I na miły weekendu początek (dla innych pewnie smutny koniec) przepiękny, biało – zielony, świeży i niesamowicie stylowy ślub Ani i Przemka w obiektywie MARTY POTOCZEK. Takie realizacje wyznaczają nowy kurs i trend w polskich ślubach. Dopracowany, elegancki, stylowy. Idealnie dobrane elementy i niesamowita konsekwencja oraz umiar w zastosowaniu detali. Detali, które mnie powaliły! Ale o nich za chwilkę! Na początek piękna Panna Młoda! Delikatna, dziewczęca w uroczej sukni. I te buty!!! Zwracam Waszą uwagę na wyrazisty naszyjnik na szyi Ani. Podkreślił on przepięknie linię ramion i smukłą szyję. Jeśli wybieramy tak wyrazistą ozdobę na szyję, kolczyki powinny być wówczas niewielkie i dyskretne. Wracamy do detali, które są mistrzowskie! Zacznijmy od poczciwego garbusa z napisem Just Married w kolorze pastelowej mięty! CUDO! Białe tulipany z soczyście zielonymi łodygami – w kwietniu, kiedy Ania i Przemek brali swój ślub, nie można było wybrać bardziej dostępnych kwiatów. Doskonały pomysł (chociażby z ekonomicznego punktu widzenia) ponieważ duża ilość jednego gatunku kwiatów, zawsze wygląda świetnie! I nie muszą to być najdroższe storczyki, aby efekt był obłędny! Tak, jak tu! Zwracam Wszą uwagę zwłaszcza na gigantyczne donice pełne tulipanów, które stały przed Nowożeńcami w czasie składania przysięgi. Ślub w plenerze – nie będę komentować, bo wszyscy wiedzą, co o tym sądzę Winietki powtykane w doniczki z zimozielonym owsem lub prosem w drewnianych szufladkach – MISTRZOSTWO! Przepiękny ślub, cudowne zdjęcia Marty, pełne radości, szczęścia, uśmiechów. Zwłaszcza w drugiej części reportażu, gdzie znajdziecie zdjęcia z przyjęcia weselnego. A na deser plener w kolorowym i niesamowicie pachnącym Istambule. Portret błękitnookiej Ani z tej sesji – jeden z moich ukochanych! CZĘŚĆ 2 ŚLUBU.
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Ania i Przemek
DATA ŚLUBU: 30 kwietnia 2011
ŚLUB I WESELE: Pałac w Oborach / Obory k. Konstancina
PLENER: Istambuł / Turcja
FOTOGRAFIA: MARTA POTOCZEK
* * *