Przeszukiwanie tagu WYWIAD BRIDELLE

WYWIAD BRIDELLE // ViniBand

by sobota, 16 marca, 2019



Zapraszamy Was do lektury cyklu, w którym przepytujemy wyjątkowych twórców pracujących w polskiej branży ślubnej. Chcemy przybliżyć Wam ich sylwetki, pasje, styl pracy. Przez ponad 15 lat pracy w branży ślubnej, wiemy, że najważniejsi są ludzie. To ich historie, doświadczenie, marzenia, pragnienia, nieustająca potrzeba rozwoju sprawiają, że jesteśmy liderem naszej części Europy, jeśli chodzi o wielkość rynku ślubnego. Z wielką radością obserwujemy, jak od kilku lat polskie firmy i usługodawcy podbijają świat swoimi produktami i usługami. Mamy ogromną przyjemność znać wielu z tych wspaniałych artystów w swoich dziedzinach i z przyjemnością zapraszamy Was do lektury cyklu WYWIAD BRIDELLE. Kliknij na tytuł cyklu i przeczytaj wszystkie wywiady.

 


ViniBand

 

#weselebezwiochy – takim hasłem reklamuje się zespół ViniBand, znany doskonale w branży eventowej. Z hasła jasno wynika, że zespół ma konkretny pomysł na muzyczną oprawę wesela. O wszystkim opowie lider zespołu Paweł Vini Winiszewski.

VINIBAND

WWW / FACEBOOK / INSTAGRAM

 

{ ViniBand to najbardziej doświadczony zespół coverowy w tym kraju.  Skąd i po co pomysł na granie wesel? }

 

Może stąd, że w branży eventowej osiągnęliśmy już szczyty i teraz chcemy je przenieść na wesela. Zauważyłem, że zespoły na wesela oferują generalnie to samo. A jednocześnie widzę po moich klientach, że oczekują znacznie więcej i od nas to dostają. Nas wyróżnia w zasadzie wszystko. Przede wszystkim jakość. Gramy grubo ponad sto hitów światowych i polskich. Zawsze na żywo, a nie z playbacku i zawsze na poziomie oryginału, bo nasza specjalność to covery. Nasza muzyka nie leci z keyboardu. Jeśli w jakimś utworze są np. smyczki, to je zawodowo nagrywamy i wypuszczamy w formie tzw. loopów. Brzmią jak trzeba, czyli jak w oryginale i cały utwór – dzięki temu – również. Nie wyglądamy też jak typowy band weselny. Nie ubieramy się w garnitury, albo te same czerwone koszule. Wnosimy koloryt i gwarancję sukcesu.

 

ViniBand

 

{ A co konkretnie oznacza #weselebezwiochy? }

 

Najkrócej mówiąc – bez disco polo, wiejskich piosenek, sprośnych zabaw. A polskie wesele właśnie z tym często się kojarzy, albo i nawet tak wygląda. My udowadniamy, że wcale tak nie musi być.

 

ViniBand

 

{ A co z oczepinami, które na polskim tradycyjnym weselu przecież muszą być? }

 

U nas też są, ale inne. Najczęściej gramy wesela z udziałem zagranicznych gości. Oni nie znają i chyba nie lubią naszych swojskich zabaw w macanie kolana albo co gorsze innych części ciała. U nas jest rzucanie welonem i muchą, ale w oprawie eleganckiej, ze światową muzyką. Podobnie podziękowania dla rodziców. To nie musi wyglądać jak w remizie strażackiej. My gwarantujemy poziom i klasę.

 

ViniBand

 

{ Czy język w takich sytuacjach nie jest barierą? }

 

Nie dla nas. Nasi wokaliści porozumiewają się w trzech językach, łapią doskonały kontakt z publicznością i potrafią tak prowadzić zabawę, że wszyscy ją rozumieją. Zresztą dbamy o ten kontakt od samego początku. Gdy jesteśmy na scenie, nigdy nie jest cicho, bo albo gramy albo rozmawiamy z gośćmi. W ten sposób budujemy wzajemną relację i zaangażowanie. Graliśmy już chyba dla wszystkich narodowości. Od lat gramy na Charytatywnym Balu Ambasadorów w Warszawie, tam nie ma prawie wcale Polaków i zabawa, jak zawsze z ViniBandem jest świetna. Widzieli i słyszeli nas Brytyjczycy, Amerykanie, Skandynawowie, Włosi, Francuzi, Hiszpanie, a także goście z Afryki, Chin czy Kuby.

