Jak wiadomo – kocham retro! Im bardziej wykonane samodzielnie, za pomocą własnych rąk i niewielkim kosztem, tym lepiej! Dlatego jestem zachwycona tym ślubem – prostym, słodkim, uroczym i mega pomysłowym! Ilość dodatków, które zostały przygotowane jest porywająca. A co najlepsze – wszystko jest do zrobienia we własnym domu, przy pomocy kilka drobiazgów! Cała konwencja ślubu utrzymana jest w słodkim retro lat 70. – nie tylko dekoracje nawiązują do tej stylistyki, ale także kreacje Pary Młodej. Panna Młoda ma obłędną suknię w ciepłym kolorze kości słoniowej. Spójrzcie na dekoracje – słoiczki, ręcznie szyte serduszka z haftowanymi winietkami, lniane obrusy. Ale najbardziej urzekający jest napis, powieszony na żywopłocie. Na ostatnim zdjęciu… Cudo, prawda?