiam styl fotografowania prezentowanej dziś KT Merry czy najlepszego wg mnie fotografa ślubnego na świecie – Jose Villa. Z ciekawostek – Jose Villa fotografował ślub KT Merry Kocham miękkość kadrów, bardzo jasne kolory, mnóstwo światła. Uwielbiam ich konsekwencję fotografowania i planowanie każdej realizacji. Jeśli będziecie mieć możliwość, przeczytajcie poradnik Jose Villa o fotografii ślubnej. Był on dostępny w Polsce, po polsku – pisałam jego recenzję w 2012 roku (dla przypomnienia TU). Wystarczy obejrzeć kilka realizacji tych fotografów, aby przekonać się, że fotografują oni wg planu i schematu. I nie ma w tym nic z powielania schematu, bo przecież każdy ślub jest inny! Uważam, że zawsze warto uczyć się od najlepszych. Poniższy reportaż doskonale obrazuje styl pracy moich ulubionych fotografów. Są detale – piękne buty! Jest bukiet w oszałamiających, ciepłych odcieniach różu i bladego różu, pełne zmysłowego napięcia przygotowania do ślubu, papeteria, która była pierwszym elementem przygotowań do ślubu. Nie zabrakło portretu Panny Młodej z jej druhnami w pudrowych sukienkach oraz Pana Młodego w towarzystwie drużbów. Jest pamiątkowe zdjęcie z przyjaciółmi i pełne romantyzmu portrety Pary Młodej (tego mi szczególnie brakuje w jeszcze wielu polskich realizacjach). Są stoły z pastelowymi kwiatami i srebrnymi świecznikami. Jest tort. I w końcu goście i świetna zabawa. Zachwycający!
REKLAMA
zdjęcia: KT MERRY
1/7 Słoneczna Kalifornia
Wczoraj pokazywałam Wam ślub, który mnie totalnie zauroczył (zobacz TU), a dziś mam kolejną perełkę, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Absolutnie fenomenalny ślub z fantastycznym motywem przewodnim, boską kolorystyką i zjawiskową stylizacją Panny Młodej. Panna Młoda w przepięknej sukni w kolorze śmietankowo-morelowej wyglądała jak milion dolarów! Zwracam uwagę, że druhny miały suknie w bardzo podobnym kolorze, a jedynym elementem odróżniającym ich kreacje od najważniejszej sukni tego dnia była ich długość. Jak Wam podoba się kolorystyka tego ślubu? Pomarańcz, mandarynka, brzoskwinia w wielu odcieniach! Czyż ta paleta barw nie jest genialna na letni ślub? Perfekcyjnie dobrane kwiaty w tych samych kolorach – jaskry, tulipany, dalie i róże uzupełniły owocowe dekoracje! Ten ślub to kolejny przykład, że genialną stylizację ślubną można zaaranżować naprawdę niewielkim budżetem! W lecie nie brakuje owoców! Jabłka, truskawki, gruszki, czereśnie, wiśnie, śliwki, jagody i maliny! Można by jeszcze długo wymieniać. O sezonowych kwiatach nie wspomnę, bo tylko latem jest taki ogrom kwiatów ogrodowych, które sprawdzą się genialnie na wakacyjnych ślubach. I wcale nie musi to być stylizacja rustykalna! Znowu posłużę się przykładem tego ślubu – jest on bardzo elegancki i glamour! A to głównie dzięki majestatycznym świecznikom w kolorze starego złota. Gdyby zamiast tych świeczników na stole ustawiono białe klatki ze świecami byłaby stylizacja vintage. A gdyby pojawiły się słoiki owinięte koronką mielibyśmy rustykalne boho! Ślub naprawdę nie musi kosztować fortuny, aby był niezwykły i niezapomniany! Przekonacie się o tym jeszcze dziś, bo pokażę Wam cudny polski ślub z motywem… To niespodzianka
REKLAMA
zdjęcia: SCOTT ANDREW STUDIO
1/6 Zrobieni na szaro
Mam ogromną słabość do koloru szarego, jako barwy uzupełniającej w ślubnych aranżacjach. Niejednokrotnie pokazywałyśmy Wam na blogu przepiękne palety kolorystyczne, gdzie szarość albo podkreślała kolory główne (tak się dzieje najczęściej w przypadku pasteli), albo je tonowała (w przypadku intensywnych barw), albo stanowiła równorzędny kolor dla innych. Myślę, że szary jest ponadczasową klasyką i zawsze będzie modny oraz chętnie wykorzystywany w ślubnych stylizacjach. Chciałam pokazać Wam dziś genialny ślub z szarością w wielu odcieniach, która po mistrzowsku została połączona z bielą, zielenią i kolorami otaczającej natury. Ten ślub to doskonały przykład, że warto inspirować się otoczeniem w którym ma się odbyć ślub i wesele. W polskich warunkach dotyczy to niestety na razie głównie obiektów zamkniętych, ale warto zastosować tę radę również we wnętrzach. Jeśli zastany w miejscu kolor jest określony i dominujący to całkowitym bezsensem jest próba jego ukrycia i pominięcia go w stylizacji. Dlatego zawsze wybierając lokal zastanówcie się, co możecie w nim zrobić kolorystycznie. W bordowo-złotej sali będzie Wam trudno wprowadzić np.: żółty lub niebieski. Jeśli macie to szczęście i Wasz ślub odbędzie się na świeżym powietrzu, to koniecznie poobserwujcie, jakie kolory są dookoła. Jeśli oglądacie teren wybranego obiektu w zimie lub na wiosnę, to nie widzicie jego kolorów. Zapytajcie managera, jakie kwiaty i drzewa w nim rosną. Może się okazać, że np.: ogród obsadzony jest czerwonymi fioletowymi azaliami, a Wy nie lubicie tego koloru i wtedy nie da się z tym wiele zrobić. Spójrzcie, jak fantastycznie połączono szarość z innymi kolorami na realizacji poniżej. Suknie druhen w pięknym, szlachetnym odcieniu gołębiej szarości (mają cudną, zimno błękitną poświatę), szary garnitur Pana Młodego (przepięknie komponuje się z nim granatowy krawat), zabejcowane na szaro drewno. Całości świeżość nadała zieleń oraz biel. Przepiękna paleta barw do której dobrano dodatki w kolorach wypłowiałego vintage oraz mnóstwo srebrnych akcentów – świeczniki, ramki na zdjęcia. Całość genialna!