 

ViniBand

 

{ Czy to prawda, że graliście też na weselach celebrytów? Jeśli tak, to jakich? }

 

Mnóstwo ich było, ale – jak to z celebrytami bywa – nie o wszystkich możemy mówić, bo szanujemy ich decyzję, że to ich prywatna chwila. Ale graliśmy na przykład na weselu Kasi Cichopek i Marcina Hakiela (widocznych na zdjęciu poniżej, przyp. red.), u Katarzyny Krupy – tancerki z Tańca z Gwiazdami, a także u Kamila Zalewskiego z Cyrku Zalewski. O tym ostatnim wydarzeniu można zresztą przeczytać w Bridelle.pl w artykule Moje wielkie cyrkowe wesele (ZOBACZYSZ TEN ŚLUB TUTAJ). Celebrytów, którzy tańczyli tak, jak im zagraliśmy jest mnóstwo. Przez lata obsługiwaliśmy Galę Telekamer czy też Bal Mistrzów Sportu. Mamy niezłą galerię sław na stronie. Zapraszam przy okazji na www.viniband.pl

 

ViniBand

 

{ Porozmawiajmy o repertuarze. Skoro Wasze wesela są bardziej światowe niż polskie, to czy gracie coś polskiego? }

 

Oczywiście, że tak ale polskich piosenek jest mniej niż zagranicznych. Wyróżnia nas to, że sięgamy wyłącznie po rzeczy dobre, dla innych za trudne. Mamy przeogromny i przebogaty repertuar. Do tego niemal 20-letnie doświadczenie na scenie, pod którą – zgodnie z naszą ambicją – ma się zawsze bawić tłum zachwyconych ludzi. Wiemy co grać, by było dobrze.

 

ViniBand

 

{ A jeśli Para Młoda chce ingerować w to co gracie, albo ma jakieś życzenia specjalne? }

 

Bardzo chętnie, byle znowu: nie wiało wiochą. Zdarzało się też, że zakochany pan młody w ramach prezentu śpiewał lub grał coś z nami dla swojej nowej żony albo ona dla niego. Zdarzało nam się też bawić w karaoke.  Jeśli jednak chodzi o to, co gramy w naszych setach, o tym decydujemy my. Bo naprawdę się na tym znamy i wiemy jak rozkręcić zabawę. Nasze logo mówi wszystko: ViniBand since 2001.

 

ViniBand

 

{ Kto tworzy zespół ViniBand? }

 

Na scenie gra zwykle sześcioro muzyków z wykształceniem, doświadczeniem i pasją, którzy na co dzień się lubią i szanują. To sprawia, że na scenie odpala im się to coś, co publiczność od razu wyczuwa.  Mamy w zespole aż cztery wokale, z czego trzy należą do laureatów albo uczestników znanych programów: „Mam talent”, „Szansa na sukces”, „Voice of Poland” i „X Factor”. Ale przyjeżdżamy na miejsce akcji w szerszym składzie. Mamy też DJ’a, z którym zagraliśmy wszystkie nasze wesela od 13 lat! Mamy też – i to też nas wyróżnia – zawodowego akustyka oraz wsparcie techniczne, by nasze pojawienie się na scenie było błyskawiczne, a efekt muzyczny idealny. Nie ma też najmniejszego problemu, by na życzenie klienta pojawili się dodatkowo na przykład saksofonista czy skrzypaczka. Mogę jedynie powtórzyć – u nas nie ma ściemy ani wiochy.

 

ViniBand

 

{ Jak długo pracuje się na takie zgranie? }

 

No właśnie latami. Pomysł na ViniBand powstał w 2001 roku. Zaczęło się od ViniLatini, zespołu który na żywo w TVP2 grał piosenki na życzenie. Wówczas dynamicznie rozwijała się w Polsce branża eventowa, w którą równie dynamicznie wszedł ViniBand. Przez te prawie 20 lat zagraliśmy tysiące imprez dla czołowych firm i organizacji, polskich i światowych. Ich długi, a i tak niepełny spis jest na naszej stronie internetowej.

 

ViniBand

 

{ Jesteście zespołem, który gra na żywo. Czyli nie jesteście non stop na scenie. Co wtedy się dzieje? }

 

Na początku gra DJ. Goście dopiero się schodzą, rozmawiają, jedzą kolację. Ale wraz z pierwszym tańcem pojawiamy się my i gramy sety po 40 minut, po których płynnie wchodzi znowu DJ. Żywa muzyka, czyli my jesteśmy do 3 nad ranem, a do ostatniego tańczącego gościa gra DJ. Mogę jedynie powtórzyć: gdy Viniband pojawia się na imprezie, nigdy nie jest cicho.

