Kameralny ślub na plaży to coś o czym marzy wiele Par w Polsce. Kilka pięknych polskich realizacji, które odbyły się na nadbałtyckich plażach pokazywaliśmy Wam na blogu. Niemniej nadal są pewne przeszkody formalne w zawieraniu związków małżeńskich poza USC. Liczymy, jako branża ślubna, że w tym roku, po uchwaleniu odpowiedniej ustawy, sytuacja ulegnie poprawie. Pozostając z nadzieją, że będzie prościej, zapraszam Was do obejrzenia tej niezwykle inspirującej realizacji. Piękna i tajemnicza plaża, która była scenerią dla ślubu, była też inspiracją dla kolorystyki stylizacji i detali. Powtarzamy przy każdej okazji – wykorzystujcie otoczenie, jako element aranżacji swojego ślubu.W przypadku tej realizacji, otoczenie było główną scenografią dla zdjęć i sprawdziło się po prostu genialnie! Genialna kolorystyka, którą przygotowała natura – zimna zieleń traw, szary kolor piasku, brudny błękit oceanu – przepiękna paleta, którą powielono w bukiecie Panny Młodej, kolorze ubrać druhen i drużbów oraz nielicznych i skromnych dekoracjach na stołach weselnych. Zachwycająca Panna Młoda i jej cudowny tatuaż, który wyjaśnia skąd pomysł na nadmorski ślub Naturalne dodatki na weselu są kontynuacją koncepcji ślubu zrealizowanego zgodnie z naturą. Szklane butelki, plastry drewna, proste, zielone rośliny. Często zapominamy, jaka siła tkwi w prostych rozwiązaniach. Wyrazisty i jasno określony styl pozwoli Wam użyć mniejszej ilości dodatków i kwiatów. Pamiętajcie o wykorzystaniu otoczenia, zarówno tego co jest na zewnątrz, jak i wewnątrz obiektu. Nie ma sensu we wnętrzu, które jest urządzone w stylu glamour, forsować dekoracji i aranżacji boho albo rustykalnych. Chociaż w drugą stronę, tzn.: we wnętrzu rustykalnym, można z powodzeniem zastosować stylizację glamour. Podobnie, nie ma sensu we wnętrzu o określonej kolorystyce, dodawać inny kolor, który nie współgra z zastanymi barwami. Lepiej zmienić swoją wizję i dopasować ją otoczenia. Albo zmienić salę weselną
1/5 Boho w górach
Wczorajsze popołudnie spędziłam oglądając pewną piękną przyczepę kempingową. Już wkrótce powstanie z niej pierwsza w Polsce niezwykła atrakcja weselna, ale o tym na razie cicho sza W każdym razie mogę Wam obiecać, że zobaczycie ją po raz pierwszy na naszym blogu i w magazynie Ale to dopiero na wiosnę! Dziś mam jednak dla Was ślub, gdzie również pojawiła się przyczepa, która posłużyła jako garderoba dla Panny Młodej Dlaczego? Dlatego, że ślub i wesele odbyły się w plenerze, pośród lasów i gór. Z reguły śluby plenerowe pokazujemy Wam nad wodą albo na łąkach. Jednak te górskie mają w sobie niesamowity czar. Tak jakby góry podkreślały symbolikę przysięgi małżeńskiej. Nie bez powodu mówi się o miłości twardej jak skała. Urocze otoczenie było głównym elementem aranżacji przestrzeni. Dodatkowo pojawiły się w przestrzeni, inspirowane kulturą Indian – tipi, łapacze snów, plecionki i pledy. Fantastycznie połączono to wszystko z kolorowymi polnymi kwiatami, koronkowymi obrusami i starymi przedmiotami. Uwielbiam ten typ aranżowania przestrzeni, który nie trzyma się kurczowo jednej stylistyki, ale łączy w sobie wiele elementów. Zwracam uwagę na kolorowe szkło, które widoczne jest na stołach oraz na… talerze z różnych serwisów Kto powiedział, że wszystko musi być idealnie dopasowane? Precz z idealnymi aranżacjami Na uwagę zasługuje także kolorystyka kwiatów użytych w bukiecie Panny Młodej i druhen – intensywny kolor fuksji, fioletu i błękitu genialnie kontrastował ze świeżą i piękną, ale monotonną zielenią otoczenia. Przepiękny ślub w wyjątkowym stylu!
