Więcej inspiracji i ślubów w tym kolorze znajdziesz tu {LAVI}.
Lawendowo
Ten ślub to idealny przykład tego, że minimalną ilością dekoracji i użytych kolorów, można wyczarować elegancki, dystyngowany ślub i wesele. Typowa dla angielskich wesel stylizacja oparta została właściwie na jednym kolorze podstawowym – ecru i jednym głównym – lawendowym, kolorem uzupełniającym jest srebro, które znajdzie na krzesłach, ramkach z fotografiami oraz lampach. Zwracam Waszą uwagę na lampy, które zostały rozstawione po środku stołów, zamiast kwiatów. Ciekawe rozwiązanie, z pewnością dające nastrojowe światło i zdecydowanie bezpieczniejsze od świec, ale czy równie romantyczne? Lawendowe akcenty zostały wykorzystane także do innych dekoracji. Suszone gałązki zdobiły serwety, przy każdym nakryciu. Minimalna ilość dekoracji, a efekt fantastyczny!
zdjęcia: MARTHA STEWART WEDDINGS
Provancelle
Szukasz pomysłu i inspiracji na jesienny ślub? Nie ma chyba bardziej romantycznej stylizacji niż prowansalska. Wykorzystująca dary natury, w przepięknej, stonowanej kolorystyce. Pachnąca, dojrzała i pełna odcieni i barw. Podstawą tej stylizacji jest lawenda – zarówno roślina, jak i kolor. Na szczęście w Polsce, nie ma już żadnego problemu z zakupem doniczkowej lawendy (można ją samodzielnie zasadzić w ogrodzie). Do tego mnóstwo rustykalnych akcentów – jutowe worki (bez problemu kupicie je w każdym markecie budowlanym), gliniane doniczki – świetnie się sprawdzą, jako osłonki dla wysokich, jasnych świec. Kłosy zboża, sukulenty, drewniane skrzyneczki. Urocze są cynowe wiaderka i konewki (do kupienia w IKEA). Najbardziej spodobała mi się klatka wykonana samodzielnie z ocynkowanej siatki. Prosta, pomysłowa i idealnie komponująca się ze stylem prowansalskim.
zdjęcia: EVELYN MARSEY
Iść, ciągle iść w stronę Słońca…
Uwielbiam takie śluby i zdjęcia – pełne słońca, radości i luzu. Wspaniała lokalizacja, ciepłe, słoneczne popołudnie (dzięki temu na zdjęciach jest fantastyczne światło), doskonale dobrane dodatki i kolory. To kocham! Ślub i przyjęcie pod gołym niebem – perfekcyjnie udekorowane i zaaranżowane. A czego najbardziej zazdroszczę i co mi się szalenie podoba? Oczywiście trampolina! Nie wpadłabym na to, żeby na weselu zorganizować mini batut, ale wydaje mi się, że nie powinno być z tym żadnego problemu 😉