 

ViniBand

 


VINIBAND

WWW / FACEBOOK / INSTAGRAM

 


Informacje o zasadach umieszczania wywiadów udzielane są mailowo.

Tagi: Kategoria: WYWIAD BRIDELLE 0

WYWIAD BRIDELLE // LOVEnda

by sobota, 2 marca, 2019



Zapraszamy Was do lektury cyklu, w którym przepytujemy wyjątkowych twórców pracujących w polskiej branży ślubnej. Chcemy przybliżyć Wam ich sylwetki, pasje, styl pracy. Przez ponad 15 lat pracy w branży ślubnej, wiemy, że najważniejsi są ludzie. To ich historie, doświadczenie, marzenia, pragnienia, nieustająca potrzeba rozwoju sprawiają, że jesteśmy liderem naszej części Europy, jeśli chodzi o wielkość rynku ślubnego. Z wielką radością obserwujemy, jak od kilku lat polskie firmy i usługodawcy podbijają świat swoimi produktami i usługami. Mamy ogromną przyjemność znać wielu z tych wspaniałych artystów w swoich dziedzinach i z przyjemnością zapraszamy Was do lektury cyklu WYWIAD BRIDELLE. Kliknij na tytuł cyklu i przeczytaj wszystkie wywiady.

 


LOVEnda

 

W dzisiejszym odcinku z cyklu WYWIAD BRIDELLE, rozmawiamy z Anną Kubicką z pracowni LOVEnda o lawendzie, zapachach, pasji i mydle 🙂 Naturalne i ekologiczne produkty z pracowni LOVEnda to idealny pomysł na ślub w stylu prowansalskim i rustykalnym.
Mamy też niespodziankę! Szczegóły na końcu wywiadu!

 


LOVEnda

WWW / FACEBOOK

 

{ Czym zajmuje się LOVEnda? }

 

Produkty lawendowe i kwiatowe powstają w naszej małej pracowni, by uświetnić najpiękniejszy dzień w życiu wielu wspaniałych par młodych. Oferujemy pełną gamę ekologicznej papeterii ślubnej z naturalnymi, suszonymi kwiatami: winietki imienne, zawieszki na alkohol, menu, numery stołów, tablice z układem stołów i gości, podziękowania, zawiadomienia, RSVP, Save the Date i inne. Dodatki świetnie uzupełniają zaproszenia ślubne z kwiatami, więc możemy stworzyć oprawę ślubu i wesela w jednolitym stylu, dopasowanym do Państwa potrzeb. Razem stworzymy coś naprawdę pięknego!

 

LOVEnda

 

{ Kim jesteście i co was wyróżnia? }

 

Od 10 lat mieszkamy  Mazurach, a lawenda to nasza miłość, pasja – to nasze życie. W czasie zbiorów lawendowych,  właściwie znikamy i nie ma nas dla świata,. ale właśnie wtedy, to kwiaty lawendy są całym naszym światem! Kochamy to co robimy, a nasze rośliny to czują i oddają nam…..i wam! To co mają w sobie najlepszego! A wierzcie, że lawenda i inne rośliny oraz zioła, mają wiele do zaoferowania. LOVEnda powstała z potrzeby tworzenia, miłości do natury oraz chęci powrotu do pięknych polskich tradycji. Wszystk, co powstaje w naszej pracowni jest wykonywane bez pośpiechu, ręcznie na każdym etapie. Wyłącznie z naturalnych składników. Czerpiemy z natury, to co najlepsze, aby oprawa każdego ślubu i wesela była naturalna i jedyna w swoim rodzaju. Codziennie wchodząc do małej pracowni, mamy bardzo silne poczucie, że jesteśmy osobami szczęśliwymi i spełnionymi.  I jeśli prawdą jest, że każdy ma swoje miejsce na ziemi, to my odnaleźliśmy swoje – Mazury i LOVEndę.  Zakochajcie się z nami w lawendzie 🙂

 

LOVEnda

 

{ Patrzę na wasze wyroby i widzę lawendę, suszone kwiaty, zioła. Wyobrażam sobie, że mieszkacie w drewnianym domu pod lasem w towarzystwie czarnego kota i posiadacie wiedzę tajemną? A jak jest naprawdę? }

