6/6 Miss Bridelle COMING SOON

by środa, czerwiec 18, 2014

Kochani!

Chciałam podzielić się z Wami informacją, która od kilku tygodni zaprząta skutecznie moje myśli, działania i plany!

Oto spełnia się jedno z moich największych marzeń!

Powstała marka MISS BRIDELLE, która jak nie trudno się domyślić patrząc na dopisek,  będzie zajmować się projektowaniem sukni ślubnych!

Jestem przeszczęśliwa, bo będą to suknie, które sama chciałabym założyć na ślub :-)

Już niedługo z fantastycznymi osobami – Anią Matuszewską, Magdą Piechotą, Ewą Kopecką pokażemy Wam efekty naszej pracy i pierwszy lookbook marki MISS BRIDELLE.

Trzymajcie proszę za nas kciuki!

xoxo

Bridelle

Tagi: Kategoria: MISS BRIDELLE

5/6 {HOT SEXY BEST} LMFOTO.PL

by środa, czerwiec 18, 2014

Są śluby niezwykłe, piękne, oryginalne. I są śluby magiczne. I są śluby o których się nie śni nawet! I to jest właśnie taki ślub! Oszałamiający, przepiękny, zjawiskowy! Zabraknie mi dziś przymiotników, aby opisać swój zachwyt! Tym bardziej, że jest to tylko ślub! Jaka magia i siła tkwi w tym akcie przysięgi! Nie jestem w stanie wypowiedzieć, jakie wrażenie i wzruszenie wywołał w mnie ten reportaż. Czas przedstawić bohaterów i autora! Para Młoda to… fotografowie ślubni – Gosia i Grześ :-) Autorem realizacji jest Szymon Nykiel ze studio LMFOTO.PL. Właściwie to nie musiałabym pisać nic, bo zdjęcia opowiedzą Wam całą historię, ale nie odmówię sobie tej przyjemności :-) Magiczne miejsce – polskie Tatry, Morskie Oko – skąpane w świeżej, majowej zieleni. Kolor drzew, ziemi, wody, skał – jak na obrazie najlepszego malarza! Cudowna Panna Młoda – dziewczęca, eteryczna, delikatna w KOMPLETNIE ZJAWISKOWEJ sukni w przepięknym kolorze! Czy ja dobrze widzę, że to jest polski ślub?! Patrzę po raz setny na podpisy na zdjęciach i nadal nie wierzę! Gosiu – wyglądałaś, jak wróżka z bajki o magicznym lesie! Do tej niesamowitej sukni, Panna Młoda miała wielogatunkowy bukiet w przepięknych, zgaszonych kolorach natury otaczającej ich w dolinie Morskiego Oka. Nie mogę oderwać od Gosi oczu! I od tych widoków, które pomimo braku słońca, zapierają dech w piersiach! Przyznam szczerze – zachwycam się białymi piaskami plaż, zabytkami południowej Europy czy egzotycznymi miejscami z palmami, ale to co zobaczyłam na zdjęciach Szymona powaliło mnie na kolana! Takiej spójności kolorystycznej, koncepcyjnej, ukazującej współistnienie przyrody z ingerującymi w nią ludźmi nie wiedziałam nigdy nie tylko na polskich, ale i zagranicznych ślubach. Wydawałoby się, że brak słońca będzie przeszkodą nie do pokonania, a co się okazało? Resztki śniegu na szarych zimnych skałach, świeża zieleń drzew i magiczna mgła sprawiły, że powstał reportaż wybitny! To jest absolutna perełka realizacyjna! I to jest wzruszająca, piękna i niekończąca się opowieść o Miłości. WIELKIE BRAWA!

Szymon Nykiel – Nietypowe zlecenie. Rzekłbym bardzo nietypowe. Nie dość, że o jego realizacji dowiedziałem się 16 godzin przed ślubem, to jeszcze okazało się, że para młoda też zajmuje się fotografią ślubną, więc środowy wieczór był dość stresujący. Szybkie ładowanie baterii, zgrywanie kart i o 6.00 wyjazd do Zakopanego. Pogoda zapowiadała się fatalnie (dlatego właśnie Gosia z Grześkiem przyśpieszyli swój ślub o jeden dzień, bo w piątek pogoda jeszcze bardziej miała się załamać). W drodze do Morskiego Oka zaczął padać deszcz – myślę sobie taki materiał się szykuje, a pogoda nie sprzyja. Ale sprzyjała! Bo ledwo zsiedliśmy z bryczki, a ostatnie krople zastukały w asfalt i zrobiło się 4-godzinne okno pogodowe, które pozwoliło nam zrealizować taki właśnie materiał…

