Nie chce się wierzyć, że te koronkowe cuda, to jadalne dekoracje! Przepiękne torty z misternymi koronkami są kwintesencją romantyzmu! Koronki genialnie pasują do stylu vintage i nobliwych róż i takich propozycji znajdziecie poniżej najwięcej. Czyż nie są zachwycające? Nie można oderwać od nich oczu! Połączenie kwiatów, koronek i ozdobnych detali cukierniczych sprawia, że powstają prawdziwe dzieła sztuki! Zdradzę Wam, że w szykowanym właśnie numerze BRIDELLE STYLE zobaczycie również tort z koronką! I złotymi kwiatami! Już nie mogę się doczekać, aby Wam go pokazać! W oczekiwaniu na nasz piękny tort z PRACOWNI ARTYSTYCZNEJ SARZYŃSKI, zapraszam Was do podziwiania dzieł cukierników zza oceanu.
1/5 W roli głównej SUKULENTY
Dawno nie widziałam tak romantycznego ślubu! Przesiąknięty nieopisanym urokiem, w przepięknej kolorystyce i w moim ukochanym stylu vintage! Mam nadzieję, że Was również zauroczy prześliczna Panna Młoda w rewelacyjnej sukni w kolorze cappuccino! Nie pamiętam kiedy widziałam tak oryginalną, a jednocześnie piękną suknię! Pan Młody miał strój w kolorze idealnie dopasowanym do sukni! Mocca rządzi! Czy pomyślałyście kiedykolwiek o takich kolorach na swoim ślubie? Zobaczcie, jak genialnie łączą się one z pastelowymi dodatkami – morelowymi i brzoskwiniowymi różami, blado lazurowymi i lawendowymi sukniami druhen oraz mnóstwem sukulentów, które występują w roli głównej! Największe wrażenie robi ogromna ścianka z sukulentów! Taka dekoracja jest czymś niezwykłym! I warto pomyśleć o aranżacji miejsca zaślubin takim rekwizytem! Jeśli regularnie czytacie Bridelle, to pamiętacie zapewne ściankę różaną (zobacz TU) i ściankę paprociową (zobacz TU) – obie są autorstwa pracowni florystycznej FABRYKA PASJI. I obie możecie wynająć na swój ślub. Poza genialną ścianką, zwracam uwagę na przecudne serwety ze starych koronkowych, ręcznie szydełkowanych serweteczek, książki użyte, jako podwyższenia, bukiety z gipsówki na stołach i piękne podziękowania dla gości. Były to… oczywiście sukulenty w naturalnych, glinianych doniczkach!
REKLAMA
zdjęcia: STEPHANIE WILLIAMS
PREZENTACJA – GreenArt Studio
Napiszę szczerze – z biegiem lat pracy w branży ślubnej coraz mniej rzeczy jest dla mnie odkryciem. Jest mnóstwo realizacji, które mnie zachwycają, wzruszają, ale z racji oglądania ogromnej ilości reportaży i klipów znam większość stylów, podejść do realizacji, pomysłów na kompozycje, oświetlenie. Ale… Ale lubię, ba! Uwielbiam ten rodzaj zaskoczenia, który spotkał mnie po obejrzeniu realizacji firmy GREENART STUDIO. Jak napisał jej założyciel Marek Piguła, tworzy ją kompania najemna absolwentów Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi i pasjonatów videografii z całego kraju. Jej twórca jest prawdziwym człowiekiem renesansu, albowiem Marek jest nie tylko reżyserem filmowym, ale również liderem znanego na scenie folkowej zespołu GreenWood, autorem scenariuszy, tekstów piosenek, fascynatem kultury i muzyki ludowej, kinematografii oraz literatury. Ten ogrom zainteresowań i pasji musiał znaleźć swoje odzwierciedlenie w realizacjach video. I znalazł! ZOBACZ I PRZECZYTAJ WIĘCEJ.