 

No cóż, częściowo te wyobrażenia są trafione. Mieszkamy na kolonii małej wsi, w  domu wykończonym drewnem, usytuowanym pośród lasów, pól i łąk. Posiadamy czarnego kundelka i sporo wiedzy na temat roślin. Wszyscy nasi znajomi i rodzina mówią że mam  „zielone ręce” czego się nie dotkniemy, zaczyna pięknie rosnąć i dawać obfite plony. Nic więc dziwnego, że wokół domu rośnie już ponad 500 krzaczków lawendy. Zaczęło się od 1 saszetki nasionek ale nie mogliśmy się zatrzymać 🙂

 

LOVEnda

 

{ Widzę również wiele razy powtarzające się w opisach produktów słowo „ekologiczne” i „naturalne” i mam przeczucie, że to coś znacznie więcej niż uleganie trendom. }

 

Nasza przygoda z kosmetykami naturalnymi  zaczęła się zupełnie zwyczajnie. Mam bardzo wrażliwą skórę, skłonną do podrażnień synek ma atopowe zapalenie skóry. Poszukiwania odpowiednich specyfików odchudziło portfel i nie przyniosło ukojenia skórze. Postanowiłam dosłownie wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić mydło. Dobroczynne właściwości lawendy okazały się w naszym przypadku strzałem w 10!

 

LOVEnda

 

{ Czy łatwo jest zrobić mydło naturalne? }

 

Na pewno trzeba się dobrze przygotować merytorycznie i sprzętowo, bo pracuje się z wodorotlenkiem, a surowe mydło jest żrące. Wiem, że brzmi to nieco groźnie, ale to normalne etapy powstawiania prawdziwego, dobrego mydła. Podstawą jest też wybór dobrych jakościowo składników, olejów, olejków eterycznych, glinek, maseł, suszonych kwiatów. No i przede wszystkim trzeba mieć czas, pośpiech jest wrogiem przy wytwarzaniu mydła. Na koniec jeszcze odrobina cierpliwości, bo mydło leżakuje około 6 tygodni by osiągnąć odpowiednie PH. Mam jeszcze jedną zasadę – robię mydło wyłącznie wtedy, gdy mam dobry humor 🙂

 

LOVEnda

 

{ Czym różni się takie mydło od „zwykłego”, które kupuje się w sklepie? }

 

Przede wszystkim jest wytwarzane z miłością 🙂 A tak poważnie, to główna różnica dotyczy składu. Mało się o tym mówi, ale z przemysłowych mydeł usuwana jest dobroczynna gliceryna, której utrata powoduje większą twardość mydła w kostce. A mydełko ręcznie robione zawiera ten cenny, mocno nawilżający, naturalny składnik. Nie zawiera natomiast utwardzaczy, chemicznych barwników, sztucznych zapachów – czyli tego wszystkiego, co podrażnia skórę, czyniąc ją zaróżowioną i powodując uczucie swędzenia i ściągnięcia. Każdy kto ma skłonność do alergii doskonale wie o jakim efekcie mówię.

 

LOVEnda

 

{ Skąd pozyskujecie składniki do waszych produktów? }

 

Lawendę mamy własną  – z  ekologicznej plantacji. Poza suszem, otrzymujemy z niej barwnik – drobno mieląc ususzone kwiatostany zebrane w odpowiednik momencie kwitnienia oraz macerat lawendowy i lawendowy napar, którym zastępujemy wodę w przepisach. Na rabatach znajdziecie też nagietki, miętę, różę, wrzosy, na łące rosną chabry. Surowce takie jak oleje, olejki i inne składniki kupujemy sprawdzając certyfikaty ekologiczne. Dojrzewamy też do pozyskiwania własnego olejku lawendowego, myślę że wystarczy odpowiednia aparatura i posadzenie kolejnych 500 krzaczków lawendy.

Z kolei kwiaty na zaproszenia i dodatki trzeba zbierać o określonej porze dnia i suszyć w odpowiedni sposób by nie straciły koloru. Zbieranie roślin to jeden z moich ulubionych etapów wytwarzania papeterii.

