Motywy botaniczne w ślubnych aranżacjach będą bardzo modne w przyszłym sezonie. Ten rok już zapowiada boom na dekoracje inspirowane starymi grafikami roślinnymi. To bardzo ciekawy motyw, które doskonale sprawdzi się w każdym typie stylizacji ślubu. Od romantycznego boho, przez szalone whimsical, nobliwy vintage, a nawet eleganckie retro. Ślub właśnie w takiej stylistyce chciałabym Wam dziś pokazać. Niesamowicie naturalny, elegancki i łagodny. Stonowane kolory zieleni, bieli i brązu idealnie wpisały się w kolorystykę otoczenia. Zawsze powtarzamy – patrzcie na kolory, które będą Wam towarzyszyć w dniu ślubu i wesela. Są one zdeterminowane porą roku – na wiosnę będzie to świeża zieleń liści drzew, w lecie będzie to ciemniejsza, bardzo intensywna zieleń, jesienią to zgaszone, ciepłe kolory, a zimą oczekujcie surowych, zimnych kolorów i graficznego rysunku otoczenia. Kolory natury mają ogromne znaczenie przy wyborze kolorystyki ślubu. Nie zapominajcie o tym. Równie ważne są kolory miejsca w którym odbędzie się ślub i wesele. Jeśli są to naturalne kolory, takie jak na ślubie poniżej, dekoracje nie powinny być w mocno kontrastujących odcieniach. Warto postawić wówczas na kolory uzupełniające i rozświetlające. Doskonale w tej roli sprawdzi się biel. Zobaczcie, jak pięknie użyto jej w aranżacjach w realizacji poniżej. Bukiety z białej driakwi i eustomy z dodatkiem zieleni wyglądały niesamowicie świeżo i naturalnie. Podobnie jak białe obrusy i ponownie biało-zielone kompozycje na stołach w ciemnych, drewnianych skrzyneczkach. Same naturalne detale – skrzynki i krzesła z drewna, obrus z lnu, podstawki do winietek z korków po winie. Do tego papeteria z uroczym motywem girlandy. Całość jest nie tylko spójna i piękna, ale przede wszystkim… niskobudżetowa.
1/6 Romantycznie w Chicago
Śluby w wielkich miastach najczęściej są w eleganckich i klasycznych stylizacjach. A dziś chciałam pokazać Wam ciekawy, romantyczny ślub z Chicago. Wielkie miasto, wielki splendor, stodoła i nostalgiczne detale. Chociaż użyte w stylizacji kolory są bardzo eleganckie – główny z nich to głęboki odcień purpury. Spódnice druhen były w tym kolorze oraz kilka kwiatów eustomy. Zauważcie, że wystarczyło tylko kilka kwiatów, aby całości nadać pożądany charakter. Genialny zabieg, jeśli chcemy zaakcentować kolor, ale nie chcemy go nadużywać. Panna Młoda wybrała piękną, suknię z koronkowym wykończeniem, która była doskonałym łącznikiem pomiędzy stylami. Po raz kolejny napiszę o tym, co jest wg mnie kwintesencją stylu – mieszanie i łącznie różnych pomysłów! Oczywiście jednolite stylistycznie aranżacje są piękne, ale… nudne. Natomiast zróżnicowanie stylistyczne nadaje całości nie tylko indywidualizmu, ale również sprawia, że Wasza aranżacja jest jedyna i niepowtarzalna. Jak Wam się podoba wykończenie rękojeści bukietu? Szeroka koronka sprawdziła się doskonale! Koronki nie zabrakło również w innych dekoracjach – puszkach i słoikach z kwiatami. Całość tworzy niezwykłą aurę!
REKLAMA
zdjęcia: THE CARRS PHOTOGRAPHY
6/7 Kwiaty, buty i…psy :-)
Jak sprawić, aby ślub był niezapomniany? Zaprosić na niego czworonogi 😉 Oczywiście nieco przesadzam pisząc to, ale tylko niewiele 😉 To tak, jak mawiają aktorzy, jeśli chcesz żeby ktoś Ci ukradł kreacje na ekranie, zagraj z dzieckiem lub zwierzęciem. Ten ślub jest niezwykły, a i tak, jedyne co z niego zapamiętam to wysztafirowane pudelki i spaniel. Chociaż jestem przeciwniczką uczłowieczania zwierząt, to nie mogę się nie uśmiechnąć do tych psiaków 😉 Ale nie tylko psiaki mnie zachwyciły. Ogromne wrażenie robi stylizacja PM – piękna suknia, dodatki w kolorze starego złota (piękne buty Valentino do sukni ślubnej i drugie, granatowe Manolo Blahnika do sukni wieczorowej na wesele). Kwiaty. Cóż. Wystarczy popatrzeć. Zachwycające w imponującej ilości. Uwagę zwracają również detale w kolorze ciepłego, czekoladowego brązu – kokardy na krzesłach i papeteria. Doskonale przenikały i uzupełniały jasne kwiaty. A do tego ogromna ilość świec, które zawsze tworzą intymny i kameralny nastrój. Pięknie!
zdjęcia: SWEET PEA PHOTOGRAPHY
5/6 Pastelowo i rustykalnie
Po ślubie z pancernikiem, nadszedł czas na ślub rustykalny i pastelowy, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej 😉 Przede wszystkim wybrałam ten ślub, ponieważ jednym z kolorów, których użyto na tym ślubie jest szarość, która wg mnie będzie będzie jednym z obowiązujących kolorów w nadchodzącym sezonie. Szarość doskonale komponuje się z innymi kolorami. Tworzy idealnie zestawienia z pastelami (odcienie różu, moreli, pistacjowej zieleni czy błękitu królewskiego), ale również z intensywniejszymi barwami (żółty, koralowy lub mandarynkowy). Ten często pomijany i uważany za smutny kolor, naprawdę może sprawić, że inne, użyte w stylizacji kolory nabiorą na jego tle wyrazistości. Dlatego polecam Wam gorąco szarość. Zobaczcie, jak fantastycznie zastosowano ją na tym ślubie. Połączona z różem i jasną zielenią świetnie sprawdziła się w rustykalnym otoczeniu. Niezmiennie zachwycają mnie detale – słoiczki z koronką służące, jako lampiony czy winietki z przymocowanymi kluczami.