Materiał powstał w ramach współpracy z ZALAMO.COM

Dołącz do nas i skorzystaj ze specjalnego pakietu Bridelle+Zalamo! Dowiedz się więcej TU

* * *

PALETA KOLORÓW

  szary beż olive chiffon granat

NOWOŻEŃCY: Gosia i Grześ

DATA ŚLUBU: 29 maja 2014

ŚLUB: Morskie Oko

FOTOGRAFIA: SZYMON NYKIEL & ŁUKASZ TOPA / LMFOTO.PL

* * *

REKLAMA

zdjęcia: LMFOTO.PL
Tagi: Kategoria: {HOT SEXY BEST}

4/6 Wraca moda na długie stoły III

by środa, czerwiec 18, 2014

W zasadzie trudno pisać, że ta moda wraca, bo jej zwiastun zapowiadaliśmy już w zeszłym roku (dla przypomnienia CZĘŚĆ 1 i CZĘŚĆ 2) i długie stoły ponownie zadomowiły się na ślubach. Chociaż przyznaję, że w Polsce jeszcze nie na taką skalę, jak w USA. Ale ponieważ polska branża ślubna boom na śluby plenerowe (gdzie podłużne stoły sprawdzają się idealnie) ma jeszcze przed sobą, to mam nadzieję, że poniższe inspiracje będą pomocne dla Par, które planują swój ślub za rok, dwa lub trzy lata. O zaletach podłużnych stołów pisałyśmy niejednokrotnie na blogu. Dziś zwrócę uwagę na aspekt dekoracyjny takich stołów. Są one wg mnie łatwiejsze do aranżacji niż stoły okrągłe. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do dużych – ponad 1,8 – 2 metrowych stołów okrągłych nie wymagają spektakularnej, proporcjonalnej, a co za tym idzie dużej i kosztownej kompozycji na środku. Na stołach podłużnych możecie z powodzeniem co 2 metry ustawić wyższą kompozycję lub świeczniki, a na dystansie pomiędzy nimi albo pojedyncze kwiaty w małych słoiczkach albo butelkach, albo świeczki i prostych latarenkach. Takie rozwiązanie jest dużo bardziej ekonomiczne. Ważne – jeśli planujecie dużo świec na stołach (a ja zdecydowanie polecam takie rozwiązanie, bo wygląda to genialnie – patrz poniżej) to zadbajcie o bezpieczeństwo stołów i gości. Nie stawiajcie świeczek, które wystają ponad naczynie w którym będą się znajdować. Dzięki temu unikniecie przykrych niespodzianek. Jak Wam podobają się aranżacje poniżej. Mnie odjęło mowę 😉

REKLAMA

 

zdjęcia: PINTREST

3/6 Australijscy projektanci, których warto znać cz.1

by środa, czerwiec 18, 2014

Kasia / LOVEMYDRESS.PL – Suknie ślubne australijskich projektantów są w Polsce dostępne na razie wyłącznie za pośrednictwem Internetu  – chyba, że któraś z Panien Młodych chciałaby wybrać się w na wycieczkę do Australii i przy okazji kupić wymarzoną suknię ślubną :-) Trzeba przyznać, że wybór wśród propozycji tamtejszych domów mody jest ogromny, można znaleźć wymarzoną suknię w nowoczesnej stylistyce, zdobioną w stylu vintage, czy zwiewną kreację boho. Rosnąca popularność tych zdolnych projektantów daje jednak nadzieję, że już wkrótce fantastyczne suknie ślubne z Australii, tak jak powoli chociażby kreacje z Izraela, dotrą do Europy i będą dostępne również dla tutejszych Panien Młodych. Dlatego zapraszam Was do zapoznania się z propozycjami ślubnymi z dalekiej Australii.