 

LOVEnda

 

{ Kwiatek po wysuszeniu jest niezwykle kruchy. Wydaje mi się, ze to duża sztuka estetycznie przykleić coś tak niezwykle delikatnego. Czy masz jakąś własną metodę? }

 

Nie chcę się chwalić, ale po wykonaniu kilku tysięcy papierowych elementów, precyzyjne przyklejanie kwiatów nie sprawia najmniejszego kłopotu. Oczywiście używam specjalnego wysoko elastycznego kleju, wykałaczki i pęsety… Trzeba być cierpliwym, przydaje się zegarmistrzowska precyzja i pewna ręka, ale mnie taka praca bardzo wycisza.

 

LOVEnda

 

{ W opisach czytam, że ofertę kierujecie „do osób szukających oprawy wesel w rustykalnym stylu oraz do miłośników pięknych polskich tradycji”. Powiedz, jakie tradycje masz na myśli? }

 

Dużo bliższa jest nami estetyka wyrobów z suszonymi kwitami z pobliskiej łąki, bukietu ze zbóż i polnych kwiatów, kosmetyków robionych z bezpiecznych i sprawdzonych naturalnych składników – czyli wyrobów powstających z tego, co lokalne, bez pośpiechu, przez kogoś kto wkłada w pracę serce, niż estetyka wyrobów prosto z Chin, ekspresowo, maszynowo i bezimiennie wytwarzanych, pokonujących pół globu. Warto czasami zwolnić i poszukać tego, co nas interesuje w swojej okolicy, a dzięki internetowi szerzej – w swoim kraju. Zgadzam się w 100% ze stwierdzeniem: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Zacznijmy odkrywać nasz kraj na nowo, jest piękny, różnorodny i bogaty w bardzo kreatywnych ludzi!

 

LOVEnda

 

{ Rozumiem, że tradycja jest również dla was inspiracją? }

 

Można tak powiedzieć – wszystko robimy ręcznie, zbieram rośliny, suszę, postarzam papiery naparami z ziół i korzeni, ręcznie wycinam, stempluję napisy, tnę sznurek. Nie szukamy błyskotek, brokatów, szukamy natury w najczystszej postaci. Żyjemy zgodnie z rytmem pór roku, nie ulepszamy natury. Staramy się niczego nie marnować, wyhodowanie pięknych kwiatów wymaga w końcu dużo wysiłku i czasu. Mieszkając na wsi mocniej czuje się związek z naturą i obowiązek by o nią dbać.

 

LOVEnda

 

{ Co was inspiruje? }

 

Chyba twórcze myślenie mamy we krwi 🙂 Inspiruje nas dosłownie wszystko: spacer po lesie, film przyrodniczy, kolorowe ubranie mijanej na ulicy osoby. Jak żyje się blisko natury, spędza czas na pracy twórczej, to świat chyba postrzega się inaczej, inspirować może wszystko. I to jest właśnie piękne!

 

LOVEnda

 

{ Dla kogo tworzycie? }

 

LOVEndowe wytwory trafiają w ręce ciekawych świata osób. Wierzymy mocno, że osoby poszukujące szeroko pojętego rękodzieła, to ludzie wyjątkowi. Fajnie, że doceniana jest oryginalność, staranne wykonanie. Zmieniamy się… my Polacy. Zaczęliśmy zwracać uwagę na jakość, na pochodzenie i skład produktów. Chcemy otaczać się pięknymi, unikalnymi przedmiotami. Wiemy, że zasługujemy na to co najlepsze i nie wahamy się po to sięgać. Zapraszamy do nas, po wyjątkową oprawę ślubu i wesela!

 

LOVEnda

 


 

KONKURS

 

Zapraszamy do udziału w konkursie!

 

Nagrodami są dwa bony!

 

Bon o wartości 150 zł za zajęcie 1. miejsca oraz bon o wartości 50 zł za zajęcie 2. miejsca.

Bony można wykorzystać do 31 maja 2019 na dowolne dodatki ślubne papierowe dostępna na stronie WWW.EKOZAPROSZENIA.COM.PL

 

Zadanie konkursowe

 

Napisz kilka zdań o planowanej stylistyce Waszego ślubu.

Zwycięzcy najciekawszych zgłoszeń zostaną wyłonieni 16 marca 2019.

 

Odpowiedzi należy wysyłać na adres bridelle@bridelle.pl

 

Koniecznie odwiedźcie i polubcie LOVEnda ZAPROSZENIA i zobaczcie ich piękne wyroby!

 

 

 


LOVEnda

WWW / FACEBOOK

 


Informacje o zasadach umieszczania wywiadów udzielane są mailowo.

Tagi: Kategoria: WYWIAD BRIDELLE 0