I jeszcze jeden romantyczny ślub. To chyba przez tą nieco leniwą pogodę 😉 Ale czy można nie zauroczyć się taką stylizacją? Przepiękna suknia Jenny Packham, bukiet z jasnych kwiatów, przepięknie połączonych z soczystą zielenią. O ile się nie mylę, to zauważam w bukiecie jedne z najpiękniej pachnących, ale rzadko spotykanych kwiatów – frezje. Niech wypowiedzą się nasze blogowe florystki, czy w Polsce często wybierane są te kwiaty? Do pięknej, koronkowej sukni Panna Młoda wybrała mega seksowne buty Badgley Mischka. O tych butach jeszcze dziś będzie na blogu 😉 Suknie druhen w zimnym, chabrowym kolorze pięknie komponowały się z pastelowymi bukietami. Fantastyczne i pomysłowe detale, które uwielbiam! Drewniane plastry z pni drzew, plan stołów wypisany ręcznie kredą na szkolnych tablicach, karty menu wydrukowane na szarym, ekologicznym papierze. Uroczo, delikatnie i… romantycznie 😉
5/7 Old schoolowy ślub
Uwielbiam lata 70.! Były takie beztroskie, kolorowe. Wolność, fantastyczna muzyka i fascynacja ludowością. Ślub w takim klimacie, chciałabym Wam teraz pokazać. Nawet zdjęcia swoją stylistyką i obróbką graficzną przywołują na myśl postarzałe fotografie. Bystre oczy szybko zauważą, że i na tym ślubie są sukulenty Mam swoją teorię na ten temat. To są przecież bardzo ekologiczne podziękowania. Sukulent podarowany w doniczce będzie w zasadzie rósł bez pomocy i udziału obdarowanego. Te rośliny nie mają żadnych specjalnych wymagań. Poza sukulentami znajdziecie tu piękne, papierowe dekoracje. Wersja dla ślubów z mniejszym budżetem, lub osób, które robią coś zrobić same. Gigantyczne, papierowe kwiaty to świetny pomysł, nie tylko na ślub w stylu old school. Goście zamiast kotylionów, które królują do tej pory w wielu, polskich regionach, otrzymali filcowe serduszka z ręcznymi przeszyciami. Wyglądało to uroczo, zwłaszcza w męskich klapach 😉 Cudny ślub, z pięknymi detalami. Skromnie, niedrogo, ale za to z pomysłem, humorem i pazurem. Zapamiętamy tą realizację!
zdjęcia: GREENWEDDINGSHOES
1/7 Śluby Pełne Inspiracji
Sukulenty nadal królują we florystyce ślubnej! Dziś szalenie inspirujący ślub w pięknej, żywej kolorystyce – zieleń, żółty i łagodząca ostre barwy szarość. Ilość pomysłów, które warto zapamiętać oszałamia! Uwielbiam takie śluby, bo widać w nich nie tylko pasję, ale przede wszystkim pomysłowość. Mam nadzieję, że i Wy znajdziecie coś dla siebie 😉
* * *
Sukulenty wplecione w bukiet to klasyka. Ale, jak każda klasyka – nieśmiertelny! Doskonale komponuje się zarówno z kwiatami ogrodowymi i polnymi, co pełnymi elegancji różami.
* * *
Jeśli w bukiecie, to obowiązkowo również w butonierce! Połączone z intensywnie żółtą craspedią wyglądają znakomicie!
* * *
Szklane kule z kwiatami to już przeszłość! Teraz to sukulenty wiesza się w przezroczystych bańkach!
* * *
Oczywiście zielonych roślin nie mogło zabraknąć również na torcie. Pytacie mnie często czy soki, które sączą się z gałązek roślin i kwiatów nie zmienią smaku tortu, lub np.: nie zatrują go. Nie znam się, aż tak na właściwościach roślin, ale jest na to prosty sposób. Wystarczy, że każdą łodygę owiniecie szczelnie folią spożywczą i problemu nie będzie!
* * *
Recycling pełną parą! Jak wykorzystać starą deskorolkę? Zróbcie z niej szyld z imionami lub inicjałami!
* * *
Na weselu nie powinno zabraknąć zabawnych detali
* * *
Szkolne tablice z rozpiską dań, słodkiego bufetu albo drink baru są bardzo prostym, tanim i uroczym pomysłem!
* * *
Tablica, jako plan stołów.
* * *
Tablica w kąciku z podziękowaniami dla gości Oczywiście sukulentami!
* * *
Medalion ze zdjęciem Taty Panny Młodej i wzruszającym wyznaniem został przymocowany do rękojeści bukietu.
* * *
Na tak roześmianym i uroczym ślubie nie mogło zabraknąć stanowiska photo booth.
* * *
Numery stołów zostały umieszczone na ogrodowych tabliczkach do roślin.
* * *
Zaproszenie swoją stylistyką nawiązywało do motywy czarnej tablicy. Miętowy sznureczek pięknie je dopełnił.
zdjęcia: WEDDING CHICS
4/6 Love is in the air
JAK! JA! KOCHAM! TAKIE! ŚLUBY! Radosne, urocze, bardzo vintage i mega boho! Dlaczego miłość jest w powietrzu? Bo Młoda Para dosłownie zdecydowała się na lekkie, jak wiatr przepiękne, pomysłowe i bardzo ciekawe dekoracje. Koła oplecione skrawkami tkanin do których przymocowano wstążki, koronki i pióra! Pomysł prosty i szalenie efektowny. Czy kojarzy Wam się z indiańskimi dekoracjami? Do tego zjawiskowe, papierowe girlandy, którymi udekorowano drzewa. Mnóstwo ogrodowych kwiatów w pastelowych kolorach, które ustawiono w dzbanuszkach, fiolkach, buteleczkach. Śliczna i nonszalancka stylizacja, w którą doskonale wpisali się oboje Nowożeńcy. Ona w zwiewnej, eterycznej sukni. On w szarym garniturze. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego ślubu! A jak Wam się podoba pamiątkowy talerz z imionami i datą ślubu? Uwielbiam takie detale!