Są pewne śluby, które nigdy nie przestaną mnie zachwycać. Im dalej od standardu i przewidywalnych rozwiązań, tym bardziej jestem zachwycona. Wiele takich ślubów pokazywałyśmy Wam na blogu, ale takiego ślubu, jak dzisiejszy, chyba nigdy nie widziałam! A ponieważ jest ekstremalnie oryginalny, uroczy i piękny, to z pewnością na długo zagości w mojej pamięci. Niezwykle urocza Para Młoda zdecydowała się na boho stylistykę, która w połączeniu z otoczeniem w którym odbył się ślub i wesele wyglądała po prostu obłędnie! Kocham szklarnie (jedną z nich zobaczycie już niedługo w drugiej części magazynu BRIDELLE STYLE :-)), które są niezwykle wdzięcznym miejscem do zaaranżowania na ślub i wesele. Po raz kolejny będę ubolewać nad faktem, że tak niewiele jest w Polsce miejsc z takim potencjałem! I nadal nie mogę uwierzyć w to, że jest tyle niewykorzystanych pomysłów! Zobaczcie, jak pięknie, choć prosto i skromnie udekorowano tę przestrzeń. Wstążki, doniczki z kwiatami, drewniane drabiny i stare krzesła – ileż jest w tym uroku! Stare drzwi z kilkoma warstwami farby i walizki pamiętające podróże sprzed 50 lat idealnie komponowały się z całą aranżacją. Nie sposób nie zauważyć takich gości, jak… kury Zresztą elementów dziwnych, które po angielsku mają niezwykle wdzięczną nazwę whimsical (dosłownie kapryśny) jest tu mnóstwo! Muszle ostryg w których wykaligrafowano imiona gości, wiaderko pełne świeżych homarów czy stare puszki i pobielone butelki z kwiatami na stołach. Pełen luz, fantastyczna atmosfera, niezobowiązujący styl i pyszne smakołyki! Śluby w piknikowym stylu będą coraz popularniejsze i z dużą radością odnotowujemy ten fakt! Dość wspomnieć dwa przepiękne polskie kameralne śluby, które Wam pokazywaliśmy w tym roku Karolina i Bogdan KLIKNIJ TU oraz Marta i Kuba KLIKNIJ TU. Warto wspomnieć, że oba te śluby wezmą udział w naszym plebiscycie THE BEST OF!
1/6 Słoneczna Andaluzja
Słoneczna Andaluzja to jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi! Pachnąca słońcem ziemia, piękna roślinność i zapierające dech w piersiach krajobrazy! Nic dziwnego, że realizacje z tego miejsca są tak zjawiskowe! Mamy dziś dla Was taką realizację! Słoneczna, radosna, idealnie wpisana w klimat otoczenia! Ten ślub to doskonały przykład, jak stylizacja śluby może komponować się z krajobrazem. A może nie może, a powinna? Myślę, że dziwnie wyglądałby ślub w stylistyce urban chic na gór i kamiennego bruku. I chociaż jestem wielką fanką łączenia stylów, to w tym przypadku pozostanę wierna tradycyjnemu łączeniu stylów. I tak znajdziecie tu boho, vintage i rustykalne detale. Te trzy stylistyki genialnie się przenikają i komponują tworząc niepowtarzalne i oryginalne aranżacje. Pierwsze, co ja zaważyłam to bukiet w kolorach… Hiszpanii 😉 Bordowe, intensywne peonie drzewiaste połączono z żółtą craspedią (o tych dwóch roślinach przeczytacie więcej jutro na blogu), co dało piękną, energetyczną mieszankę kolorów! Do tego drewniane skrzynki, stare wiaderka, podróżny kufer. Zauważcie, że większość roślin jest w doniczkach. To sprytny zabieg. W upalne miesiące, w Hiszpanii jest naprawdę gorąco i ścięte kwiaty mogłyby nie przetrwać temperatur panujących na zewnątrz. Polecam również takie rozwiązanie w Polsce na letnie śluby. Rośliny doniczkowe są nie tylko piękne, ale i praktyczne 😉 Po ślubie nie będziecie musieli ich wyrzucać! Wesele w wykładanej kamieniem sali – marzenie i naturalna klimatyzacja 😉 Dekoracje na stołach nawiązywały kolorystyką do bukietu, a główną rolę na stołach pełniły słynne tapas. Jeśli planowane przez Was wesele (lub ślub plenerowy) ma odbyć się w pięknym otoczeniu, to koniecznie zaadaptujcie je w swojej wizji wymarzonej aranżacji! Zyskujecie za darmo piękną oprawę!
