Oj, coś mnie ta szarość zauroczyła 😉 Muszę sama przyznać przed sobą, że jestem zafascynowana możliwościami tego bardzo niedocenianego i często pomijanego w stylizacjach ślubnych koloru A daje on ogromne pole do popisu w połączeniu z innymi barwami. Jak już wielokrotnie pisałam doskonale łączy się zarówno z pastelami, jak i kolorami mocniejszymi. Świetnie też sprawdza się, jako kolor przewodni ślubu, co zobaczycie w dzisiejszej realizacji. Szarość kojarzy mi się zawsze ze srebrem i zimnym blaskiem kryształów. Na taką czystą formę postawili Młoda Para i jej floryści. Rewelacyjne, choć najprostsze z prostych bukiety – Panna Młoda miała bukiet ze świeżych, pięknych peonii, a druhny z delikatnych, białych tulipanów. Żadnych dodatków! Druhny w szarych kreacjach plus świeża zieleń i zgaszona biel kwiatów! Cudo! Podobną kolorystykę znajdziecie w stylizacji przyjęcia – mnóstwo świec, które ociepliły chłodne, białe i szare dodatki oraz monokolorystyczne kwiaty. Szare obrusy, białe krzesła i ponownie powtórzony motyw jasnych kwiatów. Całość wyjątkowo elegancka, pomimo zminimalizowanej ilości kolorów i dodatków. Podoba Wam się?
1/8 Dwa smoki
Witam serdecznie w upalne, poniedziałkowe przedpołudnie Nie przestraszcie się tytułu posta 😉 Te smoki są bardzo łagodne. W chińskiej tradycji smok jest zwierzęciem przynoszącym szczęście (podobnie, jak kolor czerwony) i ani jednego, ani drugiego nie może zabraknąć na chińskim weselu. Ale nie jest to typowe, tradycyjne wesele azjatyckie. Po prostu Nowożeńcy mający chińskie korzenie chcieli oddać hołd swojej kulturze i przodkom, stąd smoki na weselu. Napiszę szczerze, nie jestem fanką polskich zabaw weselnych. Nie bawią mnie, ani nie śmieszą. A już najgorszą rzeczą dla mnie jest wciąganie do takich zabaw osób, które nie nie podzielają entuzjazmu do nierzadko dziwnych pomysłów. Ale niezmiennie i zawsze wzruszają mnie dwa, tradycyjne, polskie elementy zaślubin. Pierwszy to błogosławieństwo Narzeczonych przez Rodziców, a drugi powitanie chlebem i solą. Kiedy moi Rodzice pobierali się, czyli ponad 30 lat temu, moja Babcia po ucałowaniu przez nich chleba, powiedziała te słowa – Żeby go Wam nigdy nie zabrakło. Wzruszają mnie takie rzeczy. Ale wracamy do naszego ślubu! Piękne dekoracje i kolory. Amarant połączony z antracytem to kwintesencja elegancji. Stylizacja bardzo glamour! Piękny ornament, który ozdobił większość detali, kryształy, storczyki i róże. Zwracam uwagę na kolor obrusów i pokrowców na krzesła 😉 To jest dbałość o detale, co? Zwracam uwagę na jeszcze jedną ciekawostkę w zaproszeniach. Zaproszenie było w formie popularnego w USA pocket, czyli z kieszonką. A w niej karta zwrotna potwierdzająca lub nie przybycie, informacja o przyjęciu oraz lista pierwszych i drugich sponsorów, czyli po prostu listy prezentowe. Podziwiam Amerykanów za otwartość (zarówno obdarowujących, jak i obdarowywanych) i brak krygowania się, jeśli chodzi o kwestie prezentów na ślubie. W Polsce jest to ciągle sprawa tabu i załatwiana dziesiątkami telefonów do Mam, Ciotek itp. A nie prościej powiedzieć, co chce się dostać lub zapytać, co chcieliby Nowożeńcy otrzymać?
zdjęcia: SHERRI KOOP PHOTGRAPHY
5/6 Jej Wysokość – Czerń
Taka kolorystyka nie często spotykana jest na ślubach. Poza klasyczną bielą sukni i czernią garnituru, jedynym dodatkiem kolorystycznym była zieleń roślin i srebro. Ale ślub jest niesamowity, elegancki, dopracowany i stylowy! Najlepszy przykład, miejskiej realizacji w stylu glamour. Miłośniczki dopracowanych detali i dodatków z najwyższej półki z pewnością zainspirują się pomysłami Karolyn i Davida. Jak Wam podoba się suknia PM? To słynna kolekcja White by Vera Wang dla sieci mody ślubnej David’s Bridal. Suknie dostępne są niestety jedynie na terenie USA. Niesamowite wzornictwo i detale z których słynie Vera Wang oraz niewygórowana cena, z których słyną kolekcje David’s Bridal. Jako ciekawostka, napiszę, że suknie z kolekcji White by Vera Wang kosztują od 600 do 1800$. Nawet, jak na polskie warunki nie są to zawrotne ceny. Antracytowe buty, srebrzysty, wyszywany pas do sukni dopełniły szalenie wyrafinowaną stylizację PM. Zwracam uwagę na kolor sukienek druhen oraz ich bukieciki. Dziewczyny miały kwiaty w kolorze białym, ale każda z innego gatunku roślin. Bardzo ciekawy trik. Co ciekawe, Panna Młoda miała wielogatunkowy bukiet z tych samych, co dziewczyny kwiatów. Piękne dekoracje na sali – zatopione w gigantycznych wazonach storczyki oraz mnóstwo świec. To rozwiązanie dekoracyjne, zawsze się sprawdza i zawsze wygląda zjawiskowo. Urocze winietki z maleńkich wazoników oraz wzruszająca tablica wyznań 😉 Która z Was nie chciałaby być lukrem na pączku? UWIELBIAM!
zdjęcia: VERVE PHOTO Co.
1/7 Sweetheart
Ale dziś będzie romantycznie bardzo Mam dla Was piękne, różowe śluby, cudowne sukienki vintage i coś niezwykłego na sam koniec. Ale po kolei. Zaczynamy uroczym i romantycznym ślubem w stylu chabby chic. Nie będę nikogo przekonywać, że uwielbiam ten styl, bo powszechnie wiadomo, że mam ogromną słabość do tego typu stylizacji. Uwielbiam peonie, które tu znajdziecie. Uwielbiam różowe, kultowe już szpilki Badgley Mischka. Uwielbiam słoiczki na stołach, zamiast majestatycznych wazonów i małe, śliczne słodkości. Uwielbiam również połączenie stylów. Z jednej strony bardzo stylowa stylizacja Pary Młodej. Piękna suknia, piękne buty, a z drugiej stylizacja przyjęcia, które przywodzi na myśl romantyczny piknik na wsi. Zwracam uwagę na dodatek szarości w postaci sukienek druhen, który to kolor idealnie komponuje się z różem. Zauważcie również, że stoły, pomimo, że udekorowane są bardzo skromnie, to są śliczne i urocze. Ciekawym zabiegiem jest wykorzystanie bieżnika, który został położony po środku stołu. Optycznie powiększa to stół i nadaje mu ciekawszy wyraz.