REKLAMA

* * *

GWENDOLYNNE

Pierwszy strój, spódnicę i bluzkę dla lalki, Gwendolynne Francis Burkin, zaprojektowała i uszyła (z pomocą mamy), gdy miała 6 lat. W wieku 12 lat szyła już sukienki dla koleżanek, a rok później podjęła decyzję o tym, że będzie projektantką mody. Swoje marzenia zaczęła spełniać, zdobywając doświadczenie już w wieku 14 lat, podejmując się najróżniejszych zajęć, związanych z szyciem sukien. Gdy miała 15 lat została prezenterką w dziecięcym programie telewizyjnym, gdzie opowiadała o modzie. Pod koniec lat ’80, podczas studiów, Gwendolynne zaczęła projektować kapelusze, które były sprzedawane przez luksusowe butiki w Melbourne. W wieku 19 lat ukończyła studia na wydziale projektowania w Royal Melbourne Institute of Technology. Do 1997 roku nadal zdobywała doświadczenie, pracując z różnych firmach, powiązanych z biznesem modowym. W końcu, w 1998 roku, debiutowała swoją pierwszą, autorską kolekcją.

W ciągu tych kilkunastu lat, od kiedy zaczęła projektować pod szyldem własnej marki, Gwendolynne prezentowała swoje kolekcje na całym świecie, zdobywając nagrody i coraz większą popularność. Razem ze wzrostem popularności projektów Gwendolynne, powiększał się również asortyment oferowany przez markę. Dziś są to suknie ślubne, kreacje wieczorowe, dodatki dla Panien Młodych oraz biżuteria.

Gwendolynne mówi, że jej projekty nie poddają się sezonowym modom, a ona sama nie sugeruje się trendami. Polega przede wszystkim na swojej intuicji, szyjąc suknie z delikatnych, zwiewnych materiałów i zdobiąc je w nieco antycznym stylu.

Sukien ślubnych tej projektantki nie można zamówić on-line. Najbliższy butik znajduje się w Londynie, pozostałe punkty sprzedaży kreacji Gwendolynne są w Australii i Nowej Zelandii. Z przedstawicielami marki można kontaktować się poprzez stronę internetową – obsługa klienta działa bardzo sprawnie.

1-Gwendolynne 6-Gwendolynne gwen_1 gwen_9 gwen_10

* * *

ANNA CAMPBELL

Zaczynamy mocny uderzeniem, bowiem kreacje od Anny Campbell są naprawdę oszałamiające. Moim zdaniem ta australijska projektantka, pod względem zdobienia sukien dorównuje Veluz Reyes, której misternie ułożone na tiulu koraliki i kryształki są przecież znane na całym świecie.

Anna Campbell pochodzi z Melbourne. Swoją karierę rozpoczęła w 2007 roku od fascynatorów, które sprzedawała do lokalnych butików. Liczba zamówień na jej ozdoby szybko rosła, w związku  z czym Anna postanowiła otworzyć swój pierwszy salon w dzielnicy Brunswick, na przedmieściach Melbourne. Rok później otworzyła drugi butik w dzielnicy Armadale. Znacznie powiększyła się również oferta projektantki: pod marką Anna Campbell zaczęto sprzedawać autorskie suknie ślubne i koktajlowe, suknie ślubne na zamówienie oraz ręcznie robione dodatki dla Panien Młodych. Styl kreacji projektowanych przez Annę inspirowany jest gustem jej babci oraz własnym zamiłowaniem Anny do delikatnych, kobiecych kreacji.

Projekty Anny, naturalnie, można kupić w kilku butikach w Australii. Ponadto butiki oferujące jej wyroby są w Austin oraz w Denver w USA. W Europie o te kreacje należy pytać w duńskim Roskilde, w Comber w Irlandii Północnej oraz w Londynie. W tych butikach dostępne są jedynie suknie z kolekcji Ivory, suknie z kolekcji Classic oraz te najpiękniejsze, z kolekcji Gossamer, szyte są wyłącznie na miarę, po konsultacjach z projektantką.

Ceny sukien szytych w Melbourne na zamówienie Panien Młodych wahają się w przedziale 2,5 tys. dolarów do 5 tys. dolarów.

4-Anna-Campbell-Gossamer-Collection

8-Anna-Campbell-Gossamer-Collection

18-Anna-Campbell-Gossamer-Collection

24-Anna-Campbell-model-Laura-Classic-Collection 24-Anna-Campbell-model-Stephanie-Classic-Collection

zdjęcia: materiały prasowe