REKLAMA
zdjęcia: ANDREAS HOLM PHOTOGRAPHY
fotografia ślubna Toruń
1/6 Eklektyczna elegancja
Jak ja zazdroszczę Amerykanom ich luzu i… klimatu zachodniego wybrzeża 😉 Są takie miejsca na świecie, gdzie pogoda jest 100% pewna i organizacja ślubu i wesela w plenerze nie wiąże się z wizją deszczu, burzy (w Polsce szczególnie często spotykane w lipcu i sierpniu) i zerwanego przez wiatr namiotu. Klimatu nie zmienimy, ale możemy podpatrywać rozwiązania ze słonecznej Kalifornii. Myślę, że spodoba Wam się ten ślub. Jest niesamowicie energetyczny i świetlisty! Piękne kolory, których jest naprawdę sporo, doskonale komponowały się z otoczeniem. Panna Młoda z cudownymi ustami w kolorze malinowym i pięknej sukni w kolorze nude wyglądała uroczo na tle druhen w bardzo kolorowych sukniach i butach 😉 Świetna paleta barw! Jeśli dodamy do tego bukiet w kolorach pomarańczu, różu i amarantu to robi się prawdziwa bomba kolorystyczna! Zachwycająca, zabawna papeteria z podobiznami Nowożeńców idealnie pasowała do tej niezwykłe Pary! Po raz kolejny zwracam uwagę na jedno z moich ulubionych połączeń kolorystycznych – róż i żółty! Cudowny duet, który od roku nie znudził mi się! Równie mocno podoba mi się połączenie w bukiecie Panny Młodej róż i tulipanów. Te bardzo tradycyjne kwiaty mogłyby wydać się nudne, ale dzięki użyciu roślin w bardzo intensywnych odcieniach udało się uzyskać niezwykle seksowną kompozycję. Zdjęcia ślubne ujmują lekkością i jasnością oraz… detalami 😉 Wiecie, że to lubimy! Przepiękne otoczenie było największą ozdobą dla ślubu i plenerowego wesela. Zauważcie – na stołach nie ma nic drogiego! Ot kilka słoików i buteleczek z kwiatami, świetne graficznie karty menu i sznury lampek rozwieszone nad głowami. To wszystko! Jeśli dookoła jest zadbana, harmonijna przestrzeń, to nie potrzeba wiele, ale stworzyć niepowtarzalną atmosferę. Bardzo elegancki, chociaż dość niekonwencjonalny ślub i kolorystyka. Przemyślane elementy, które stanowiły dodatek do całości sprawiły, że chociaż nie ma tu nic imponującego czy wyrafinowanego, to wszystko razem tworzy ujmującą kompozycję. Myślę, że jest to kierunek w którym będą podążać realizacje ślubne na całym świecie. Mam nadzieję, że 2015 rok będzie obfitować w Polsce w podobne realizacje.
REKLAMA
zdjęcia: LOGAN COLE
1/7 Bohemian ślub fotografki :-)
Gwarantuję Wam, że zakochacie się w tym ślubie Ja nie mogę wprost oderwać od niego oczu! Zachwycająca stylizacja, cudowne dekoracje, intensywne kolory i niesamowita atmosfera ślubu w stylu bohemy! Takie rzeczy tylko… w branży ślubnej 😉 Panna Młoda jest bowiem jedną z najzdolniejszych amerykańskich fotografek ślubnych – Danielle Poff Kocham śluby osób z branży ślubnej, bo mają one niepowtarzalny urok i… luz! Tak, luz! Kiedy uczestniczy się w wielu ślubach w ciągu sezonu jako wykonawca, to uwierzcie mi, że patrzy się na nie z nieco innej perspektywy. Nie jest przypadkiem, że śluby branżowe cechuje odważne podejście do tematyki zaślubin. Udowodniliśmy to wielokrotnie pokazując na blogu przepiękne realizacje, chociażby ze ślubu KT Merry (zobacz TU), jednej z naszych ulubionych polskich fotografek Ewy Leny Brzozowskiej (zobacz TU), czy polskiego, cudownego duetu Malachite Meadow (zobacz TU). Jeśli lubicie nonszalancki styl boho, to musicie wziąć leki na uspokojenie zanim obejrzycie zdjęcia poniżej 😉 Przyznam się Wam, że mnie się nadal trzęsą ręce, kiedy piszę te słowa, chociaż widziałam w swoim zawodowym życiu wiele ślubów w tym stylu. Ten jednak ujmuje lekkością, poczuciem humoru i niepowtarzalną atmosferą. Śliczna Panna Młoda – cudowna suknia, buty, opaska, fryzura, bukiet. Urocze druhny w ślicznych sukieneczkach, przystojni drużbowie. Wszystko cud, miód, malina! Dekoracje są tak niesamowite, że można by poświęcić im osobny post – kolorowe bieżniki na stołach, oryginalne łapacze snów, dywany, drewniana ścianka w miejscu zaślubin, fantastyczna papeteria i budka z lodami! Co sądzicie o takiej atmosferze wesela? Lekkiej, piknikowej, bez garsonek, garniturów i krawatów oraz butów na wysokim obcasie? Dla mnie ten ślub to absolutny top of the top! I jeszcze pies