REKLAMA
zdjęcia: PHIL CHESTER PHOTOGRAPHY
1/5 Kolorowe boho
Mamy dziś dla Was dwa niesamowite śluby. Ten, który zobaczycie w poście poniżej i fantastyczną polską realizację w obiektywie Sebastiana Ścigalskiego. Co łączy oba śluby? Stylistyka i fantastyczne fotografie! Niezmiennie jestem oczarowana stylem boho, który na ślubie poniżej został skomponowany z rustykalnymi elementami oraz całą feerią letnich, intensywnych kolorów. Niesamowite kolory kwiatów ogrodowych i polnych zostały połączone z piórami, drewnem i wstążkami. Zachwycający ślub, który wyobrażam sobie na polskich wsi, z sielskimi krajobrazami w tle. Ojej! Moje marzenie właśnie się spełniło i zobaczycie jego realizację już za kilka minut 😉 Spójrzcie, jak piękne elementy znalazły się na tym ślubie – miejsce zaślubin ozdobione kaskadą kwiatów, wstążki przywiązane do krzeseł, kanapa, dywany, sukulenty w glinianych doniczkach użyte jako podstawki dla gości. Czujecie ten klimat? Ja tak! Czuję ten wiatr, ciepło i oszałamiające zapachy ogrodowych kwiatów. Te ostatnie znalazły się w wielokolorowych i wielogatunkowych bukiecikach na stołach. Obłędna jest ta stylizacja! Przyjęcie pod gołym niebem, sznury lampek, które nadały romantyczny klimat po zmroku. Przepięknie wyeksponowano słodkości na zaaranżowanym z plastrami drewna stole. Całość była oczywiście spójna z piękną stylizacją Panny Młodej – jej suknią, wiankiem i bukietem. Zwracam uwagę na ciekawie zastosowany motyw piór! Kolorowe pióra znalazły się na wdzięcznej papeterii, a prawdziwe pióra ozdobiły łapacze snów, które znalazły się w aranżacji. Zachwycający ślub! Ale polska realizacja, którą zobaczycie w poście nr 5 jest jeszcze piękniejsza! I polska! Już za chwilkę na blogu.
REKLAMA
zdjęcia: NEXT TO ME STUDIOS
1/8 Przestrzeń oswojona
Wielokrotnie pisałyśmy na blogu o adaptacji przestrzeni, która jest dookoła ślubnej realizacji. Przestrzeń bezwzględnie powinna być powiązana ze ślubną aranżacją, ale niekiedy zdarza się, że jest ona głównym bohaterem całej ślubnej koncepcji. Tak jak na ślubie poniżej. Pisałam o tym przy okazji ślubu w szklarni (zobacz TU), że w Polsce jest niewiele realizacji w miejscach inne, niż te z góry zaplanowane pod działalność gastronomiczną. Piszę to z żalem, tym bardziej, że w Polsce jest mnóstwo obiektów i miejsc, które można genialnie wykorzystać na oryginalne wesela. Niech zainspiruje Was ten ślub, który odbył się w hiszpańskim Muzeum Energii. Stara, zaadaptowana na cele komercyjne stacja energetyczna stała się genialnym tłem ślubnym! Ile w Polsce trzeba by mieć odwagi, aby zrealizować ślub w takim miejscu? Prawdę mówiąc, brak mi odwagi, aby o tym myśleć! A przecież nie potrzeba wiele, aby zorganizować ślub w takim miejscu! Jego charakter i styl są tak wyraziste, że dekoracje są wyłącznie dodatkiem do całej formy. Wystarczą niewielkie nakłady finansowe, aby udekorować stoły, ściany czy kilka kącików. Przestrzeń w rozumieniu architektonicznym robi całą robotę Spójrzcie zresztą sami – pomalowane na turkusowo słoiki z kwiatami ustawione na schodach, papierowe kule, przemysłowe palety służące jako stoły dla aranżacji i mnóstwo punktowego światła świec i lampek na sznurach, aby nadać całej przestrzeni intymny charakter. I to wszystko! Dużo nie? Efekt? GIGANTYCZNY!